Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kobiety są niewolnicami wyobrażeń o tym jak powinny wyglądać

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 57983
Komentarzy: 182
Założony: 11 maja 2011
Ostatni wpis: 19 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Enigmatusia

kobieta, 38 lat,

170 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 września 2012 , Komentarze (3)


A zatem...
jeżeli chcę ważyć 59 kg
powinnam zjadać max 1668 kcal
a dziś na wadze było 68,9 kg 

13 września 2012 , Komentarze (3)

Na mojej wadze widnieje magiczna liczba 68,8..., która nie chce się ruszyć...
ale wczoraj ważyłam się u znajomych i tam pojawiło się 72!!!!!!
co najśmieszniejsze mój mąż na obu waży tyle samo...
nigdy wcześniej się tak nie wstydziłam, jeżeli chodzi o moją wagę....

poza tym chciałam kupić sobie sukienkę... i wszystkie źle na mnie leżały:( 
czyli to moja winna a nie ich kroju...
do tego wyglądałam okropnie w odbiciu lusterek
a ponoć one mają "efekt wyszczuplenia" by chętniej coś kupić...

Wniosek jest jeden:
jestem grubsza niż myślałam,
wyglądam gorzej niż sobie to wyobrażałam

10 września 2012 , Komentarze (2)

Mój mąż ostatnio zaczął żartować na temat mojego "2 podbródka", że jest widoczny, i z mojego brzucha, że to jego kochany "maciuś"..., wiem ze nie chce mi dokuczyć ale nie może zrozumieć, że sprawia mi przykrość:(
Jak się go pytam, czy powinnam się odchudzać to mówi, że nie, bo mu się podobam, "tylko nie tyj"....
Dlatego, obiecałam sobie, że schudnę!!!

A to tak dla zmotywowania:

2 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Śniadanie

- około 300 kcal -400 kcal - powinno zawierać produkty zbożowe bogate w błonnik (np. ciemne pieczywo, płatki zbożowe lub owsiane), oraz produkty mleczne (jogurt, kefir, ser). Dodatkiem powinien być wybrany owoc.

Drugie śniadanie

- około 200 kcal - ciemne pieczywo i produkty białkowe, a do tego warzywa o niskiej zawartości skrobii (pomidor, ogórek, warzywa liściaste). Do picia woda lub świeże soki, unikamy napojów gazowanych.

Obiad

- około 400 kcal - produkty białkowe (np. ryby, chude mięso, drób bez panierki), oraz węglowodany w postaci np. ryżu, kaszy czy ziemniaków. Obowiązkowo dokładamy do tego pewną ilość warzyw, surowych albo gotowanych.

Podwieczorek

- około 200 kcal - możemy sobie nieco pofolgować i zjeść np. pełnoziarniste ciastko, trochę ciemnej czekolady, albo bakalie. Dzięki temu nie będziemy w czasie diety mieć wrażenia, że niczego nam nie wolno.

Kolacja

- około 200 kcal - przede wszystkim nie należy jej jeść później, niż 2 godziny przed snem. Powinna być lekkostrawna np. zrobiona na bazie chudego mięsa z warzywami. Dobrze sprawdzają się sałatki, przykładowo z kurczaka i warzyw.


Ja zazwyczaj jem w kolejności: I śniadanie, II śniadanie, podwieczorek, obiadokolacja..., tak wiem, ze to źle.. ale takie godziny pracy...:( w weekend jest już zgodnie z planem:) niestety muszę jeszcze popracować nad kalorycznością, słodyczami i... piwkiem :p

30 lipca 2012 , Komentarze (6)

Bieganie i jazda na rowerze należą do jednych z najczęściej wybieranych sportów cardio. Nie ma chyba dorosłego człowieka, który nie umiałby jeździć na rowerze, czy poruszać się w biegu. Do rozpoczęcia tych ćwiczeń wytrzymałościowych nie są potrzebne specjalne umiejętności ruchowe, dlatego tak łatwo zarazić się sportami biegowymi i rowerowymi. Oba sporty zostały zestawione ze sobą, ponieważ łączy ich jeden aspekt, a mianowicie: mobilność. Bieg i jazda na rowerze służą - oprócz czynnika sportowego - jako "środek transportu" (przemieszczania się z miejsca do miejsca). 

Poniżej biegi i jazda na rowerze zostaną porównane w siedmiu kategoriach.

Cel: wyłonić skuteczniejsze ćwiczenie.

 



Spalanie tkanki tłuszczowej : porównanie skuteczności redukcji tkanki tłuszczowej (dla osoby o masie ciała 80 kg , czas ćwiczeń: 30 minut)

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Tempo niskie ok. 8 km/h

336 kcal

Tempo niskie ok. 17 km/h

252 kcal

Plus dla biegania

Tempo średnie ok. 11 km/h

462 kcal

Tempo średnie ok. 21 km/h

336 kcal

Tempo wysokie ok. 13 km/h

567 kcal

Tempo wysokie ok. 24 km/h

420 kcal

Bieganie jest wydatniejsze pod względem energetycznym

 

Obciążenie stawów: porównanie sił działających na stawy podczas ruchu

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Staw:

Nacisk

Pkt

Staw:

Nacisk

Pkt

Plus dla: jazda na rowerze

Kolanowy

Duży

1

Kolanowy

Średni

2

Skokowo – goleniowy

Duży

1

Skokowo - goleniowy

Średni

2

Barkowy

Mały

3

Barkowy

Mały

3

Razem

5pkt

Razem

7 pkt

Jazda na rowerze obciąża mniej stawy

 

Zaangażowane mięśnie podczas mało intensywnego ćwiczenia

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Mięsień

Praca:

Pkt

Mięsień

Praca:

 

Plus dla biegania

Uda

Duża

3

Uda

Dużą

3

Łydki

Duża

3

Łydki

Duża

3

Brzuch

Średnia

2

Brzuch

Średnia

2

Pośladki

Średnia

2

Pośladki

Duża

3

Ręce

Średnia

2

Ręce

Mała

1

Klatka

Średnia

2

Klatka

Mała

1

Plecy

Mała

1

Plecy

Mała

1

Barki

Średnia

2

Barki

Mała

1

Razem

17 pkt

 

15 pkt

Bieganie angażuje; mocniej mięśnie

 

Potrzebny sprzęt wraz z ceną minimalną:

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Nazwa

Cena

Nazwa

Cena

Plus dla biegania

Buty

50 zł

Rower

350zł

Dres

80 zł

Dres

80 zł

Razem

130 zł

Razem

430 zł

Bieganie jest tańszym sportem

 

Miejsce ćwiczeń:

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Miejsce:

Miejsce:

Plus dla biegania

Wszędzie (specyfika pozwala wykonywać w każdym terenie i warunkach, nawet w domu – bieg w miejscu)

Wszędzie, gdzie da się przejechać rowerem (specyfika pozwala wykonywać praktycznie w każdym terenie i warunkach)

Bieganie można wykonać w każdym miejscu

 

Dostępność ze względu na porę roku

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Pora roku

Pora roku

Remis

Bezpłatnie – przez cały rok

Bezpłatnie – przez cały rok

Bieganie i jazda na rowerze to sporty całoroczne

 

Możliwość modyfikacji w celach: zwiększenie efektywności i atrakcyjności:

Bieganie

Jazda na rowerze

Co lepsze

Możliwe modyfikacje

Remis

Zmiana tempa wykonywania ćwiczenia

Zmiana tempa wykonywania ćwiczenia

Zmiana trasy i terenu

Zmiana trasy i terenu

Bieganie i jazda na rowerze umożliwia podobne modyfikacje treningu


Wynik konfrontacji:

·                                 4 plusy dla biegania,

·                                 1 plus dla jazdy na rowerze, 

·                                 2 kategorie zakończyły się remisem.

 

 

JA I TAK WOLĘ ROWERJ

A WY?

28 lipca 2012 , Komentarze (4)

Dziś pierwszy raz odważyłam się pójść pobiegać..., hm pobiegać to za duże słowo w moim przypadku...

spacer (bo nazywajmy rzeczy po imieniu) zajął mi 60 min, z czego może 5 to był trucht...
nie wiedziałam, że mam aż tak słabą kondycję, szczególnie, że chodzić mogę całymi dniami, tak jak jeździć na rowerze czy rolkach, więc czemu tu mi nie idzie?

na dodatek jest straszny upał i pod koniec zaczęło mi się okropnie kręcić w głowie..., i te uśmiechy ludzi, których mijałam.., coś okropnego.

Nie wiem czy się odważę jeszcze raz, bo wiedziałam, że nie ubiegnę długo, ale że max 30 sekund? (strzelam:p), to porażka...

Za to na wadze 66,9:) 
wystarczyło wrócić do posiłków jak przed wyjazdem i waga spada:)

25 lipca 2012 , Komentarze (7)

10 dni w górach..., min. 7 godzin łażenia po nich.... dzień w dzień..., a efekty?
68,3
jak to możliwe?
przed urlopem było już 66,5!!
ja chyba nigdy nie schudnę, skoro nawet takie wyprawy mi nie pomagają...

jak jadłam?
godz. 9-10.00 2 bułki z wędliną, serem żółtym
godz. 11-19.00 3 bułki z kabanosami
godz. 20-21.00  ryż z sosem (1 saszetka) / spaghetii (1/2 paczki) (raczej bez mięśnie)


26 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Nie możesz nienawidzić mnie za to, że mam to czego nie masz ty...
Ale masz pełne prawo nienawidzić siebie za to, 
że kiedy ja na to ciężko pracowałam,
tobie się nie chciało...

