Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiulenka1980

kobieta, 43 lat, Toruń

178 cm, 104.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2011 , Komentarze (4)

>WITAM< 

   Dzisiaj jest niedziela. byłam u mamusi i się ważyłam. zgubiłam ten wstrętny kilogram co mi przybył po tłustym czwartku i nie tylko ...; Najważniejsze, że 1,5 kg mniej, czyli obecna waga taka jak na pasku, ale w przyszłym tygodniu zmiana paska - obiecuje to sobie i wam. planuje pozbyć się 3 kg do końca marca!

    MENU

śniadanie - sałatka (sałata, rzodkiewka, ogórek, jogurt)

obiad - 2 ziemniaczki i kotlet z piersi z kurczaka

podwieczorek - kawałek drożdżówki

kolacja - sałatka

    To wszystko na dziś. jutro PONIEDZIAŁEK - no cóż to już będzie tylko 4 dni do weekendu!

9 marca 2011 , Komentarze (5)


Wszystko dla Ciebie ...



Chcę być dla Ciebie autorytetem...
Swoimi ramionami ochronić przed całym światem...
By zła dłoń ludzka nigdy Cię nie skrzywdziła...

Chcę pokazać Ci cuda świata...
Swoją miłością nauczyć Cię jak kochać i jak być kochanym...
Jak odróżniać dobro od zła...

Dzięki Tobie Synusiu jestem lepszym człowiekiem...
Odwróciłeś mój świat do góry nogami...
Sprawiłeś, że mimo zmęczenia na mej twarzy ciągle pojawia się uśmiech...
Dziękuję Bogu, że mi Cie zesłał...
Że pozwolił mi być Twoją mamą...

A Ty mój Synku bądź tylko szczęśliwy...!

      Dla Ciebie kochanie chcę się zmienić, chcę żebyś się nie wstydził mnie, żebyś był dumny ze swojej mamy. Chcę żebyś miał wspaniałą zadowoloną mamę, czasami moje frustracje odbijają się na Tobie, podniosę głos itd. Kocham cię słonko i dla Ciebie walczę z samą sobą!

9 marca 2011 , Komentarze (2)

Witajcie kobietki

   Dzisiaj pieknie świeci słonko, niby jutro ma się pogorszyć pogoda - oby nie!!!

    Siedzę w pracy, poczytałam sobie trochę przepisów i ich interpretacji, i muszę się trochę oderwać ... spać mi się zachciało. Jestem przemęczona. Muszę koniecznie chodzić szybciej spać. Wstaję pierwsza, a ostatnia kładę się spać. Masakra, ale jak wiecie ciągle coś, wracam z pracy to szybko obiad dokończyć (bo częściowo szykuję dzień wcześniej), sprzątam w tym czasie pilnuję małego żeby lekcje odrobił, a ja latam na odkurzaczu i mopie ... Jak już zjemy obiad chwilka oddechu, później mycie garów i kolejny obiad trzeba wymysleć i przygotować. Za jakiś czas kolacja, znów mycie garów. Kąpanie małego, ten mój urwis wchodzi pod prysznic się wymoczyć, dlatego muszę iść go umyć, przypilnować mycia zebów, nakremować itp. Poźniej szykuję żeczy na kolejny dzień, może obejrzę coś i po prostu PADAM NA TWARZ!

    W tygodniu nie mam już siły na orbitka i ćwiczonka, czasami chociaż na pół godziny wskoczę, jak będzie cieplej to planuję rowerkiem śmigać, do pracy jeszcze nie odważę się, ale kto wie. Boże drogi litr ropy 5 zł - i jak tu żyć. O cenie cukru już nie wspomnę ... chociaż wiem, że cukier nas akurat nie powinien interesować, ale zaprawy itp, pewnie do tego czasu cena spadnie.

    Myślę sobie, że przydałby mi się dzień tylko dla mnie, ale ciągle coś a i małego nie mam gdzie ulokować, nie lubię się narzucać mamie bo wiem, że teraz nie ma lekko i takie jest to życie!

    Wracamy do rzeczywistości dietowej. Trzymam się, wróciłam na właściwy tor bez podjadania i obżerania się czym kolwiek co mi wpadnie w ręce.

