- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
6 marca 2010, 17:29
NOWE KIJKOWE MASZEROWANIE
od wiosny, bo w marcu zaczyna się wiosna, nieważne którego
do lata, bo wtedy się zaczynają wyjazdy
założenia:
- 25 km tygodniowo
- regularnie
- Dołączył: 2010-04-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 364
21 maja 2010, 12:22
Ja muszę poczekać na wypłatę bo moimi adidaskami wlazłam na pobitą butelkę i mi się rozwaliły. Kijków brak...
- Dołączył: 2008-04-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1601
24 maja 2010, 18:35
niedziela 23 majamocno po południu, po Polach Mokotowskich i ogródkach działkowych 4 km w 45 minutJak dla mnie to całkiem nieźle![]()
Edytowany przez uleczka44 24 maja 2010, 18:35
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1269
25 maja 2010, 20:09
A ja mam kije,ale kompletny brak sił do czegokolwiek:(Tak się cieszyłam a tu klapa na starcie.Nawet na stepper nie mam siły.W krzyżach mnie boli jak się schylę jak starą babcię.I szybko sie męczę i jest mi słabo:( Czemu? Dietka normalna,nie głodzę się.....ech.....
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
28 maja 2010, 20:01
... zaniedbałam kije
ale bo bardziej kocham rower
ale wrócę, wrócę...
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Laos
- Liczba postów: 751
30 maja 2010, 01:49
... oj kobitki ja tam kocham kijaszki... choć jutro jestem umówiona na rowerrrr..:)
myślę że dam radę...
pozdrawiam :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
1 czerwca 2010, 22:18
wróciłam,
acz nie wiem, czy na stałe... podejrzewam, że patykowac będe rzadziej
dzisiaj raptem wszystkiego 5,46 km
prędkością średnią.. no.... średnią
za mną tegorocznie ponad 260 km
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 czerwca 2010, 11:25
znowu przez centrum miasta szła babcia patykowa, czyli ja
7,28 km
średnia prędkość niecałe 5,5 km/h
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
9 czerwca 2010, 12:22
TO NIE JEST SPORT NA LATO !!!
zwłaszcza, jeżeli sie chodzi szybko, intensywnie, używając mięśni i ścięgienek od gory karku aż o stóp
przeszłam dzisiaj w prawie_upale prawie 7 km, dokładnie 6,95
prędkość wysoka 5,94 km/h... ale kilometr szłam z górki
koszulka na ramiączkach, bielizna sportowa, chłonaca pot, na dole nie za obcisłe dzinsy..... - a i bieliznę i skarpetki i koszulke wykrecałam z potu !!!
(na rowerze to jednak ten pęd powietrza pote wysusza....)
Edytowany przez jolajola1 9 czerwca 2010, 12:23