- Dołączył: 2011-12-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 167
22 czerwca 2012, 21:03
Jestem zła na siebię i na wagę!!!
Trzymam dietę, nie jem kolacji, piję czerwoną herbatkę i wodę ... i chodzę na siłownie tak +/- codziennie tak na 1,5 godzinki (łącze aeroby z siłowymi). Moja waga niestety wzrosła zamiast maleć... Co prawda piję jak smok ale denerwujące jest to, że pomimo starań i hektolitrów wylanego potu nie tracę na wadzę.
Dlaczego tak jest? Jak sprawić, aby moja waga znowu zaczęła spadać?!
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 863
22 czerwca 2012, 21:28
xxllxx napisał(a):
To, że po zjedzeniu jej miałam rano nawet o 0,5kg więcej.
O Boże kochany... No o czym my tu rozmawiamy w tym momencie??? Podstawowej wiedzy dziecko nie masz na temat odchudzania, załamałam się. Czy twoi rodzice wiedza, że masz takie myślenie? Tu już jakiś problem z odżywianiem się kraje...
22 czerwca 2012, 21:29
O. Wyszczekana. Zaraz powie zesmy jej jedzenie do papy wrzucali i od tego utyla.
- Dołączył: 2011-12-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 167
22 czerwca 2012, 21:31
No dzielę się tylko swoim problemem i opisałam jak jest, bo pomimo starań nic i to jest cholernie wkurzające!
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 863
22 czerwca 2012, 21:31
Tak. moim zdaniem zaczynają się w Twojej głowie problemy związane z odżywianiem.
- Dołączył: 2011-12-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 167
22 czerwca 2012, 21:33
Chyba zbyt wielka chęc do bycia idealną w krótkim czasie...
22 czerwca 2012, 21:33
Powinnas isc do psychologa.