- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 483
23 grudnia 2011, 14:39
Czy da się zapomnieć o kimś, kto dał Ci wiele do zapamiętania, a potem nagle odszedł? Czy Wam udało się zapomnieć o Waszych byłych partnerach/partnerkach? Ja mam za sobą nieudany związek. Trwał on stosunkowo dość krótko, ale za to ta znajomość była bardzo intensywna... Minęło już kilka miesięcy odkąd nie jesteśmy razem, ale ja mimo wszystko nie umiem zapomnieć o tym co było kiedyś. Poznaję wiele wyjątkowych facetów, możnaby żec, że nawet idealnych, wymarzonych, ale ja ciagle coś psuje swoją postawą "nie potrafię być z nikim innym niż mój ex". Boję się, że przeszłość spaczyła mi tak psychikę, że z nikim się już nie zwiążę, bo po prostu nie będę umiała zbudować juz takiej relacji...
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 483
23 grudnia 2011, 15:12
No właśnie.. Tego się obawiam... To była moja pierwsza taka prawdziwa miłość. Miałam już za sobą jakieś związki, ale nigdy się nie zakochwiałam. Tu niestety było nieco inaczej.
23 grudnia 2011, 15:12
Nikogo wcześniej nie kochałam, nie wyobrażam sobie zapomnieć o moim obecnym. Po prostu gdy mam sobie wyobrażać życie bez Niego pojawia mi się ciemność. O prawdziwej miłości nigdy się nie zapomni. Mogą być kolejni i możesz coś do nich czuć, ale w pamięci będzie zawsze ten jeden.
23 grudnia 2011, 15:19
Mi się udało, więc jest to możliwe :P
23 grudnia 2011, 15:20
Wymazać z pamięci to sie nie da, ale można spróbować nie tęsknić za exem. Mi sięto udaje (jak narazie). Po prostu mówisz sobie, że: " ex ma teraz własne życie i jest szczęśliwy, więc i mi nie pozostaje nic innego jak cieszyć sie własnym życiem, a nie zadręczać się, że go nie ma przy mnie." ![]()
Możesz jeszcze sobie mówić, że: "ludzie sie zmieniają i nie wiadomo czy jakbyście wrócili do siebie to czy bylybyscie szczęśliwi."![]()
Spróbuj to sobie wmawiać.
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 483
23 grudnia 2011, 15:31
scavenger napisał(a):
Wymazać z pamięci to sie nie da, ale można spróbować
tęsknić za exem. Mi sięto udaje (jak narazie). Po
mówisz sobie, że: " ex ma teraz własne życie i jest
więc i mi nie pozostaje nic innego jak cieszyć sie
życiem, a nie zadręczać się, że go nie ma przy mnie."
jeszcze sobie mówić, że: "ludzie sie zmieniają i nie
czy jakbyście wrócili do siebie to czy bylybyscie
to sobie wmawiać.
Ja mam wrażenie, że bez niego nie potrafię być szczęśliwa... Nigdy nie miałam w życiu łatwo, zawsze dostawałam po tyłki, ale ja pierwszy raz nie wyobrażam sobie przyszłości... Każdy dzień widzę, jak przez je*aną mgłę...
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
23 grudnia 2011, 15:36
Sama chcialabym znac na to odpowiedz, jak na razie ciezko..
- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 2848
23 grudnia 2011, 15:42
zdecydowanie żeby zapomnieć (a może raczej odsunąć go od swoich myśli i pozwolić emocjom się ustabilizować) polecam odwyk od niego. miałam taką toksyczną znajomość z byłym - ciągle się go trzymałam i każdy znak sympatii odczytywałam jako sygnał do tego, że chce się ze mną zejść. w końcu powiedziałam sobie samej dość, jemu powiedziałam że to koniec naszych kontaktów i ...stałam się szczęśliwsza... i w chwili obecnej kocham o wiele bardziej dojrzale innego mężczyznę...
Edytowany przez AnnaMonaliza 23 grudnia 2011, 15:58
23 grudnia 2011, 15:49
Jasne, że nie zapomnisz jeśli naprawdę go kochałaś, ból też nie do końca minie a całe gadanie, że "czas leczy rany" to kompletna bzdura. Po prostu z biegiem czasu jest łatwiej, człowiek zaczyna się przyzwyczajać. Ja po kilku latach dalej kocham, mogłabym zrobić wszystko dla jednej osoby. Ale już zrozumiałam, że nic na to nie poradzę, staram się żyć pełnią życia i przede wszystkim dobrze się bawić.
No i zawsze pociesza mnie jedna rzecz. Że nigdy do końca nie wiadomo jak to wszystko się potoczy
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 1943
23 grudnia 2011, 15:56
Dać się da, tylko pytanie czy Ty dasz radę? Dla mnie to przychodzi w miarę łatwo, tak już mam. Chociaż niedawno miałam taką sytuacje i też było dość ciężko bo walczyłam z tym aż 3tyg z tym, że na mnie to i tak stosunkowo długo!
![]()
Ale an pewno nie dałabym rady zapomnieć o przyjaciołach