Temat: problem z niezdecydowanym 'chłopakiem' (?)

Witam wszystkich!

Na wstępie chciałabym Was prosić byście mnie nie osądzały w tym co napiszę, ale dały mi rady. Wiem, że może zabrzmi to trochę dziwnie, ale cóż. Powiem wprost  : jak mam zachować się w stosunku do faceta, tak żeby zobaczył we mnie nie tylko przyjaciółkę/koleżankę a kobietę? Dołożę jeszcze oliwy do ognia: on ma obecnie dziewczynę. I po pierwsze 1) nie, nie chcę mu rozwalać związku, po 2) mogę na niego poczekać.

Chodzi mi o to, jak sprawić, by taki chłopak prędzej czy później zwrócił na mnie uwagę? Czy mam być przy nim, starać się utrzymać kontakt, mimo, że dla mnie będzie to niekomfortowe, robić to na siłę ? Czy nie kontaktować się zupełnie, aż do momentu kiedy on ode mnie będzie czegoś chciał?

Możecie mnie osądzić, ale ja mam swoje powody by myśleć o nim w taki a nie inny sposób. Wiem, że padną głosy  o tym, że mam nie interesować się facetem w związku, nie psuć mu nic. Ja nie chcę nic psuć. 

Ale jak mam zagrać- olać zupełnie, żeby później sam zatęsknił czy być właśnie na każde jego zawołanie, jak przyjaciółka ( znosić jego opowieści o dziewczynie i a nóż widelec coś się z nim przełamie i zobaczy, że ja jestem blisko niego?).

Dla mnie odpowiedniejszą opcją jest opcja pierwsza, bo ja już nie chciałabym na razie mieć z nim kontaktu, ale czytałam różnie historie w internecie, dlatego chciałam się Was zapytać.

Dzięki za odpowiedzi, ale proszę nie osądzajcie mnie, że chcę komuś coś zniszczyć.

Mam po prostu swoje powody w związku z relacją między mną a nim, o których nie chcę wspominać po prostu. Albo on sobie mną pogrywa i jest d**kiem a ja dla niego tylko przyjaciółką, albo on chce kilka srok za ogon ciągnąć. :) 

Pozdrawiam.xx

Dlaczego mówisz ze możesz na niego poczekać? Uważasz ze prędzej czy pózniej jego związek sie rozwali...?

Pasek wagi

on czasem mi takie dziwne rzeczy o swojej dziewczynie mówi, jakby wiedział, że ten związek się rozwali.

wiem,że mogę zająć się swoim życiem i to robię, ale jakoś od kilku MIESIĘCY tkwię w dziwnym limbo i nie mogę z tego wyjść.

JA nie pakowałabym się w taką relację, mimo wszystko ;) i chyba byłoby mi szkoda mojego czasu...

ale jeśli chodzi o zainteresowanie go swoją osobą to rzucałabym znaczące flirciarskie spojrzenia, aluzje, generalnie byłabym dla niego fajnym kumplem, ale z wieeelką nutą seksapilu :D i nie, absolutnie nie byłabym na każde jego zawołanie czy skinienie palcem. Sama twierdzisz, że jest dupkiem - naprawdę zależy Ci na kimś takim? Nie wolałabyś kogoś, kogo mogłabyś być pewna?

wolałabym, ale hmm od dawna się znamy i kiedyś coś nas łączyło, było już gorąco, a on teraz zaczął chodzić z kimś innym. po tym zdarzeniu w stosunku do mnie był dość nieprzyjemny, ja płakałam kiedy nikt nie widział. a później znowu normalnie się zachowywaliśmy między sobą. do czasu. kiedy on znowu nie zaczął być mną zainteresowany :/ teraz nie mamy kontaktu. ja nie piszę i on nie pisze. więc myślę, że to dobry znak.

może to głupie jest co mówię, ale od kilku lat (?) ta znajomość nie daje mi spokoju.

ile ty masz lat dziewczyno?? płaczesz przez faceta, on zamiast być z tobą zaczyna się spotykać z kimś innym i myślisz, że nagle rzuci laskę i przejrzy na oczy, że ty jesteś obok? Przecież gdyby miało coś między wami być to by było...

szanuj się!

Pasek wagi

Masz całkiem niezłe widoki, żeby z nim być ;) jak już zmęczy się problemami z dziewczyną, to zapewne radośnie rzuci się w ramiona przyjaciółki, która mu się podoba - czemu nie.

Szkoda tylko, że później masz również całkiem niezłe widoki na to, żeby to innej "przyjaciółce" mówił o związku z tobą, że jest kiepsko, że pewnie nic z tego, i znów wymieni cię na inny model, na przyjaciółkę, z którą tak dobrze mu się układa :D

Nie polecam, sprawdzone na własnej skórze :) jak facet jest zajęty to daj spokój, zajmij się swoimi sprawami. Jak ma coś być to będzie.

ok dzięki  też tak właśnie myślałam. chciałam sie upewnić po prostu. dzięki :)

PureSea napisał(a):

Masz całkiem niezłe widoki, żeby z nim być ;) jak już zmęczy się problemami z dziewczyną, to zapewne radośnie rzuci się w ramiona przyjaciółki, która mu się podoba - czemu nie.Szkoda tylko, że później masz również całkiem niezłe widoki na to, żeby to innej "przyjaciółce" mówił o związku z tobą, że jest kiepsko, że pewnie nic z tego, i znów wymieni cię na inny model, na przyjaciółkę, z którą tak dobrze mu się układa :DNie polecam, sprawdzone na własnej skórze :) jak facet jest zajęty to daj spokój, zajmij się swoimi sprawami. Jak ma coś być to będzie.

Dokładnie, teraz się żali Tobie, potem sobie znajdzie nową, której się będzie żalił na Ciebie...

Ja miałam takiego "Przyjaciela". Tylko u mnie wyglądało to troszkę inaczej. Ja miałam chłopaka, a on dziewczynę. Później ja zerwałam z chłopakiem, a około miesiąc później on zerwał z dziewczyną. Dalej mu na niej zależało, ale z pewnych powodów nie chciał z nią być. I bardzo często się spotykaliśmy, on sam chciał mi mówić o tym co się dzieje u niego, po prostu chciał się komuś wygadać. I padło na mnie. Nie przeszkadzało mi to, chciałam mu pomóc. I tak było około pół roku. A kilka tygodni temu wyznał mi miłość... powiedział, że zaczął o mnie coś czuć, jak zobaczył, że może na mnie liczyć, że jestem przy nim w dobrych i złych chwilach itp itd. Ja go nie kocham (tzn kocham, ale jak brata, a nie tak jak on by chciał). I "przyjaźń" się rozwaliła. Po dwóch latach z dnia na dzień zerwał ze mną kontakt. P.S. Kilka dni po tym jak wyznał mi miłość, wrócił do swojej byłej...

Więc z mojej historii możesz wyciągnąć taki wniosek, że jeżeli zobaczy, że może na Tobie polegać to może coś poczuć (oczywiście nie koniecznie tak będzie, mówię o tym jak było u mnie)

Pasek wagi