- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
2 marca 2011, 11:46
tienna a ty jezdzisz zimą i przy trzaskającym mrozie, że to dla ciebie taki luzzzik??
bo ja znam również rowerzystów i oni za cholerę nie wsiądą na rower w silnym mrozie (jeśli nie muszą) bo szkoda im stawów zwyczajnie...
jeden sezon w mrozie, może ci odebrać rower na lata...
Edytowany przez Sutraa 2 marca 2011, 11:46
2 marca 2011, 12:02
buuuu... tata mi zgubił licznik od rowerka, i nie mam jak liczyć trasy ;( ja jeżdżę po takich drogach gruntowych jak by to ładnie ująć doły górki werdepy ;D hehhehee...
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Luili
- Liczba postów: 635
2 marca 2011, 12:09
Ja jeżdżę w kasku. To nie jest wielka inwestycja i nie ma co ryzykować :-)
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Luili
- Liczba postów: 635
2 marca 2011, 12:13
Dziewczyny mam jeszcze pytanie odnośnie paseczka postępów. Jak już go utworzyłam to jak umieścić go na Vitalii? Tak by byl widoczny np. w pamiętniku czy na forum? Jest taka opcja?
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 12:22
instrukcja wklejania paseczka do foru i do pamiętnika
jest TU, post numer 23
choć w zeszłym roku część osób pomijała wklejanie i kopiowanie do worda i też sie udawało, zalezy chyba od używanej przeglądarki
jak sie wklei wedle instrukcji, to link będzie aktywny, czyli jesli dodasz nowe kilometry, to we wszystkich wczesniejszych wpisach tez sie będzie zmieniać
żeby tego uniknąc, można sobie robic zrzut ekranu, zapisać w *.jpg i wkleic ten obrazek tylko
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 12:23
2 marca 2011, 12:53
Sutraa, ja raczej nie jeżdżę zimą, chociaż zdarzało się. Teraz nie mam jak, bo nie mam z kim małego zostawić, a jego na mróz na rower nie wezmę. W temperaturach bliskich zeru, czy przy kilku stopniach na plusie spokojnie można jeździć. Ale mówię - mój tata jeździ od lat regularnie zimą i nic mu nie jest. Kwestia odpowiedniego ubioru.
Ja mój paseczek już sobie wkleiłam do pamiętnika, tylko teraz nie wiem, czy nie za dużo kilometrów założyłam. Chociaż po moich wyliczeniach wychodzi, że w sam raz.
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
2 marca 2011, 12:59
Temperatury około zera to zupełnie inna bajka niż ta o której pisałaś wcześniej...przy minus 20, to ciężko oddychać nawet a co dopiero jechać... nie mówiąc już o tym jak musiałabyś mieć ubrane dłonie i stopy...
mój teść też jeździ zimą na rowerku ale to jakby nieporównywalna historia z tym, jak jeżdżą zapaleni rowerzyści ;)
no to może pochwalicie się na czym śmigacie, chętnie ze zdjęciami, będzie kolorowiej :)
2 marca 2011, 13:03
no właśnie ja nie mam roweru haha albo od siostry pożyczę albo mąż musi mi skombinować.. jaki najlepiej kupić żeby był praktyczny ? chcę jeździć z dzieckiem
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
2 marca 2011, 13:08
zależy gdzie jeździsz, jeśli po mieście to najlepiej rower typu holenderskiego, ewentualnie lekki miejski, jeśli bardziej po lasach i cięższych terenach to górala a jeśli i to i to to tzw. trekkinga czyli rower turystyczny
Edytowany przez Sutraa 2 marca 2011, 13:10
2 marca 2011, 13:09
Ja mam w planach kupno roweru, na razie będę jeździć na potworze męża albo pożyczę od teściów. Ale ja to jestem w stosunku do rowerów dość wymagająca, więc ciężko mi będzie kupić taki, z którego będę zadowolona ;) Takie zboczenie po tacie...
Sutraa, mój tata jeździ przy -20*C, już pisałam. I można :) Chociaż pewnie nie za pierwszym razem...