Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zycie plata rozne figle...Czasem jest super a czasem do bani...Musimy nauczyc sie tak zyc- aby kazdy nasz dzien byl najpiekniejszym w zyciu;)Aby nie zalowac zuopelnie niczego...U mnie niestety czesto bylo tak ze zalowalam...a szkoda...bo zycie jest zbyt piekne zeby zalowac....Dlatego wlasnie postanowilam ze chce schudnac na dobre i odmienic swoje zycie na lepsze...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 55795
Komentarzy: 1315
Założony: 6 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 3 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Elcia198111

kobieta, 43 lat, Londyn

171 cm, 118.00 kg więcej o mnie

MISJA BIKINI 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 września 2015 , Komentarze (4)

Oj jak mnie tu dawno nie bylo....

23 maja 2014 , Komentarze (11)

Dziewczynki moje sliczne;)

Jak co piatek bede przychodzila do Was z chociaz malym spadeczkiem(tak sobie zalozylam ;)

Wiec pelna nadziei, radosci i ochoty do zycia chcialabym Wam oznajmic ze 

WASZ MALY SLON- WAZY DZIS: 114.4 ;)

Czyli spadeczek w tym tygodniu 1,4

JUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII;) 

Boze jak ja sie ciesze!!!

Oprocz tego chcialam dodac- ze podjelam wczoraj bardzo wazna decyzje "zyciowa decyzje".

ROZSTAJE SIE Z MEZEM.

Doroslam. dojrzalam , zaakceptowalam te mysl.....

Rozmawialam wczoraj z prawniczka...Latwo nie bedzie - ale co tam - jak nie ja dam rade- to kto da????

Poinformuje w przyszlosci - jakie byly efekty mojej decyzji....

Nie byla ona latwa-ale same widzialyscie - jak "pietrzylo sie wokol mnie zlo" z bycia zona tego czlowieka....NIE CHCE JUZ BYC TRAKTOWANA- JAK NIKT!NIE ZASLUGUJE NA TO!!!!

KOCHAM WAS WIECIE???:) 

DAJECIE MI SILE JAKIEJ NIE DAJE MI POKI CO NIKT INNY NA SWIECIE....

DZIEKUJE ZE JESTESCIE;)

UDANYCH SPADKOW KOBIETKI;)

Pieknego dnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Kocham zycie;))))))))))))))))))))))))):D

16 maja 2014 , Komentarze (6)

KOCHANE MOJE SLICZNE;)

Jak obiecalam melduje poslusznie -iZ SCHUDLAM W TYM TYGODNIU ;) ;) YESSSSSSSS;)

WASZ MALY SLON- WAZY DZIS: 115.8 ;)

Wiecie co- poprostu powiedzmy sobie - wsystkie jak tu jestesmy - ze w koncu schudniemy i bedziemy czuc sie jak nimfy;)

hehehhehehhe

ROZPIERA MNIE ENARGIA   !!!!! CHCE TANCZYC;)

....a przeciez nadal jestem malym sloniem,,,,a mimo wszystko sie staram...;) I BEDE SIE STARAKLA ZE WSZYSTKICH MOICH SIL;) BO W TYM ROKU MAM ZAMIAR SCHUDNAC!!!!

Mam kochana kolezaneczke - Ona zawsze kiedy przychodzi do mnie - najpierw przez kilka minut "pozaglada w moje lustro" popatrzy na siebnie i mowi tak"och Boze ale ja jestem piekna"- nie jest jakas Kim Kardaschian z wygladu- i kilka kilo extra tez ma - w innym wypadku powiedzialabym- "boze jaka pusta laska ...jak ona sie zachowuje"

ale wiecie co- to PIEKNE SERCE SPRAWIA ZE JESTESMY PIEKNE - I MILOSC DO SAMEGO SIEBIE(tak wlasnie tak milosc EGOOOOISSSSTYCZNA DO SAMEGO SIEBIE!!!!!) 

I BARDZO DOBERZE - BO JAK SAME SIEBIE NIE POKOCHAMY- TO NIBY DLACZEGO KTOS MIALBY NAS POKOCHAC????

Ach uwielbiam w koncu lapac" wiatr w zagle"....;)

Milego dnia sliczne dziewczynki z luster w waszym domu;)))

13 maja 2014 , Komentarze (10)

Bozeeeeeeeeeeeeeee

.....jakie to wspaniale uczucie w kims sie zakochac!!!Nie mialam tak juz z 10 lat...

Moze to smutne co napisze- ale przez ostatnie 2 lata mojego malzenstwa w ogole nie czulam milosci w naszym zwiazku.

Tylko tak"przeslizgiwalismy sie poniedzy poniedzialkiem a wtorkiem , wtorkiem a sroda , sroda, a czwartkiem, czwartkiem a piatkiem pomiedzy sobota a niedziela i aby do nastepnego tygodnia....

Marii moja kochana- masz racje- ja potrzebuje fascynacji- kims i aby ktos sie mna fascynowal...

