30 września 2012, 19:30
A właśnie, żryj pół. Ja to nazywam "mż", po prostu jesc mniej i racjonalnie.
30 września 2012, 19:33
potwierdzam ze to jest swietna dieta, w sumie - styl zycia. wszedzie sie wpasujesz, nie musisz liczyc g bialka i tluszczy itp, nie przejmujesz sie czy ktos gotuje dietetycznie czy nie.
nalozysz co kto poda tylko w mniejszej ilosci i np dolozyc wiecej warzyw
30 września 2012, 19:44
Wredna baba, ale dobrze gada :) Właśnie dlatego , to jest wygodne. Nie mam czasu na liczenie, nie mam kasy na wybrzydzanie;) Po prostu mniej i zero słodyczy.
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 408
30 września 2012, 19:48
Kurcze a ja się boję, że jak się skończy sezon rowerowy to znowu przybiorę... rower to jedyne ćwiczenie, które lubię a nie stać mnie na kupno stacjonarnego.
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 408
30 września 2012, 19:55
No chyba tylko siłownia mi pozostaje, muszę się porozglądać za jakąś w okolicy, bo nigdy wcześniej nie korzystałam :)
Jeśli chodzi o ważenie: wydaje mi się, że najrozsądniej jest raz w tygodniu.
30 września 2012, 19:55
No własnie o to samo pytam Lena, nasiłowni rowerów od groma :)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 401
30 września 2012, 20:00
DOŁĄCZAM SIĘ ! : )
Również mam typ figury Rihanny i muszę coś z tym zrobić bo nienawidzę takiej sylwetki :D