A oto ja w sukience zakupionej specjalnie na piątkową imprezę z moim Lubym :)
uwielbia koronkę więc jestem niemal pewna, że trafiłam z nią :)
już nie mogę się doczekać ;)
brzuszki jakoś ogólnie słabo, wczoraj tylko 750... nie wiem co jest ze mną.
ale dzisiaj postaram się conajmniej z 1200 zrobić.
dzisiaj 3 razy wymitowałam, co zjadłam to zaraz zwróciłam.
jakaś grypa żołądkowa mnie dopadła albo po prostu czymś się zatrułam.
z tego powodu musiałam odwołać zakupy :((
ale co się odwlecze to nie uciecze :)
dzisiaj tradycyjnie niemiecki na wieczór.
nie ma jak to zdawać język na maturze, którego nie mam wogóle w szkole..
ale dam radę :))