No coz - jestem tylko kobieta....

Dzieki uczuciom , zyje oddycham, DZIALAM.

Kocham Kochac;)i byc w tym stanie - kiedy dreszcz przeszywa cialo na sama mysl o spotkaniu, kiedy ubierasz uwaznie slowa -aby nic nie spieprzyc- bo by Ci serce peklo jesli by sie cos spieprzylo....

JA TYLKO CHCE NAPRAWDE KOCHAC I BYC NAPRAWDE KOCHANA...

BEZ OSZUSTW...

TYLKO TYLE

12 maja 2014 , Komentarze (6)

Dzien dobry wszystkim;)

Zbudzilam sie  znowu do pracy nad soba!kurcze przeciez ja ostatnio zamiast schudnac przytylam ponad 5 kg!!!!

Masakra jakas.Przytylam tak znacznie- bo zaczelam pic alkohol.

Poniewaz jak wiecie mam problemy z mezem ktory mnie oszukuje i praca sie zbytnio nie hanbi-to moj swiat jest malo stabilny.W tym roku jednak postanowilam ze go zostawie.Wiem moze nudna jestem- ale naprawde dla mnie to byla ciezka decyzja musialam do tego dojrzec,

PRZECIEZ ON MNIE NAJZWYCZAJNIEJ W SWIECIE NIE KOCHA SKORO TAK SIE ZACHOWUJE,PO TYLU PROBACH Z MOJEJ STRONY POMOCY MU.WIEC PO CO JA TU JESTESM Z NIM????NO BEZ SENSU ZUPELNIE!!!

...od jakiegos pol roku zaczelam czesciej wychodzic ze znajomymi- no i drineczki, piwka poszly w ruch.Poniewaz ja nigdy jakos alkoholu nie lubilam- to wczesniej nie mialam z tym problemu.Teraz jednak zauwazylam ze w mig przytylam !!!

...juz teraz troche sie ustabilizowalo .I nie tyje az tak bardzo od alkoholu,Mam nadzieje ze MOJ ORGANIZM SIE PRZYZWYCZAIL;)Bo czasem przeciez mozna sobie wypic drineczka i nie bede zyla jak w zakonie.

Jedyna dobra strona -to to ze paradoksalnie- teraz waze najwiecej kilogramow w swoim zyciu -ale chyba mam najwieksza swiadomosc tego- ze zycie nie bedzie trwalo wiecznie i fajnie byloby je przezyc w sposob taki jaki ja chce.

Zaczelam sie ograniczac.

ZOBACZYCIE EFEKTY JUZ NIEDLUGO MOWIE WAM;)

MIELEGO DNIA KOCHANE KOCHANI;)

10 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Kochane moje Blawatki:)

Dzis mam troche zakwasy- ale swieci piekne sloneczko i staram sie o tym nie myslec...mam za to duuuzo energi i mam zamiar spozytkowac ja - tylko w "dobry" sposob;)Zycze Wam milego dnia- i oby kazda tak jak ja- od czasu do czasu poszla po rozum do glowy i zrozumiala- ze Wy same powinniscie byc dla siebie najwazniejsze najpiekniejsze najmadrzejsze !!!!!Kocham Was dzieki ze dajecie mi sile kazdego dnia- nawet jesli czasem zaniedbuje troche vitalie z braku czasu dziekuuuuuuujeee;))]:>

9 kwietnia 2014 , Komentarze (7)

Hej Kochane.Poniewaz jestem winna Wam wyjasnienie- wpadam na chwile zeby to zrobic.Pomiedzy mna a mezem bylo naprawde bardzo zle...juz na 90 procent myslalam ze nie bedziemy razem...spotkalam jednak bardzo madra osobe -ktora uswiadomila mi ze ja tez powinnam troszeczke cos zmienic-mniej porywczosci- wiecej zaufania...Barrrdzoooo trudno o te cechy charakteru- kiedy czujesz ze wszystko jest bez sensu i ze ktos (myslisz sobie ze najblizsza Twemu sercu osoba )usilnie probuje spierniczyc Ci zycie....Bardzo trudno spojrzec wtedy na wszystko z dystansu..i dojrzec chociaz troszke dobra w tym wszystkim....

Jednak postanowilam jeszcze raz sprobowac...

No i stan na dzien dzisiejszy wyglada tak...maz pracuje w calkiem "poplatnej pracy" -nie mial jkeszcze pierwszej wyplaty wiec nie wiem jak to bedzie na sto procent -ale mam nadzieje ze ok....

Tyle tylko ze przez to wszystko baaardzo przytylam...nie dbalam o siebie -zajadalam smutki- uszczesliwialam sie na lewo i prawo slodkosciami...niestety....118.7 KG

TRAAAAAAAAAA-GEEEEEE-DIIIIAAAA!!!!

