ja niestety poległam, waga długo stała w miejscu, teraz +0,5kg, walczę dalej aczkolwiek na własną już rękę, bo w 2 dni cudów nie ma :) gratuluję zwycięzcom i tym którzy choć kilogram osiągnęli w tej walce, bo wiem jak czasem jest trudno... zwłaszcza jak to już ostatnie kilka kilogramów do wymarzonego celu

porażka :(

Dzięki za słowa otuchy :) Mam nadzieję, że ograniczenie śmieciowego jedzenia pomoże w realizacji celu.

Ja niestety w ostatnim tygodniu mocno zawaliłam i zamiast w dół, waga poszła w górę. Niestety samo zwiększenie aktywności fizycznej, przy dalszym objadaniu się nie przyniesie pożądanych efektów :(

Dziewczyny dołączam i oby szlo dobrze :-). 30 kg mam już za sobą teraz już powolne zbijanie reszty :-)

Powodzenia wszystkim :) pozytywny objaw...jęczmienia? pogody? nie wiem...ale NIE CHCE MI SIĘ JEŚĆ!

Ja też się dołączam :) powodzenia

Ja dołączam od dzisiaj. Mam nadzieję że do końca września będzie -8. Ale nawet z wyniku -7 będę mega zadowolona bo to będzie oznaczało wymarzone 5 z przodu. Powodzenia :)

Witajcie, ja zaczęła tydzień temu z waga 69,7!!! (2 lata temu-52!!)). Dla motywacji-zielony jęczmień ;)

No to do biegu, gotowi, start:) Ja zaczynam od dzisiaj