Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam niedoczynność tarczycy więc metabolizm kuleje. Długo nie wiedziałam, że jestem chora i tyłam jak prosiak. Teraz chcę zrzucić balast. Moim marzeniem jest 70 kg. Pierwszy cel to 80 kg. Drugi cel to 75 kg. Trzeci cel to 70 kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21714
Komentarzy: 130
Założony: 18 września 2010
Ostatni wpis: 31 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Brzusiowa

kobieta, 38 lat, Kawałek

178 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2011 , Komentarze (1)

Wczoraj zjadłam 5 faworków=500 kcal, pisałam o tym. Oprócz tego pierś z kury, 2 jabłka, sałatka z pekińskiej i nic wiecej. Nie chciałam przedobrzyć i udało się. Poćwiczyłam (dziś powtórka) i oczywiście raczyłam się yerbą.
To małe zwycięstwo nad własnym obżarstwem dało mi dużo siły. Może to głupie, ale wygrałam i nie zrezygnowałam mimo, że zgrzeszyłam. Gdyby udało się powtórzyć ten sukces każdego dnia miałabym ogromną siłę i wiarę we wlasne możliwości.
Do tej pory zjadłam na śniadanie jednego gołąbka z miesem drobiowym - ok. 200 kcal
Poźniej było jabłko, actimel, kawa. Teraz piję yerbę. Na obiad powtórka - gołąbek :)
Później ćwiczenia - chce skupić się na twimmerze i ćwiczeniach nóg.
Dziś walentynki, mężuś w trasie, ale dostał słodkiego mmsa i był telefon z samego rana :) Jakoś to przeżyjemy.
A to moje walentynkowe motto na dziś:

‎"Niewazne dokąd w życiu zajdziesz, co osiągniesz, ile będziesz posiadał. Ważne Kogo będziesz miał przy swoim boku" ♥

14 lutego 2011 , Skomentuj

Wczoraj zjadłam 5 faworków=500 kcal, pisałam o tym. Oprócz tego pierś z kury, 2 jabłka, sałatka z pekińskiej i nic wiecej. Nie chciałam przedobrzyć i udało się. Poćwiczyłam (dziś powtórka) i oczywiście raczyłam się yerbą.
To małe zwycięstwo nad własnym obżarstwem dało mi dużo siły. Może to głupie, ale wygrałam i nie zrezygnowałam mimo, że zgrzeszyłam. Gdyby udało się powtórzyć ten sukces każdego dnia miałabym ogromną siłę i wiarę we wlasne możliwości.
Do tej pory zjadłam na śniadanie jednego gołąbka z miesem drobiowym - ok. 200 kcal
Poźniej było jabłko, actimel, kawa. Teraz piję yerbę. Na obiad powtórka - gołąbek :)
Później ćwiczenia - chce skupić się na twimmerze i ćwiczeniach nóg.
Dziś walentynki, mężuś w trasie, ale dostał słodkiego mmsa i był telefon z samego rana :) Jakoś to przeżyjemy.
A to moje walentynkowe motto na dziś:

‎"Niewazne dokąd w życiu zajdziesz, co osiągniesz, ile będziesz posiadał. Ważne Kogo będziesz miał przy swoim boku" ♥

13 lutego 2011 , Komentarze (1)

5 faworków to prawie 500 kcal - tyle zjadłam, a takie były malutkie i pyszne :(
Do tej pory zjadłam sałatkę z kapusty pekińskiej, 2 jabłka, i kawałek piersi kurczaka, wypilam yerba mate. Gdyby nie faworki byłoby pieknie. 

12 lutego 2011 , Komentarze (5)

Z ciebie! Moja silna wolo...
Wczoraj była dietetyczna masakra, a dzis? Pizza na obiad, ale... Przeciez nie ma tego złego i trzeba zmieniać nawyki tak? I zamiast wielkiego kawałka tłustej pizzy z miechem i serem na grubym cieście można zjeść małą porcyjkę na cieniutkim cieście z mnóstwem warzyw. Można? Można. Zjadłam i obiad z głowy, 350 kcal na liczniku jest. Rano były 2 łyżeczki serka wiejskiego, plaster szynki w paski i kawałek papryki plus kawa z chudym mlekiem.
Teraz pije moje yerba mate i gromadzę energię to walki z lenistwem ( bo sobota i posprzątać trzeba) i z ćwiczeniowym leniem. Jestem jak taki jamochłon bez kręgosłupa, połóż mnie na kanapę a rozłożę się tam jak ser na gorącym toście. Taka jestem - żelek-pianka, dziś na wadze 3 kg wody więcej, bo dziś albo jutro zjawi się koleżanka @.
W czwartek w centrum handlowym mierzyłam fajny płaszcz, ale powstrzymałam się bo w sumie na wiosnę mam aż 3, a przecież SCHUDNĘ prawda? Więc po co kupować kolejny. XL był za duży, L w sam raz, jakie to głupie - rozmiarówka zawyżona a i tak głupi człowiek cieszy się jak dziecko.
Co do wieści z frontu: mąż w trasie i pisze mi, że kamienia urodził. Biedactwo moje. Je tabletki z pokrzywy i może coś się ruszyło? Ciągle mu się to świństwo odnawia, a przeszedł mnóstwo zabiegów i nic z tego. Czuję, że moc tkwi w ziołach więc szukam. Może Wy, drogie Vitalijki znacie ten problem i macie jakieś sprawdzone specyfiki? Byłabym wdzięczna za pomoc!
Teraz kończę sobotnie wywody, kończę yerbę i biorę się za sprzątanie.

