Mam wielki sercowy, uczuciowy problem ( dzieli nas odległość i wiek). Dlaczego to wszystko jest tak cholernie trudne ;( Od 2 dni jestem smutna, płacze i ciągle o nim myślę, coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że z tego nic nie wyjdzie ;(:(;( JEM ŻEBY ZJEŚĆ NIE MAM SIŁY. A 3 DNI Z NIM SPĘDZONE BYŁY TAK CUDOWNE. POZOSTAŁ JUŻ TYLKO PREZENT I WSPOMNIENIA. JUŻ NIKT NIE BĘDZIE LEPSZY OD NIEGO. TYLKO ON SIĘ LICZY DLACZEGO ? WHY? DLACZEGO ?