Temat: Dieta South Beach - pytania i odpowiedzi...

Witam Was Kobietki (i nieliczni Rodzynkowie :-P)!
Postanowiłam założyć ten temat pod wpływem ciekawego spostrzeżenia - przeglądam sobie forum i widzę, że wiele (wielu :-) ) z Was interesuje dieta South Beach (stwierdzam to statystycznie po ilości wątków :-) ).
Bardzo mnie to cieszy ponieważ jest to naprawdę rewelacyjna dieta, najlepsza jaką znam, bo nie dość, że pyszna i zdrowa to jeszcze w 100% skuteczna! :-) Niestety spotykam coraz częściej wpisy, które cieszą mnie już nieco mniej - mianowicie opinie typu "nie sprawdza się", "nie schudłam" etc. Jednocześnie przeglądam (w pamiętniku) jadłospis osoby, będącej rzekomo na SB i ręce mi opadają.
DZIEWCZYNY!!!
Litości! Jak ktoś nie ma zamiaru trzymać się zasad diety, albo wręcz zupełnie nie zadaje sobie trudu poznania ich, to błagam, niech potem nie pisze, że to dieta jest nieskuteczna!!!
Tak się składa, że 3-4 lata temu schudłam na tej diecie ok 30 kg. Bez głodówek, bez jojo, bez szkody dla cery, włosów, paznokci. Morfologia, cholesterol, cukier - wszystkie wyniki miałam książkowe.
Przez 2 lata - trzymając się zasad diety z drobnymi i SPORADYCZNYMI odstepstwami od normy - bez wysiłku utrzymałam wagę.
Potem przyszło małe zawirowanie, z diety zrezygnowałam i 30 kg wróciło.
Od 5 maja znów zaczynam SB i wiem, że znów schudnę, bo ta dieta jest po prostu NAUKOWO skuteczna :-)

Tak czy siak w kwestii tej diety uważam się za eksperta :-P (a nawet jeśli czegoś nie wiem, to mam wszystkie książki dr Agatstona łącznie z kucharską ;-) ), a ponieważ wiem, że również na stronach internetowych (poza oficjalną stroną dr Agatstona) często pojawiają się bzdury więc jak coś - po prostu służę Wam informacją :-)
Pozdrawiam wszystkich Plażowiczów :-)

ale dzisiaj napisalyscie :) myslalam, ze juz nie doczytam :)
wiec mowie tylko dobrej nocy i niech namwaga rano lekka bedzie :)
Ja znowu rano wstaje o robię sałatkę, z tuńczyka, z fetą, mozzarella z pomidorem i vinegrettem itp. i zabieram do pracy a na śniadanko jem najczęściej jak jestem w pracy: ser biały z jogurtem i dodtakami (dżem z fruktozą, orzechy, kakao) - stosuje to wymeinnie, ponadto jem  serek wiejski light i dotego jakies warzywka (rzodkiewki, papryka, szczypiorek itp), jadam również seker homogenizowany naturlany light z dodtakami jw lub bez. A jak jestem w domku np w weekend, to serwuje sobie jajeczniczke lub omlecika z dodatkami wg.uznania.
Dobranoc dziewczynki. 
Kamelcia gratuluje Ci tej owacji
> autobusowej :))

dzisiaj sobie daruję biegi, kupiłam nową spódniczkę i raczej inny krok mi przystoi ;)


do pracy tylko papryka, jabłko, i ugotowane jajka, aaa... i jeszcze pół maślanki, czas na zakupy żywieniowe ;)

miłego dnia :D
Witam!
Dziewczyny,widzę ze muszę czekać na tę nową książkę .U mnie w starej pisze,ze nie wolno maślanki,jogurtów,ale ja mam wydanie 2003 r.I faza to taka restrykcyjna jest,a Wy piszecie,ze mozna .Ja zaczynam 2 dzień no i brnę przez ten wątek,ale jeszcze dużo zostało mi do przeczytania.Piszcie co jecie,będzie na razie mi łatwiej.Milego dnia:)
Kamelcia no to dzisiaj wywijasz biodrami ;) zatem owacja tez moze sie przytrafic ;))) nigdy nie mow nigdy hehehhe

swajtek zagladaj kochana do pamietnikow, tam znajdziesz to co najwazniejsze :D powodzenia na plazy :)))

