Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Mam na imię Monika.... Generalnie próbowałam się odchudzać kilkadziesiąt razy.....Ale teraz zainspirowała mnie KaToSu..... I spróbuję jej sposób

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64268
Komentarzy: 1014
Założony: 23 marca 2011
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MoonieWoonie

kobieta, 34 lat, Dzierżoniów

180 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2012 , Komentarze (4)

godzina 20 a Monika już w łóżku leży:D Dzień w pracy minął dość, ale jeszcze 4 dni i wakacje :D Czekam jak na zbawienie. Ostatnio zauważyłam ,że dokucza mi ból lewego barku. Nie wiem od czego, nic nie dzwigałam,no nic, jedynie w pracy sie namacham rękoma. Obawiam się,że to znów ból od kręgosłupa. Kiedys dawno temu miałam wypadek samochodowy i teraz mam takie cóś. Ale to taki dziwny ból, nie jednostajny, tylko skurczowy. Jaoś sobie dziś z nim poradziłam maścią rozgrzewającą i przeciwbólową. Owinęłam się kocem, o aż czułam jak mi grzeje. W każdym razie leże i jest mi dobrze. Zaraz pojde spac. Rano do pracy. menu dziś dosc fajne. 

Śniadanie: jogurt z muesli 
2 śniadanie : 2 nektarynki 
Obiad: sałatka z kurczaka
Podwieczorek : jogurt 8 zbóż ananas
Kolacja: bułka czarna z plasterkami mozarelli , pomidora z bazylią. pycha :D 

Idę spać. Dobrej nocy :D 

15 lipca 2012 , Komentarze (6)

Dzień spędzony w całości z moim M. właściwie to od wczoraj jesteśmy nierozłączni, ale za to teraz przez tydzien się wcale nie zobaczymy bo on będzie pracował  cały tydzien od 12 do północy a ja od 7 do 15. więc lipa. Ale już w sobote urlopik i jedziemy. Dzisiaj przyłapałam mojego M. jak rozmawiał z moją babcią coś o zaręczynach :D:D:D. a mi zakomunikował ,że będę mieć jedno nazwisko, a chciałam dwa. no cóż. przeżyję. oczywiście to co z babcią rozmawiał udałam ,że nie słyszałam. :D Cieszę się bardzo :D . Z moim ojcem też coś rozmawiał ale nie wiem co i jak, bo nie podsłuchałam. Dowiem się :D hhe. Idę zaraz się myć, włączę jakiś film, zrobie sobie zbożówkę a mojemu herbatkę, pod kocyk  , pooglądamy coś i lecimy spać, bo o 5 wstaje. Mój M. też widzę,że zmęczony. Cały dzień praktycznie poza domem. Więc padniemy spać oboje. Motywacja jest nadal, jak patrze na te zdjęcia ładnych brzuszków. Mogłam to wcześniej zrobić. A mój M. oczywiście widząc to zapytał czy zmieniłam orientacje czy co? Wyjaśniłam mu o co chodzi to się śmiał i powiedział ,że jak dla niego wyglądam dobrze, ale jeżeli ja się źle czuje w swoim ciele to on mnie jak najbardziej będzie wspierał. Cieszę się,że trafiłam na niego. Menu dziś trochę inne. duzo jogurtów. 

Menu: 
śniadanie: jogurt jogobella 8 zbóż ananasowo-bananowy
2 śniadanie : jogurt jogobella 8 zbóż truskawka
Obiad : sałaka z kurczaka 
Podwieczorek: jogurt pana cotta 
Kolacja 2 parówki + wafel . 

14 lipca 2012 , Komentarze (8)

Dziś mam wolne. Więc normalnie zrobię wpis. :D w tygodniu nie mam kiedy. Teraz byłam u babci w szpitalu, w poniedzialek wychodzi. więc jest dobrze. Jeszcze tydzień mi do urlopu został. Juz za tydzien w sobote o 3 nad ranem jedziemy nad morze:D doczekać się nie mogę. Postanowiłam się trochę bardziej zmotywować i na pulpit zrobiłam sobie tapety z ładnymi brzuszkami, co 1 min się zmienia tapeta. W ogóle rano obudziłam się z taka motywacją do działan,że az sama się zdziwiłam. Kupiłam dzisiaj sobie w netto wafle zbożowo-ryżowe. 1 wafel ma 19 kalorii. Więc uznałam ,że można tym zastąpić chlebek. Diete trzymam ale coś jest nie tak bo waga stoi i stoi. Wydaje mi się ,że przez moje nieregularne jedzenie, ale pracuje na 3 zmiany wiec nie mam jak. Postaram sie jakoś to załatwić. 