Nigdy wczesniej tak duzo nie wazylam!Nie wiem czy warto kontynuowac zwiazek- wpedzajac sie jednoczesnie w takie ochydnie wielkie kilogramy!Wiem- on mi nie wciska do buzi jedzenia- ale ja tylko w ten sposob umiem sobie "chwilowo" pomoc kiedy jest zle.....

NiE WIEM

Narazie o tym nie mysle...zyje z dnia na dzien...mam swoja kwiaciarnie i ciesze sie nia- poniewaz to bylo zawsze moje marzenie...

Nastepne marzenie- schudnac ...Zabieram sie za to ZNOWU!   oD DZIS.

Pomozecie????

27 lutego 2014 , Komentarze (9)

Dziewczyny-...och tak mi ciezko...chyba rozstaje sie z mezem...postawilam mu dzisiaj ultimatum- albo znajdzie w ciagu dwoch tygodni prace i pojdzie do psychologa po pomoc- albo rozstajemy sie ...
znowu nie pracuje od jakiegos czasu...miedzyczasie jak nie pisalam na vitalii- to nie dlatego ze nie chcialo mi sie albo mialam Was w nosie- ale dlatego ze nia mialam kiedy bo musialam dobrze sie nagimnastykowac zeby oplacic wszystkie rachunki a On nic...czy jest dalej sens bycia razem.....ech nie sadze i nie wierze juz w to...dzisiaj po naszej porannej klotni -oczywiscie ja sszlam do pracy a on zostal w domu...
Napisalam mu ze albo znajdzie prace i pomoc psychologa albo niech sie wyprowadzi...
a on mi napisal ze sie wyprowadza...

w sumie sms-ami - to tak glupio -...
chyba zrobie jeden dzien wolnego od pracy i wroce do domu...omowimy sprawy- i niech juz w koncu sie rozstrzygnie- co dalej....


1 lutego 2014 , Komentarze (8)

Czas sie ocknac...tylko tyle

16 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Dziewczyny/i chlopaki

Sluchajcie- zycie jest dziwne potrafi zaskakiwac....
Ostatni moj wpis byl pelen smutku i bolu .Kurcze uzalalam sie nad soba...Nie widzialam w niczym sensu....Pierwszy raz od jakiegos czasu mialam tak wielkiego dola....Chyba wszystko po trosze nalozylo sie na moj stan....

Okazalo sie jednak -ze jesli przelozy sie kamien i popatrzy na niego z innej strony...- mozna zauwazyc ze kamien-wyglada inaczej.....Tak samo w zyciu.....Zycie tez potrafi wygladac inaczej- jesli spojrzymy na nie inaczej......z innej strony...i laskawszym okiem...

Ale jak zycie pottrafi zaskakiwa....

Chlopak z ktorym pisze (o ktorym pisalam Wam wczesniej ...)-okazal sie naprawde fajnym facetem....przynajmniej narazie....
Napisalam do niego kilka slow- tak z glebi serca....- i postanowilam ze juz nie bede do niego pisala...myslalam ze mnie wysmieje..- i tez juz nie bedzie do mnie pisal.....(kurna mam 32 lata a zachowuje sie jak 16-to latka kiedy napotyka na pierwsza swoja prawdziwa milosc...)
...On natomiast zaczal do mnie pisac jeszcze bardziej...nie odrzuca mnie poki co...Zaczynamy rozmawiac jak najlepsi przyjaciele - o bardzo roznych sprawach...czasami czuje jakbym znala go wiele lat....
Okazalo sie ze tez chcialby zrzucic troche kilo- nie jest grubaskiem- ale mowi ze poprostu zle czuje sie ze swoim cialem i chce miec forme jak kiedys....zaczal prace nad soba....zmotywowal tym rowniez mnie.....Jest niesamowity.Ambitny i kulturalny....A do tego bardzo podoba mi sie jego podejscie do swiata i uroczy usmiech.....(w sumie mam nadzieje ze usmiech nie zniknie kiedy zrzuci kilka kilo)
.....chyba sie bardzo zauroczylam...juz dawno nie myslalam o kims tyle razy na minute co o nim...;)
Postanowilam  ze ja tez sie wezme w garsc i zrobie cos ze swoim zyciem-cos- co jest w mojej mocy- cos zeby poprawic swoj byt na tym swiecie.....

BOZE NIE POZWOL ZEBY
BANKA MYDLANA PEKLA.....
POMOZ MI DOTRZEC DO CELU.....
POMOZ MI ZOBACZYC BLYSK W JEGO OKU KIEDY SIE PO RAZ PIERWSZY SPOTKAMY...TAK BARDZO CHCE MIEC NORMALNEGO FACETA.....TAK BARDZO MI GO POTRZEBA

AMEN.

Dziekuje kochane ze jestescie ze mna kiedy smutek zaglada do serca.(przepraszam wszystkie jestescie super- ale podziekowania szczegolnie dla Marii- ona zawsze ma motywujace slowo dla mnie).Marii- dziekuje ze jestes- jak zawsze swiecisz przykladem kochana .Dziekuje;)