> Przez 4lata pigułki, teraz odstawiłam, od pół roku
> daję odpocząć organizmowi i stosuję gumki. Za
> każdym razem jednak boimy się, że ta metoda może
> zawieść i cały czas myślimy o zmianie, ale nie
> mamy pomysłu. Plastry i zastrzyki to przecież też
> hormony, spirala jest niepolecana kobietom
> nierodzącym, globulki nie wydają się komfortowe,
> naturalne metody to żadne zabezpieczenie. Nie
> wiem, chyba trzeba jechać na gumkach i liczyć że
> wszystko będzie dobrze;)
mam identycznie obawy
![]()
jestem już 5 lat z chłopakiem i jestem pewna, że nie jest to chwilowy stan ale nie planuje jeszcze dziecka, jest jeszcze tyle spraw do załatwienia, tyle planów
Ginekolog powiedziała mi, że jeżeli już odstawiam to minimum 3 miesiące - sądzę, że dłużej nie wytrzymam. A jak u Ciebie z cyklem obecnie? Jest regularny? U mnie okres jeszcze się nie pojawił - dokładnie 1,5 miesiąca (choć ciąża to nie jest). Z tego co czytałam niektóre dziewczyny w ogóle nie mają okresu podczas odstawienia, a przed rozpoczęciem brania okres jest wywoływany tabletkami, idę do lekarza oczywiście. Przed rozpoczęciem tabletek, miałam okres bardzo rzadko czasem co 50 dni, czasem nie było go po 3 miesiące, jak się zdecydowałam na tabsy też był wywoływany Luteiną