Dzisiejsze menu: 
Śniadanie: 1,5 parówki, bo pół zjadł mi kot, wafel jw. 
2 śniadanie: zjadłam wafla znów
obiad: chudy gulasz bez mąki + makaron penne pełnoziarnisty. 
Podwieczorek: jogobella 8 zbóż ananasowy
Kolacja : 2 parówki + wafel. 

Zaraz idę na korty tenisowe pograć z bratem, więc trochę kalorii zgubię. 
Dzięki Duszko za ten link co można zamówić darmowe próbki kosmetyków. Też zamówiłam sobie :D 

A teraz lecę na korty. :D miłego dnia. 

6 lipca 2012 , Komentarze (4)

Siedzę sobie popijam kawkę, poczytałam was trochę, odpoczywam przed pracą jeszcze. Tak jak w temacie, ostatnia nocka przede mną.Nie chce mi się co prawda, ale motywuje mnie fakt,że dziś ostatnie 8 h i wolny weekend :D Zauważyłam ,że kiedyś jak pracowałam na nocki to spałam więcej a teraz budzę się automatycznie o tej samej godzinie codziennie. Przykład 2-3 lata temu wracałam z nocki ok 8, zjadłam śniadanie i kładłam się spać ok 9. Wstawałam ok 18-19. Wcześniej się obudzić nie mogłam. Później całą noc w pracy byłam ospała. A zaznaczam ,że pracowałam 2 dni rano, 2 dni 2 zmiana i 2 nocki. Teraz pracuje tydzien rano tydzien 2 zmiana i tydzien 3 zmiana. Przyjeżdżam do domu ok 8.40 , jem coś lekkiego jak jogurt z muesli , idę z psem, robie kawę mamie rano przed pracą i kładę się ok 10. Wstaje automatycznie ok 16.30 wyspana. Idę się myć , jem obiad i odpoczywam jeszcze przed praca tzn tak jak dziś, kawa , internet , tv itp. Szykuję się do pracy ok 19.30 i o 21 jadę do pracy. I nocka spokojnie idzie, bez najmniejszych załamań typu o 4 jak co niektórzy mają tak zwane "loty". A jutro to po nocce nawet spać nie idę bo szkoda mi dnia. Poza tym zaplanowałam dzień z moim M. Chcemy jechać w góry. Później jedziemy do mojego wujka do restauracji na kolację. Nie martwcie się, ja jem tam sałatkę z kurczakiem bez sosów majonezowych itp. Lekka. Wpadłam na pomysł, z którym podzieliłam się z wujkiem ,żeby wprowadził takie lekkie sałatki. Bo niektórzy są na dietach itp. no i mam :D W niedziele robie sobie dzień spa. Tzn. jakieś peelingi , maseczki , pazurki sobie zrobie w kolorze pudrowego różu. nie przepadam za jednokolorowymi pazurkami, ale tym razem jakoś ten kolor mnie zainteresował. Więc teraz przez 4 tyg bede chodzić w pudrowym różu na pazurkach. A co mi tam zalezy :D 
Dietkowo raczej dobrze, Choć nie ukrywam ,że ciężko jest na nockach utrzymać te same godziny jedzenia co 2 czy 1 zmiana. Staram się.
 Ale mi gorąco. Chyba pójdę się jeszcze raz wyprysznicować przed pracą.  


              Jutro wolne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D 
 A właśnie buciki już mam. Są mega genialne i wygodne. Jutro na kolacje je założę :D 

Plany co do urlopu się nieco zmieniły. Tzn mamy jedną osobę więcej:D a mianowicie moją mamę. Postanowiliśmy z moim M. że zabierzemy moją mamę, z tego względu iż dawno nigdzie nie była na urlopie. Należy jej się też. 

Menu na dziś: 
sniadanie: jogurt z muesli
obiad : pierś w musztardzie na parze. ziemniaczki i sałata z jogurtem nat. 
Pierś jest mega pyszna w musztardzie. A marynata łatwa:
2 łyżeczki musztardy chrzanowej+ 2 łyżeczki oliwy+ odrobinę cukru+ pieprz+ chili w proszku. wysmarować pierś i na parę. Pyszna jest! polecam. 
Podwieczorek : jogurt mango
kolacje zjem w pracy: 2 kromki chleba dyniowego + szyneczka drobiowa. 

