Czu ma sens dawanie dziecku marchewki do szkoly? Slysze tylko zale moich dzieci, bo inne dzieci nosza slodycze, a my tylko marchewka, marchewka, migdaly, migdaly. Jaka to jestem nie dobra mama. Wiem, ze za kilka lat przyniesie to rezultaty dla nich, ale taraz jakos... tego nie widze. Ciastka pokujesz do torby, pudelko wyrzucasz i po balaganie. Trzymaja mnie przy marchewce moje wspomnienia kilku kilogramow z dziecinstwa, dania na slodko. Tyyyyyyyyyyyle pracy, zeby to zmienic. Wielokrotne upadki,rozpacz i zal, ze znow sie nie udalo. Ponarzekalam nie jest mi lepiej, ale ide cwiczyc, bo na dnie rozpaczy bylam wiele razy.