A u mnie Moje Drogie wspoltowarzyszki w slodkiej doli plazowania pojawil sie w koncu spadek na wadze :) po 2 dniach wylegiwania sie na kocyku w sloneczku, w milym towarzystwie :D i po wczorajszej zwyzce wagowej mam w sumie 400 gramow mniej hehehehe ale sie ciesze, jak dzieciak normalnie :DDD mam na osi zatem 70,9 kg... sympatycznie :)))

Powodzenia i milego dnia Kochane :)
ide sie ogarnac troche, i wstawic kolejne pranko :D... na cale szczescie zostalo mi z wczoraj salatki z tunczykiem wiec sniadanie mam z glowy :)))
...mowilam, ze leniwa jestem :P
Po 1-szym dniu I-szej fazy 0,5 kg w dol.....  Fajnie! Brne dalej! Na sniadanko serek wiejski light. Nie moge sie tylko opamietac z kawa;-))))
a mi waga powoli staje to zank nadchodzacego @ to juz w sobote
i przez to rowniez mam gloda i do gorzkiej mnie strasznie ciagnie
Pasek wagi
Cześć, Plażowiczki!

Miałam wstać o 7, ale tak dobrze mi się grzało pod kołderką, że dociągnęłam do 9 :-) Na razie śniadanka nie jadłam, wypiłam tylko kubek czerwonej herbaty na czczco, licząc, że porozmawiam z kibelkiem dzisiaj dłużej. Na razie czekam :-)

Obok mnie stoi świeżo zaparzona zielona liściasta, a ja kombinuję, co na śniadanko.

Postanowiłam sobie, że mogę sobie pozwolić tylko na jedną smażoną potrawę dziennie. To znaczy, że jak rano zjem jajecznicę czy omlet, to na obiad już coś gotowanego czy na zimno. Dzisiaj na obiad zrobię kurczaka na patelni smażonego (chłopak lubi, a ja też dawno nie jadłam) i do tego warzywa gotowane. Zatem rezygnuję z porannej jajecznicy i kombinuję nad czymś innym - albo to będą jaja na twardo z dodatkiem warzyw, albo serek wiejski.

Dowód na to, że jestem silna: do filmu wczoraj chłopak chrupał w najlepsze wafle - wszamał całą pakę! Potem tylko zamlaskał, że jeszcze i sięgnął po czekoladę. Ani mnie nie pociągnęło :-) Twardo na jego częstowanie odpowiadałam: "Nie", czasem dodając: "Proszę, uszanuj moje wysiłki i wolę. Nie naciskaj".

Nie chcę sobie pozwolić na żadne grzeczki. Mam i tak małe wyrzuty sumienia (przedwcześnie :P) odnośnie weekendu majowego i wyjazdu przyszłotygodniowego. Jeszcze się to nie zaczęło, a ja już myślę o tym, że... zgrzeszę. Bo jak tu nie zgrzeszyć na urodzinach mamy czy też na wyjeździe ze znajomymi. W każdym razie, im mniej myślę, tym jestem twardsza. Jestem twarda niczym...

Ohoho! Idę na spacer w wiadomej sprawie ;-)
Witajcie
Witam się i wracam do pracy
buziaki
Witam wszystkie plażowiczki.
Ja już po śniadanku jak zwykle omlecik, bo to mi się zawsze najlepiej sprawdzało na śniadania w 1 fazie. Przekąskę przedpołudniowa też już mam za sobą bo trochę sobie pozamieniałam po wstaniu od razu przekąska, potem spacerek i dopiero śniadanko.
Wczoraj na obiad miałam wyżerkę, bo sobie tatara przygotowałam mniam.