I.Nie pisałam dawno. Więc tak: usunęłam wpisy, były bez sensu.
Pod koniec wakacji 2011 moja figura była na prawdę okej. Całkiem normalna, leciutka nadwaga. Od poniżej 70kilogramów przytyłam do 81,8. Rekord. W moim mieście jest grupa odchudzająca(?), zaczęłam na nią chodzic, z moją mamą. Z początku niechętnie,ale jednak.
Od 17 lutego schudłam 4,3kg. Grupa jest co tydzień, ogólne ważenie,nagrody etc.
Ostatnio zaczęło się psuc. Mam napady apetytu. No i jadłam. W prawdzie chudłam (0,6;0,4kg),ale mogłam więcej.Więc znów tu jestem,żeby się mobilizowac.
Do mojego pierwszego celu pozostało mi 7,5 kilograma.
Dzisiejsza motywacja: