Smacznie
Dopasowana
Wegetariańska

Smacznie dopasowana dieta.

Świetnie dopasowana dieta dla każdego, szybka w przyżądzaniu. Bardzo polecam 👍

Dużo energii, mniej kg.

Moje doświadczenie to niespełna 3 tygodnie. Efekty widoczne już po pierwszym tygodniu stosowania diety. Plan posiłków jest dla mnie rewelacyjnie skomponowany, posiłki smaczne i nie jestem głodna między posiłkami. Najlepsza opcja dla mnie to wymień posiłek (gdy czegoś nie mam w lodówce albo mam coś innego niż w planie) zamieniam na coś innego, co smakuje mi lepiej albo mam odpowiednie składniki w lodówce. Dla mnie ta dieta to strzał w dziesiątkę, zobaczymy jak będzie dalej, jak do tej pory super, mam dużo energii i mniej kg, super!

to działa!

Pierwsze i najważniejsze- smacznie i tak skomponowana, że przy dostosowaniu się do propozycji dietetyka nie odczuwa się w ogóle głodu. Po raz pierwszy w tak długim okresie (już 3 tyg!!!) nie mam ochoty podjadać, a co najdziwniejsze- nie mam ochoty na słodycze, co do tej pory było wykluczone.

Dieta smaczna i dla zapracowanych.

Zanim zakupiłam dietę bardzo długo zastanawiałam się nad wyborem i czy jakaś dieta zadziała na mnie, czy w niej wytrwam. Ale Vitalekka na mnie zadziałała rewelacyjnie. od kwietnia schudłam 9 kilo, czuje się świetnie. W obwodach straciłam 10 cm. Po pierwszym tygodniu ważyłam 2,5 kg mniej, a potem waga spada ok 1 kg tygodniowo. Posiłki są proste, smaczne, jak czegoś nie lubię lub nie mam to wymieniam posiłek. A najważniejsze, że nie muszę się zastanawiać jaki posiłek wymyślić. Dieta świetna dla zapracowanych, nie droga w przygotowaniu. Mąż jada obiady razem ze mną , nie muszę gotować oddzielnie. Polecam.

Pakiet dla dwojga

Dieta siła błonnika: lekka, prosta i przyjemna, choć na początku trudno przyzwyczaić się do ilości spożywanego jedzenia :) Dania proste w wykonaniu, mogłoby być więcej surówek i sałatek. Brakuje mi opcji wybrania pakietu wspólnego razem z mężem - taki pakiet dla małżeństw, mąż odchudza się razem ze mną, posiłki te same, ale nie do końca jestem przekonana do ilości - przecież to facet i potrzebuje więcej :) Ogólnie jestem zadowolona, ponieważ waga wciąż spada :)

moje zaskoczenia

Jestem na diecie 3 tygodnie. Czytając opisy dań myślałam; "umrę z głodu". A jednak nie - zaczynam odczuwać głód w okolicach trzeciej godziny po posiłku. Nie znoszę nabiału (miewam po nim zgagę) ale... jogurt jest dla mnie - jestem w stanie zjeść z nim wszystko. I mało tego - smakuje mi. Jestem mięsożercą i trochę brakuje mi mięsa (no, oszukuję - bardzo). Szczególnie wołowego. W przeciągu 2 tyg. schudłam 4 kg, niestety kolejny tydz. to skok do góry. Początkowo się załamałam, ale potem postanowiłam nie poddawać się - nawet jeśli schudnę mniej niż zamierzałam i w dłuższym okresie czasu - to nic. Widzę u siebie zmianę nawyków. Da się żyć bez kawy 4-5 razy dziennie, powróciłam do gorzkiej herbaty, widzę, że moje ciało jakoś inaczej wygląda ("oponki" się zmniejszają). Zatraciłam też chęć na ciągłe trzymanie jakiejś przegryzki w ustach, choć nie powiem, zjadłabym kawałek tortu (ale to w nagrodę jak schudnę 10 kg) :)