Temat: MŻ !! bo nie ma innej diety!

Cześć Kobiety.
Od jakichś dwóch lat mam problemy z wagą.
Moja normalna waga, z którą czułam się najlepiej to 60-62 kg (172 cm). Od skończenia studiów zaczęłam tyć, chudnąć i tak w kółko. Waga wahała się od 64- 68. Dziś ważę 68,5 kg i jestem przerażona.
Diet jako takich nie stosowałam. Raz udało mi się schudnąć na mż właśnie i czułam się wspaniale. Niestety w okresie zimowym miałam pracę biurową, zero ćwiczeń i po nowym roku znów 65-66-67kg.
Po paru miesiącach wyjechałam za granice i tam stres odjął mi 8kg, lecz bardzo niekorzystnie- wszystko wróciło, w nadmiarze.
Jest 68 kg. Muszę coś z tym zrobić. Na początek planuję nie jeść w ogóle słodyczy, nie słodzić i nie jeść po 18, no 3h przed snem. Chodzę co drugi dzień na siłownie, pije 1,5l wody. Na razie tyle. Małymi kroczkami...
No, to która się przyłączy??
Freciszon, ja też ma tego hula-hopa. Na początku faktycznie pojawiały się siniaki, ale pozniej było juz ok. Cwiczyłam codziennie, kreciłam w prawo 15min i 15 min w lewo. Talia robiła się węższa :) a teraz mamlenia w dupsku :( tłustym dupsku.

Tak wyglądam. Cóż, walczę z tym.
Hej freciszon zobacz sobie moje zdjęcia w pamiętniku. Moim zdaniem fajnie wyglądasz, masz ładny brzuch i nogi też spoko i nie masz takich boczków  - jak ja na udach. Zazdroszczę figury.

Może się skusze i tez wstawie zdjecie. Tylko ze ja obrastam cellulitem :/ i bardzo sie tego wstydze.

Dzisiaj dzionek taki sobie. Z jedzieniem tez, bo jem raz a porzadnie, a to niedobrze.
I Śn: szklanka wody z cytryną, jajecznica, dwie kromki razowego z maslem cienko i z serem zoltym i pomidor. Kawa i zielona herbata, troche sporo,ale to od 10 - 12 h ;)
II POSIŁEK ok dopiero 16:30-17:00 - dwie kromki razowego z moim ulubionym(ten serek jest pyszny ale uwaga, bo tlusty) i do tego pół roladki ze spzinakiem z piersi kuraka.
III NA DESER pół brzoskwini.
Z płynów to woda, kawa, zielona, inka, czarna i sok pomidorowy.
Oglądałam dzisiaj Zdrowie na Widelcu i gotowała Anna Guzik. Fajny przepis podała na kotlety mielone z soczewicą.
Wołowinę chydą mielimy, dodajemy ugotowaną sooczewice, bułke namoczoną w mleku(chyba była razowa), jajko, pieprz i sól, dodała posiekaną pietruszkę. Wyglądały super. Takie kotlety na pewno zorbie i do tego micha sałaty. :)
O raany, gdzie Wy sie podzialyscie? Pewnie silownia, basen, a ja w pracy sie kisze :/
Ufff. Wyrwałam się od książek :D Wreszcie trochę odpoczynku.
Co do dzisiejszej diety, to uleci :>
A co do zdjęć to zastanawiam się czy nie zrobić i wstawić ..

Ja jutro rano sie pofoce i wstawie.

 

Nathalie00 ja też mam cellulit, ale na zdjęciach aż tak nie widać