MENU WCZORAJSZE

W pracy pomimo tego, że było jedzonko (dzień kobiet) zjadłam sałatkę (sałata, rzodkiewka, ogórek świeży, ser kanapkowy był w to wkrojony), wypiłam kubek zielonej herbaty;

W domu zjadłam dwa plastry szynki i dogryzłam kawałeczkiem papryki, a na obiad zjadłam dwie bulionówki zupy pieczarkowej;

Na kolację dwa kawałki chleba (ciemnego - słonecznikowego), posmarowany cieniutko masłem, ser i pomidor, herbata słodzona z cytryną;

MENU DZISIEJSZE

                                    jak do tej pory

     W pracy sałatka (sałata, pół pomidora, papryka, jogurt), zielona herbata i Pu- Erh czerwona, jabłko;

    Co będzie dalej nie mam pojęcia, bo post, planuję mężowi i synkowi zrobić zupkę zaklepaną i placki ziemniaczane, ja chyba skonsumuję sałatkę. Na 17 do kościoła.

    Buźka kochane, życzę wszystkim i każdemu z osobna miłego wieczoru i wytrwałości ...

8 marca 2011 , Komentarze (2)

JESTEM Z WAMI KOCHANE JUŻ PRAWIE DWA MIESIĄCE

   Jestem Wam niezmiernie wdzięczna za opinie, komentarze, dużo @ priv, jestem niezmiernie szczęsliwa, że makm Was wirtualne koleżanki! I dla tego w dniu NASZEGO ŚWIĘTA życzę Wam:

 

                                            Z okazji Dnia Kobiet

                                            Życzę Ci dużo zdrowia
 
                                                   w szczególności.

                               Niech uśmiech na twojej twarzy zawsze gości,

                                 a życie nie sprawia trudności i przykrości.

                                     Niech wiatr pieśń niesie Ci radosną,

                                      abyś zawsze czuła się jak wiosna.

                         Wśród pachnących kwiatów i śpiewających ptaków,

                                  aby motyle na dłoni Ci siadały

                                  i najskrytsze marzenia spełniały.

                                      Aby ptaki po niebie latały

                                    i Twojego szczęścia szukały.

                                          W trudnych chwilach
 
                          niech gwaizdy nad Tobą czuwają i właściwą drogę
                                   
                                              wybrać pozwalają!

                                      One nie pozwolą nigdy Ci zginąć

                                        i żadnego szcezścia nie ominąć!

 

                                                                                   

 

7 marca 2011 , Komentarze (1)


Hej dziewczyny i kobietki
Dzisiaj spełniam moją obietnicę i zamieszczam mały foto - reportaż z naszej "babo - ligowej" imprezki! Oto ona


Tak wyglądał stół przed imprezką ...





A to koleżanki mąż z kwiatkami dla każdej kobietki



Były również konkursy a co ... a śmiechu przy tym a oto nasze gwiazdy


                 EMILIA KRAKOWSKA

 
                            HANKA  ORDONÓWNA (z czarnym boa, zaśpiewała nam wspaniale Miłość Ci wszystko wybaczy ...)


   Powiedzcie same jak się powstrzymać ?????????????????



       A to nasza MARYSIA podaje kawę, swoja drogą kochane jak Wam się podoba fartuszek? Bo ja zastanawiam się nad kupnem takowego ...


         A ta czekoladka to prezent od  zaproszonych koleżanek, wymowne piórko ma oznaczać  "JAK ZJECIE CAŁĄ BĘDZIECIE LEKKIE JAK PIÓRKO"

    Reasumując spędziłam wspaniałe popołudnie, w gronie wspaniałych kobiet. Było mi  to potrzebne jak nigdy!!! Wiem, że zgrzeszyłam, ale były takie smakołyki ... mówi się trudno - już jestem na właściwej ścieżce!

    Konkursy były wspaniałe, nagrody rewelacyjne np można było wygrać EKSPRES DO KAWY - czyli (co się okazało w czasie wręczania) Ekspres Bydgoski - gazeta i paczka kawy! Super co? Poza tym, za przebieranie się wyjazd do spa - tzn np. wycieczka nad błotko po błoto - zalecenia wysmarować twarz i za 30 minut będziesz piękniejsza itp, nie pamiętam już wszystkiego, ale uwierzcie mi śmiałam się i śmiałam!
    Podziwiam jedną Panią z naszego koła - ma ona 85 lat, jest energiczna, jeździ samochodem, pamięta różne wspaniałe rzeczy, np deklamowała nam modlitwy i wiersze po łacinie! Niesamowita, o każdym pamięta i się troszczy! Wspaniała kobieta!
   

    Wracając do rzeczywistości - jest okrutna!
Popuściłam sobie i efekt jest + 1 kg, ale nie zmieniam paska, bo ważyłam się wieczorem u mamy, a poza tym już działam dietowo, i nie schodzę na manowce. Nie Aśka nie wolno !!!!!!!

