- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
21 stycznia 2012, 07:49
Czy poznając chłopaka zwaracie uwage i czy ważne jest dla was ile zarabia i czym się zajmuje? Ja musze się przyznać, że to jest dla mnie ważne :-)
21 stycznia 2012, 23:19
może to być mądry fajny facet ale np. na początku związku ze swojego fachu nie będzie zbyt wiele wyciągał (początki łatwe nie są) więc przez mniejsze zarobki straci w Twoich oczach na atrakcyjności czy będzie Cię satysfakcjonowało, że dąży do lepszego nie mając pewności czy będzie 'bogaty' ?:P
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
21 stycznia 2012, 23:29
Pieniadze nie sa dla mnie najwazniejsze, ważniejszy jest człowiek to jak się zachowuje i jaki ma charakter chce miec madrego i zaradnego chłopaka.
Żadne rzeczy które posiada mój chłopak nie sa dla mnie atrakcyjniesze od niego. Jeśli jestem w zwiazku to ze wzgledu na to jakim jest człowiekiem a nie to co ma. Żaden chłopak nie jest w stanie mi zaimponować swoja najdrozsza rzecza materialna jedynie moze to zrobic swoim postepowaniem. Gdyby kasa była dla mnie najważniejsza nie byłabym sama bo o bogatego nie trudno. Jednak o madrego chłopaka naprawde ciężko w tych czasach.
22 stycznia 2012, 08:20
więc nieco niefortunnie sformułowałaś temat ;] chyba że miałaś na myśli duchowe bogactwo
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
22 stycznia 2012, 08:57
Pieniadze też są dla mnie ważne ale nie ważniejsze od człowieka. Np jeśli poznam kogoś bogatego ale jego charakter i osobowość mi nie odpowiada to nie bede z nim bo ma kase.
Nie zmienia to dla mnie faktu że facet powinien mieć kase.
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
22 stycznia 2012, 08:57
Zauważyłam że widzicie albo białe albo czarne :-) Jest jeszcze środek.
22 stycznia 2012, 09:28
tu się powtórze mało kto będąc młodym ma kase. na nią trzeba sobie zapracować żeby mieć dobre stanowisko też potrzeba długich lat.. więc na początku szukać faceta z kasą jest niezłą naiwnością lepiej patrzeć własnie na zaradność życiową a nie na bogactwo tak jak napisałaś w temacie.
jakbyś napisała zaradny chłopak w temacie sama bym Tobie przytaknęła bo sama uważam się za osobę zaradną i takiego partnera oczekuje by żadne z nas nie było dla drugiego ciężarem.. ale bogaty tak trochę gorzej brzmi:P bo ciężko oczekiwać by osoba na początku drogi zawodowej zarabiała kokosy, a jeśli poznasz studenta to co, nie może być?:)
p.s. skoro chcesz bogatego to najprawdopodobniej albo będzie podstarzały albo z majątkiem po rodzicach takie czasy w wieku 20-25 lat mało kto ma majątek na który sam zarobił jakąś sensowną robotą
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 22 stycznia 2012, 09:37
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
22 stycznia 2012, 12:47
unodostress zgadzam się z Toba w 100%
Jak byłam młodsza to byłam kilka lat ze studentem ale był zaradny i mieszkał oraz utrzymywał się sam. Chłopak który nic nie robi a ma kase od rodziców nie jest dla mnie bogaty tylko jego rodzice.
Znam dużo chłopaków którzy sa przed 30 a już się czegoś dorobili, przeważnie maja własne działalności, interesy itp. Albo zajmują wysokie stanowiska lub pracuja w zagranicznych firmach.
Ja umawiam się już z osobami znacznie starszymi niż studenci wiec tez mam inne poglady.
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
22 stycznia 2012, 12:48
Kobiety które szukaja obojetnie jakich chłopaków tylko na kase sa cwane :-)
Jednak mi żaden chłopak kasa nie zaimponuje bo dla mnie to normalne żeby ja miał.
22 stycznia 2012, 13:05
jak sie jest na dziennych studiach nie zawsze jest czas na pracę;] ciekawe jak Ty byś się czuła jakby facet Cie olał bo by stwierdził, że jesteś za biedna.. mój facet jest studentem i nie mam pojęcia czy będzie kiedykolwiek bogaty ;) przynajmniej nigdy mi nie zarzuci, że poleciałam na jego kasę.. bo jestem z nim z miłości a nie z chęci dobrego wygodnego życia za jego pieniądze. jeżeli patrzysz na zaradność życiową to spoko a jeżeli na zawartość portfela i jest to jedna z najważniejszych rzeczy dla Ciebie to ja takiego toku myślenia nie rozumiem i mam zupełnie inny;)
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
22 stycznia 2012, 13:22
unodostress przeczytaj uważnie to dowiesz się co jest dla mnie najważniejsze. Na tym etapie życia nie wyobrazam sobie być ze studentem i z chłopakiem który nic nie robi.
Ja nie rozumiem toku myślenia kobiet które zwiazuja sie z obibokiem a poźniej po slubie narzekaja że nic nie robi i ze nie maja kasy. Facet w moich oczach ma umiec zadbac o dom i rodzine.