8 lutego 2011 , Komentarze (1)

Menu

10.30 - kawa z mlekiem, kromka chleba z szynką, gruszka, actimel - 350 kcal
12.15 - gruszka - 70 kcal ( 2 kostki czekolady !!) 64 kcal
13.45 - naleśnik z serkiem homo - 270, zielona herbata
17.10 - twaróg z łyżką dzemu jagodowego i serkiem homo - 210 kcal
Razem 964, z wieczornym posiłkiem powinno być 1200.
Kolacja pozostaje zagadką :)

Dotarła do mnie cudna torebka z etorebka.pl Jest genialna, duza, pojemna, śliczna. Cały dzien zmagamy się z wichurami i brakiem prądu. Pogoda jest totalnie ohydna- wieje i pada. Śnieg znika błyskawicznie, ale obawiam się, że to nie wróży wiosny.
Staram się trzymać diety i póki jestem w domu wszystko dokładnie zapisywać. Gorzej z ćwiczeniami, ale nieustannie się mobilizuję.
W piątek zaczynam nową pracę, ale myślę, że wszystko będzie ok, bo będę miała własny komputer i własne biuro. Czeka mnie duże wyzwanie, bo rzucono mnie na głęboką wodę - zostałam koordynatorką projektu i trenerem. Boję się tylko jak to pogodzić ze studiami podyplomowymi i obowiązkami małżeńskimi, mąż ciągle w trasie i chciałoby się pobyć razem jak wróci, a tu praca, nauka.. Trochę się martwię z tego powodu, ale przecież staram się dla nas o lepszą przyszłość więc nie chcę się dołować. Czekam jeszcze na 2 paczki z allegro: tregginsy i kozaki, które ostatnio tu pokazywałam. Kupno płaszcza sobie odpuściłam, nie mam czasu biegać po sklepach, a to co znalazłam w internecie w ogóle mnie nie kręci. To chore - mam rozmiar 42, ale długość rękawów jest jakaś smieszna. Jestem wysoka więc mam wyglądać jak ogr w za małym kubraczku? Nie dziękuję, postoję.
Dostałam dziś fajny prezent, jestem herbatoholiczką, uwielbiam smakować i testować nowości. Czekam właśnie na moje yerba mate silueta przyśpieszające metabolizm - oczywiscie również zakupione przez internet, w sklepie herbatkowo.pl ( są dostepni na allegro).
Teraz testuje smaki herbatek z tego pudełka na obrazku poniżej, świetnie pachną :)

7 lutego 2011 , Komentarze (2)

7 luty 2011 - poranne ważenie - 84,5! Po tygodniu obżarstwa waga... spadła. 

10.00 - jajecznica z jednego jajka, pomidora, 3 plastrow szynki i kromki chleba
11.10 - zielona herbata
13.40 - chudy twarog z 2 łyzkami dzemu - 213 kcal
15.00 - kasza, kurczak, sałatka, 2 gruszki
17.15 - 5 paluszkow, mleko, gruszka
19.15 - serek wiejski- 3 łyzki, musztarda szynka

6 lutego 2011 , Komentarze (1)

10.00 - kawa z chudym mlekiem
10.30 - Pół zapiekanki- 175 kcal
13.15 - herbata zielona
13.35 - Mięso pieczone, pieczarki, 2 ziemniaki, sałatka z ogórka
15.10 - pomarańcza, 3 kostki gorzkiej czekolady
17.15 - kawa z chudym mlekiem
19.50 - kawałek papryki, plaster pieczonego mięsa

6 lutego 2011 , Komentarze (3)


W sumie żadna nowość, bo już o tym czytałam więc dlaczego nie stosuję? Jestem leniwa dupa i uwielbiam węglowodany. Z drugiej strony tak bardzo chcę wrócić do wagi 76 kg. Czyli 10 kg mniej - przez całe studia nazbierała mi się dycha :(
Jutro wybieram się na zakupy, czas się zebrać w sobie i uzupełnić zapasy. Na kolację koniecznie muszę zacząć wcinać białko, inaczej nie wróżę sobie sukcesu. Kiedyś w wakacje schudłam 14 kg i nawet tego nie odczułam, ba! nawet różnicy na początku nie widzialam :D, a teraz ciężko mi zrzucić nawet marne 5 kg. Jakie to żałosne.
Wieczorem wrzuce dzisiejsze mało białkowe menu, na kolację zjem jogurt naturalny i może jajko na twardo. Wiosna się zbliża, pogoda piękna więc nie będę dłużej czekać. Zastanawiam się teraz czy kupić na allegro płaszczyk zimowy, skoro wygląda na to, ze zima ucieka.. chociaż z tym to nigdy niewiadomo, a płaszczyk bardzo mi się podoba. Co o nim sądzicie? Wydaje mi się, że jest dobry dla osob bez wyraznego wyciecia w talii, nie jest dwurzędowy i nie ma paska więc nie podkreśla brzucha, a dzięki temu, że jest taliowany ładnie podkreśla sylwetkę. Cena z przesyłką to 199 zł, produkt polski. Sama nie wiem, mam teraz dylemat :) Na wiosne mam 3 płaszcze, a na zimę tylko jeden i to bardziej sportowy.

A wczoraj na etorebce kupiłam sobie taką torebkę :D Trafiłam na przecenę - z 89zl na 39 plus 5 % rabatu :)

5 lutego 2011 , Skomentuj

Kawa, 2 zielone herbaty
4 kromki chleba z szynką
100 gram klusek z twarogiem
2x miseczka zupy ogórkowej
2 kiwi
3 kostki ciemnej czekolady
pół papryki

Ekstra! :(