    Stresuję się trochę nowymi obowiązkami w pracy czy wszystko ogarnę, płace to nie jest takie proste i te wszystkie sprawozdania do GUS- u, ale na początku zawsze człowiek się boi. Wiem praktyka czyni mistrza, a Ty kobietko nie jesteś głuptaskiem i dasz sobie radę, STRACH MA WIELKIE OCZY, mam nadzieję, że za jakiś czas będę się śmiać z moich obaw?!

    MENU
śniadanie sałatka taka podobna, bo jem ją co dzień trochę mieszam składniki, ale tak wygląda


obiad - ziemniaki ok 2-3 + jajko sadzone i trochę mizerii
picie - zielona herbata

   To wszystko na dziś, rozpisałam się ale chciałam wam pokazać jak fajnie spędziłam czas. BUŹKA

4 marca 2011 , Skomentuj


HEJ LASECZKI
DZIŚ KRUCIUTKO, BO ZARAZ KONIEC DNIA W PRACY, A PO JADĘ PO CÓRKĘ MOJEGO BRATA PRZYJEDZIE NA WEEKEND.
JAK MI SIĘ JUTRO UDA TO WKLEJĘ FOTO-RECENZJE ZE SPOTKANIA "BABA LIGI"
BUŹKA

1 marca 2011 , Komentarze (5)

 

 
NO I WDRAŻAM SIĘ NA NOWE STANOWISKO, UPS BĘDZIE CIĘŻKO, ALE AŚKA CO TO DLA CIEBIE!

    Dzisiaj koleżanka mnie częściowo wprowadziła w nowe obowiązki. Nie będzie lekko, ale nigdzie nie jest lekko, trzeba się wziąć w garść, max skupienia i do dzieła!!!
    Z dietą w porządku:
MENU

śniadanie sałatka (sałata, ogórek, 2 plastry wędliny, jogurt naturalny (ok. 2 łyżki);
obiad - klops mielony, ziemniaki, ogórek konserwowy;
wypiłam 2 kubki herbaty czerwonej;
To tak do teraz, czyli do godz.17.00

    Jestem zmęczona, ale szczęśliwa. Nadal mam pracę, staż leci, mały czuje się lepiej, wiosna się zbliża, słonko tak pięknie grzało w biurze, nie zasłoniłam rolet mrużyłam oczy przy komputerze, co tam, musiałam się nagrzać po zimie, miałam już prawie depresję przez te szare dni. W domu najlepiej wcale nie miałabym firan, uwielbiam jasne pomieszczenia, no niestety na przeciw domu jest sklep spożywczy więc opcja taka odpada. Podobają mi się ciemne kolory ścian, gdzieś delikatnie zaakcentowane, ale boję się, że uzyskam odwrotny efekt i będzie ciemno, musiałabym mieć w salonie jasną sofę, i w ogóle jasne dodatki ... Na razie nie stać mnie na takie zmiany, przyjęcie przed nami, a i zima była i M też miał mniej zleceń. Rachunki nie czekają itd.
    Uciekam słonka, mam jeszcze sporo pracy w domku!

                           BUŹKA
    

28 lutego 2011 , Komentarze (1)



 
          TO JUŻ TAK MARCOWO, CZUJĘ WIOSNĘ JUŻ WKRÓTCE ...

    Jestem dziś szczęśliwa, mam przedłużoną umowę juuuupppiiiiiiiiii! a już się martwiłam, nie chciałam   nic pisać żeby nie zapeszyć!

    Tak się cieszyłam, że zjadłam dwie kanapki i potem jeszcze dwie i potem ... hi, hi obiad gołąbek z ryżem     i  2 ziemniaki i odrobina sosiku pomidorowego, trudno niech się waga gniewa, ale nie przekroczyłam chyba 1200 kcal? Już nic więcej nie zjem ... chyba, ach za dużo tego chyba na dziś w moim wpisie ...

    Byłam z małym u lekarza bo kaszle biedactwo, na razie bez antybiotyku, ale martwię się podaje mu lekarstwa i powinno być dobrze.

    M jest grzeczny nie pije już drugi dzień? CUD ...

    Czytałam dziś pamiętnik jaki pisałam dla mojego synka jak się urodził i do 2 latek, jak ja się wzruszyłam. Nie pamiętam już tych szczegółów, więc polecam, naprawdę! Muszę kupić kolejny zeszyt i postaram się w miarę regularnie robić wpisy, poczyta sobie jak będzie dorosły i będzie miał swoją rodzinę!

