7 grudnia 2013, 17:54
Dziewczyny mam takie pytanie :
Czy zdarzylo sie ktores z Was zaprosic faceta na randke ? No dobra, niech bedzie, ze na kawe :P
Jesli tak to jak to zrobilyscie i dlaczego ? Za dlugo zwlekal z zaproszeniem Was czy jak ?
ps. Czy zaproszenie faceta na randke jest aktem desperacji ?
Chodzi mi o to, ze powiedzmy, ze wiesz, ze jemu sie podobasz, ale on najwyrazniej czeka az to TY wykonasz ten krok...
Wszelkie opinie milo widziane!
- Dołączył: 2013-07-13
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 1126
7 grudnia 2013, 18:15
Ja bym nie zaprosiła po co im życie ułatwiać ha ha
7 grudnia 2013, 18:17
Mona123ab napisał(a):
Ja bym nie zaprosiła po co im życie ułatwiać ha ha
tez zawsze tak uwazalam, az spotkalam go.. :P
7 grudnia 2013, 18:21
Ja tam nie widzę nic złego w zapraszaniu mężczyzn/chłopaków na kawę. Przecież to nie kupowanie kwiatów i śpiewanie serenad tylko propozycja spotkania
![]()
Bez przesady, wszyscy jesteśmy po prostu ludźmi.
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
7 grudnia 2013, 18:22
Tzn .. zdarzyło mi się to........w sensie, że może nie ja konkretnie zaprosiłam jego, lecz dałam znak, że byłabym zadowolona gdyby odważył się wyjść z inicjatywą.. No i wyszedł :D
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15729
7 grudnia 2013, 18:27
Zależy, w jaki sposób się to robi i czy jest to nieśmiałe, wyrwane z kontekstu "czy się ze mną umówisz" czy coś innego ;)
Mi np. zdarzyło się, podczas rozmowy ze znajomym, kiedy musiałam zająć się czymś innym zakomunikować, że rozmowę chętnie dokończę po pracy, na drinku :) Ale oprócz tego, że mi się podobał, nie zalezało mi na nim, nie wiązałam z nim przyszłości, mialam po prostu ochotę napic się drinka i poflirtować
![]()
7 grudnia 2013, 18:31
Czyli zdania podzielone :) Ah Vitalijki