14 kwietnia 2014, 00:22
nie mielismy czesto czasu mamy tak ulozone plany czesto kiedy ja moglam to on nie albo na odwrot..Mial czas w weekendy i czaesto proponowal spotkania ale ja wracalam do domu a on zostawal..Czesto robilam to bo on sie nie odzywal w tygodniu albo wymienialismy kilka wiadomosci..Teraz kidy zostalam specjalnie po to bo liczylam ze sie spotkamy nie odezwal sie albo tak jak pisalam mial czas kiedy znajomi pojada a ja nie mam zamiaru czekac do 2 az zanjdzie dla mnie czas..Wiem powinnam go olac i tak zrobie wiecej do niego nie napisze
14 kwietnia 2014, 00:24
Jakis czas temu poznalam chlopaka i chyba nie potrzebnie narobilam sobie nadziei a co najgorsze chyba sie zakochalam ;| Na poczatku ta znajomosc traktowałam bardzo ale to bardzo luznooo ani mnie ten facet nie grzal ani nie ziebil ;D Jedyne co to bardzo spodobal mi sie z wygladu ;) spotkalismy sie raz i dlugo mielismy kontakt tylko smsowy ;) On w tym czasie proponowal jakies spotkania ale niestety jakos tak wychodzilo ze ja albo on nie mialo czasu . I tak minal miesiac az wkoncu jakos sie spotkalismy bylo fajnie bylo widac ze mu sie podobam zreszta on mi tez nawet bardzo...Po tym spotkaniu nasze kontakt byl duzo wiekszy spotkalismy sie on zaprosil mnie do siebie i niestety zaczelam o nim czesciej mysliec poczulam cos do niego..Z racji tego ze studiujemy trudne kierunki przed sesja nie bylo czasu na spotkanie chociaz on nie raz proponowal ja zreszta tez..Zaprosilam go do siebie na impreze i niestety stalo sie to czego nie planowalm( tak niestety skonczylismy w lozku) .Ale nie zalowalismy tego zreszta obije tego chcielismy. Po tym co sie stalo nasze kontakty troche sie rozeszly...Nie spotkalismy sie przez miesiac ale ja od tej nocy zaczelam myslec o nim codziennie chyba sie zakochalam...On pisla ja czasmi tez..Po tym co sie stsalo spotakalismy sie jeszcze trzy razy a minely dobre dwa miesiace..Czesto proponowal spotkania ale w efekcie nic nie wypalam.Ja za kazdym razem napalam sie jak glupia..Ostanio to ja czesciej zaczynam rozmowe bo jak stwierdzil pisze do niego raz na dwa tygodnie( on potrafi sie przez ten czas nie odzywac wcale) Z racji tego ze zalezalo mi na nim zaczelam pisac za kazdym razem padalo pytanie z jego strony kiedy sie widzimy k czesto proponowal ten sam dzien ale jak zrobi cos tam albo jak wroci z silowni ( pozniej sie nie odezwal a mysle ze do 23 tam nie siedzial a pisal ze jedzie tam o 19) w czwartek tez napisalam odp ok 24 zebym do niego wpadla..bylo pozno a nie zaproponowla nawet ze po mnie przyjedzie..Wczoraj napisalam tez odpisal ze siedzi w domu i sie nudzi zaproponowlam zeby przyszedl bo robimy mala impreze nie opdpisal nic...Czuje sie olana jakis czas temu obiecal ze spotkamy sie w niedziele nastepnie caly dzien milczal kiedy napisalam do niego odpisal ze sa u niego znajomi i ogladaja film a on nie wie o ktorej pojda ale kiedy tylko pojada przyjedzie do mnie bo che mnie przytulic...oczywicie nie pzyjechal .Dziewczyny postanowilam ze wiecej do niego nie napisze ale kurcze zalezy mi na nim .Nie rozumiem jego zachownia z jednej strony chce z drugiej nie..Ja nie jestem nachalana on tez wiele razy pisal ale same widzicie jak to wyglada..Czy waszym zadaniem powinnam go sobie odpuscic ? On czesto wypomina mi to ze nie pisze ale same widzicie jak on sie zachowuje...Z gory prosze o lagodne komentarze wiem ze moze to wydawac sie dziecinne ale ja cos do niego poczulam i moze powinnam to zwalczyc zanim sie zakocham na amen ;)
A to jest ten chłopak o którym są poprzednie Twoje wątki?
14 kwietnia 2014, 00:27
To już w kilku tematach dziewczyny z obszernym uzasadnieniem Ci napisały, żebyś to skończyła. Dla własnego dobra.
14 kwietnia 2014, 07:52
14 kwietnia 2014, 07:55
No dla mnie to wygląda jakby mu specjalnie nie zależało ale chcialby Cię trzymać na czarną godzinę... tak raz czy dwa do łóżka... stąd te teksty, że chciałby Cię przytulić... no kurde jeśli facetowi zależy to dąży do spotkań, wtedy nie zaprasza kumpli na film tylko leci na spotkanie, tymbardziej, że dawno się nie widzieliście... dla mnie sprawa skończona
14 kwietnia 2014, 08:18
Nie zalezy mu na Tobie nic, a nic.
http://pu.i.wp.pl/k,NDY3NzIzNDMsNDY2MTIwNzI=,f,Greg_Behrendt__Liz_Tuccillo_-__Nie_zalezy_mu_na_Tobie.pdf
14 kwietnia 2014, 09:07
14 kwietnia 2014, 09:12
To wszystko przez tę "ciszę" między wami. Ty się zakochałaś, on nie wiadomo co, może też. Na co dzień nic was nie łączy i to jest najgorsze. Musicie się lepiej poznać, żeby coś z tego wyszło. Musicie codziennie mieć dla siebie czas. Takie myślenie, że mu nie zależy nic nie pomoże. Możliwe, że właśnie jemu też zależy, ale nie wie, jak ciebie wdrożyć w swoje życie, żebyś była realnie codziennie w jego życiu, a nie tylko w głowie. W głowie może mieć jakiś ideał i jak ciebie pozna lepiej, to się okaże, że nie masz nic wspólnego z tym wizerunkiem. Powinnaś znaleźć dla niego czas i go lepiej poznać. Nie uciekać. Jak on do ciebie napisze sms, to natychmiast odpisz, podawaj konkrety, kiedy dokładnie masz czas. On też musi wiedzieć, że powinien znaleźć dla ciebie czas.