    Lecę przygotować się na jutro, posprzątać jeszcze, kolację przygotować i za nim pójdę spać, znów będzie pewnie 24 ... ach los nas kobitek!

27 lutego 2011 , Komentarze (13)


Witajcie


    Wczoraj zmieniłam pasek, ale tylko o 1kg mniej, może pofolgowałam sobie za dużo???
W sumie zdarzały mi się jakieś tam ciasteczka, może to dla tego?
Dwa tygodnie i tylko -1kg
    Ale nie daję się i dalej walczę. Może to i lepiej, że tak powoli chudnę, skóra zdąży się przyzwyczaić i nie będzie taka sflaczała? Mam pytanie do dziewczyn które schudły 20kg i więcej, czy brzuch ginie tzn skóra stanie się jędrna? Boję się, że jak schudnę, a skóra będzie mi wisiała? Może to jest trochę śmieszne, ale chciałabym znać wasze doświadczenia ...
    Dzisiaj z M jest spokój, grzeczniutki i potulny jak baranek, swoją drogą ciekawe na jak długo?
    Wczorajsze menu: śniadanie- sałata, ogórek cebulka, jogurt, obiad - sałatka z sałaty, jajko, ogórek, klopsik gotowany, dwa ziemniaki, kolacja - brak
    Dzisiaj śniadanie - brak, obiad - 3 ziemniaki i troszkę kapusty słodko - kwaśnej, kompot z jabłek, kolacja - brak jak na razie, nie wiem czy dam radę!

    To tyle na dziś, muszę zabrać się za przygotowanie małego do szkoły, ponieważ przed chwilą wróciliśmy od rodzinki i znajomych. Przynajmniej trochę się pośmiałam i było sympatycznie! Pa

26 lutego 2011 , Komentarze (3)

OJ BĘDZIE DZIŚ WOJNA CZUJĘ TO W KOŚCIACH ...

POSZEDŁ DO SAMOCHODU I PEWNIE PO KOLEJNE PIWO, JA JUŻ TAK NIE MOGĘ, NIE BĘDĘ SIEDZIEĆ JUŻ CICHO! CO DZIENNIE TA SAMA HISTORIA! O NIE, JESTEM DZIŚ ZACIĘTA I NIE POZWOLĘ MU WYPIĆ!
   WRÓCIŁAM OD MAMY A ON ... BROWARKI MIAŁ JUŻ WYPITE I          POR... OLE OGLĄDA! CO ZA ŚWINIA NIENAWIDZĘ GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    MAM DOŚĆ, MAM DOŚĆ, MAM DOŚĆ
BOŻE DLACZEGO JA Z NIM NADAL JESTEM???????????????????
DLACZEGO SIĘ STARAM, CZY JA JESTEM JUŻ TAK POJE@@NA, NIE WIDZĘ WYJŚCIA Z TEJ SYTUACJI, NORMALNIE KOCIOŁ !!!!!!!!!!!!!!
    WCZORAJ U ZNAJOMYCH TEŻ NAROBIŁ WSTYDU ONI SIĘ TYLKO NA MNIE PATRZELI I KIWALI GŁOWĄ Z POLITOWANIEM. CO ZA SKÓR@@@N!!!!!!!!!!!!!!!
    WSZĘDZIE NAROBI MI SIARY! DLACZEGO JA MAM SIĘ ZA NIEGO WSTYDZIĆ?!
    MUSZĘ WYTRZYMAĆ DO KOMUNII MAŁEGO A POTEM ZOBACZYMY, ALE ALBO TERAZ ALBO NIGDY, BO ZA PARĘ LAT TO JUŻ NIC SIĘ NIE ZMIENI W MOIM ŻYCIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    CO ZA KRETYN, DLACZEGO FACECI SĄ TACY POJEBANI, MAJA K@@@A DOBRZE, POSPRZĄTANE, OBIADEK NA STOLE, DZIECKO ZADBANE POD KAŻDYM WZGLĘDEM, ON TEŻ NIE POWINIEN SIĘ USKARŻAĆ OOOO I JEST JEDEN MÓJ MINUS W TYM WSZYSTKIM BO NIE WYGLĄDAM JAK GWIAZDA PORNO!!!!!!!!!
    DROGI MĘŻU TY TEŻ NIE WYGLĄDASZ JAK BRAD PIT TY KRETYNIE!!!!