Od jutra nie będę jeść słodyczy i pić gazowanego. Z małym wyjątkiem szampana na sylwestra. Z gazowanym kij damy rade ale gorzej będzie z słodyczami.
Mam nadzieję że wytrwam od jutra z moim postanowieniem. Będzie ciężko bo często gdy mam zły humor sięgam po czekoladę, a humory to ja miewam często. Podczas okresu będzie ciężko ale mam już alternatywę, zwykłą czekoladę zastąpię czekoladą gorzką. Ujarzmię uzależnienie, przerzucę się na zdrowszą odmianę mojego smakołyka.
"Gorzka czekolada nie tylko nie psuje zdrowia, ale je poprawia – tak
brzmi obecne, oficjalne stanowisko nauki. Dzięki wysokiej zawartości
przeciwutleniaczy ma ona korzystny wpływ na serce. Antyoksydanty, w
które obfituje ziarno kakaowe, nautralizują wolne rodniki, zapobiegając
tym samym procesom starzenia się organizmu, a także zapadaniu na choroby
serca i nowotwory. Masło kakaowe ma znakomite oddziaływanie na cerę,
dlatego na jego bazie powstaje coraz więcej produktów kosmetycznych.
Czekoladowa tabliczka zawiera w sobie mnóstwo magnezu, żelaza i potasu,
które są bardzo ważne dla zdrowia każdej kobiety.
Gorzka
czekolada łagodzi ponadto niepokój, powoduje uczucie zadowolenia i
rozjaśnia umysł, gdyż zwiększa wydzielanie endorfin, zwanych popularnie
hormonem szczęścia oraz serotoniny. Z tego względu jest polecana w
jesiennej czy zimowej diecie, kiedy często obserwuje się spadek
nastroju. Wytwarzana podczas spożycia czekolady fenyloetyloamina jest
odpowiedzialna za pobudzanie w umysłach zakochanych ośrodków
przyjemności. To dlatego czekoladowy przysmak wywołuje w nas uczucie
łagodnego szczęścia i stymuluje przypływ pozytywnej energii."senior.pl