Uczestnicy: 1
Uczestnicy: 69
Uczestnicy: 5
Czy spacer też się liczy?
Oczywiście :) Jeśli liczysz jako aktywność fizyczną, a nie jest to codzienny "obowiązek mimo chodem". Po tak to każde dojście do pracy/szkoły etc. Możnaby liczyć i okaże się, że po 5 dnia wyzwanie zaliczone.
127 minut na rowerze w terenie.
Komentarz został usunięty
Witaj basiaaak! Miło Cię widzieć!
A dziękuję :) i wzajemnie :)
100 minut na rowerku stacjonarnym przy filmie :)
Hej. Właśnie dołączyłam do wyzwania. Obym dała radę ;)
Dasz, dasz :)
uzupełniam z trzech dni: u mnie codziennie (jak na razie) nordic walking + spacer :)
60 minut squasha rano, potem 10 km biegu :)
75min roweru i przejechane 20km, marsz 45min. Mam nadzieję jutro na lepszy wynik :)
Hej. A to jeszcze nie ruszyliśmy, no to klops na marne dziś rowerem jeździłam ;). Juto powtórzę.
Nigdy nie jest na marne :)
Uczestnicy: 19
Uczestnicy: 3
Więcej
basiaaak
5 października 2015, 08:59Czy spacer też się liczy?
gi.jungbauer
5 października 2015, 13:58Oczywiście :) Jeśli liczysz jako aktywność fizyczną, a nie jest to codzienny "obowiązek mimo chodem". Po tak to każde dojście do pracy/szkoły etc. Możnaby liczyć i okaże się, że po 5 dnia wyzwanie zaliczone.
basiaaak
5 października 2015, 08:50127 minut na rowerze w terenie.
gi.jungbauer
5 października 2015, 13:56Komentarz został usunięty
gi.jungbauer
5 października 2015, 13:59Witaj basiaaak! Miło Cię widzieć!
basiaaak
5 października 2015, 14:10A dziękuję :) i wzajemnie :)
pulpiasta
4 października 2015, 23:20100 minut na rowerku stacjonarnym przy filmie :)
BiankaHolmes
4 października 2015, 18:23Hej. Właśnie dołączyłam do wyzwania. Obym dała radę ;)
gi.jungbauer
5 października 2015, 13:56Dasz, dasz :)
Kryniao
4 października 2015, 15:17uzupełniam z trzech dni: u mnie codziennie (jak na razie) nordic walking + spacer :)
gi.jungbauer
4 października 2015, 15:0660 minut squasha rano, potem 10 km biegu :)
SiobhanCarino
3 października 2015, 19:4475min roweru i przejechane 20km, marsz 45min. Mam nadzieję jutro na lepszy wynik :)
chanach77
2 października 2015, 19:51Hej. A to jeszcze nie ruszyliśmy, no to klops na marne dziś rowerem jeździłam ;). Juto powtórzę.
gi.jungbauer
4 października 2015, 15:07Nigdy nie jest na marne :)