To by było na tyle. A ja idę zrobie sobie jeszcze jedną kawę i szykuję się do pracy. :D 

Spijcie dobrze dziś, pamietając ,że ja będe pracować do 7 rano :D 

2 lipca 2012 , Komentarze (4)

Tato naprawił mi zasilacz. Więc 2 dni pociągnę na tym. :D Mój tato to złota rączka normalnie :D a za 2 dni bedzie nowy :D 

2 lipca 2012 , Komentarze (4)

Zasilacz mi się spalił od laptopa. Więc nie będzie mnie kilka dni. Ale już zamówiłam nowy.

1 lipca 2012 , Komentarze (13)

a tu co wylicytowałam za dosłownie 15 zł . zajebiste są. Uwielbiam Szpilki. Uwielbiam u nich kupować, przynajmniej wiem,że to co zamówiłam jest faktycznie takie jak na zdjęciach.

1 lipca 2012 , Komentarze (6)

Witam Gwiazdy.
Dzień upalny strasznie. Mój pies i kot leżą plackiem. Zaraz wrzuce jednego i drugiego pod prysznic. Będzie im chłodniej. Dzisiaj odpoczywam cały dzien. jutro zaś do pracy. ale jeszcze 20 dni do urlopu. doczekać się nie mogę. Jadę się urlopować z moim M. Odchamić się trochę.  Dietka dobrze. Rower zaliczyłam dzisiaj już. 10km zrobiłam. za gorąco jest na więcej.

Menu na dziś
Śniadanie: mrożony arbuz
2 śniadanie: mała miseczka rosołku
Obiad: makaron penne razowy + pierś z pomidorem, cebulą, papryką i przyprawami + troche fasolki szparagowej. < pozniej dodam zdjęcie>
Podwieczorek: kawałek mrożonego arbuza
kolacja: 2 kromki razowe z twarożkiem , rzodkiewką i szczypiorkiem

24 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Moje plany na dziś czyli rower poszły sie jeb... Obudziłam sie z bólem brzucha tak niesamowitym. Jak tydzień temu. Zaczęło mnie czyścić. Wydaje mi się,że to po młodej kapuście. Tydzień temu jadłam gołąbki z młodej, teraz jadłam taki a'la bigos. Mam jusz dosć a jest dopiero 9.30 rano. Dzień dziś spędzę w domu w łóżku , cały dzień nic nie jedząc. Nie dość ,że mnie czyści, to @ dostałam. A miałam dostac jutro . Ale stanęłam na wagę to mi sie morda ucieszyła. Póki co paska nie zmieniam. Zmienię za tydzień. I powiem wam też za tydzień. teraz idę leżeć. 

Menu na dziś
Śniadanie: smecta
2śniadanie , obiad, podwieczorek i kolacja : jak śniadanie

4 l wody na bank. 

24 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Jednak na rowerze nie zrobiłam 20 km tylko 35. Tyłek mnie boli jak cholera, ale jutro mam zamiar powtórzyć tą trasę. Teraz czuję,że zasnę jak dziecko. Moje menu zmieniło sie troche. Mianowicie podwieczorku nie jadłam ale na kolacje zjadlam to co mialo byc na podwieczorek + platki fitness. i wypilam prawie 4 l wody. Teraz z dumą mogę iść spać. Jestem z siebie bardzo dumna. !!!! Poza tym dzisiaj rozmawiałam z sąsiadką jak poszłam z psem na spacer wieczorem. Spacer zamienił się w naprawdę długi spacer bo ok 1,5 h . Moja sąsiadka ma ok 40 lat. Postanowiła się odchudzić. poszła do dietetyka, który dał jej naprawdę surową dietę. Ona aż się biedna popłakała, dlatego długo z nią rozmawiałam, ona nie daje rady, ciężko jej jest. Podbudowałam ją trochę, powiedziałam co ja też na początku przeżywałam.Jak z tym walczyć itp. Mam nadzieję,że trochę jej to pomogło, bo widziałam ,że humor trochę jej się polepszył po tej rozmowie. 

A teraz śmigam spać, więc dziewczynki oby nam każdego dnia uciekały kilogramy. Milej nocy... :)