26 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Truizmem będzie stwierdzenie, że góry mają swoją specyfikę i do wyprawy górskiej trzeba się odpowiednio przygotować. Niby nic się nie stanie, jeśli paniusia w szpilkach i modnych ciuchach pojedzie do Zakopanego i stamtąd np. kolejką linową na Kasprowy - gorzej, jeśli zechce w takim stroju zapuścić się gdzieś dalej. Nie mówiąc już o tym, że nie każdy ubiór do gór pasuje (optycznie). 

Lista rzeczy, które uważam za niezbędne:

1.        kondycja fizyczna: rzecz absolutnie niezbędna, jeśli nie chcemy się ograniczyć do drobnych wycieczek wokół schroniska

2.        wyposażenie: w czasie wędrówki mogą się nam przydarzyć różne rzeczy i dobrze jest być do tego przygotowanym

3.        odzież: pogoda w górach bywa bardzo kapryśna

4.        żywność: możliwie lekka, pożywna, zajmująca mało miejsca i dająca się szybko przygotować.

Kondycja fizyczna

Aby chodzić po górach nie trzeba od razu się kwalifikować do kadry narodowej w lekkoatletyce; niemniej kondycja to coś, co niewątpliwie warto mieć. Nieraz się zdarza, że mamy gorszy dzień i maszeruje się nienajlepiej a tu do schroniska (albo innego punktu, gdzie chcemy zanocować, odpocząć, wrócić itd.) jeszcze kawał drogi. Ważna jest nie tyle siła, ile wytrzymałość. Tę najlepiej wyrobić w ciągu roku aktywnością fizyczną: często robiąc krótkie wypady, trenując coś (np. biegając, najlepiej dłuższe dystanse w terenie przynajmniej lekko pofałdowanym).

Wyposażenie

Długość listy ekwipunku zależy od celu wyprawy i naszej wytrzymałości. Z jednej strony, lepiej mieć niż nie mieć a różne rzeczy mogą się przydarzyć; z drugiej, trzeba to wszystko dźwigać na plecach. Można wprawdzie na kilka dni założyć bazę w jakimś schronisku a na wycieczki zabierać mały plecak szturmowy, ale do schroniska też trzeba dojść. Oto rzeczy, które uważam za absolutnie niezbędne:

· plecak - rzeczy trzeba w czymś umieścić a zabieranie walizki w góry - hmm...; najlepiej, jeśli jest to plecak z wewnętrznym stelażem; umiejętność właściwego pakowania plecaka to osobne zagadnienie;

· mapa - przydatna zarówno na etapie planowania wyprawy jak i w terenie; nawet jeśli zamierzamy chodzić znakowanymi, uczęszczanymi szlakami to dobrze jest ją mieć (i przynajmniej minimum wiedzy, jak z niej korzystać); na ogół skala 1:75000 (taką skalę ma większość dostępnych u nas map Beskidów) jest wystarczająca, ale im dokładniejsza mapa, tym lepiej;

· kompas - przydatny szczególnie wtedy, gdy nie chodzimy szlakami znakowanymi, gdy szlak jest źle oznakowany, gdy nieumyślnie zejdziemy ze szlaku i przy gorszych warunkach atmosferycznych (deszcz, śnieg, mgła);

· śpiwór i karimata - nawet jeśli chcemy nocować w schroniskach to może się okazać, że wszystkie miejsca są zajęte i trzeba nocować na podłodze;

· latarka - przydatna w nocy, np. gdy nie uda się na czas dotrzeć do schroniska; może służyć jako środek sygnalizacyjny przy wzywaniu pomocy;

· zapałki - przydatne w sytuacjach awaryjnych i gdy się wędruje z namiotem;

· przybory do mycia - no comments;

· przybory do szycia - na wypadek, gdyby np. jedyne spodnie zaczęły się pruć;

· nóż - przydatny przy przygotowywaniu pożywienia (krojenie chleba, smarowanie...), przygotowywaniu opału, w sytuacjach awaryjnych (np. improwizowanie bandaża) itd.

Tak przygotowani możemy już wyruszyć; niemniej jednak, to może być za mało. Dlatego warto ze sobą zabrać:

· pojemnik na wodę (manierka, bidon) - niby można się bez nich obejść ale jednak w upalny dzień bardzo chce się pić; poza tym, woda może się przydać do dezynfekcji;

· apteczkę - przydatna w razie urazów, odcisków itp.;

· namiot - szczególnie w mniej zagospodarowanych górach, gdzie trudniej o nocleg pod dachem;

· kubek, menażkę - przydatne przy przygotowywaniu herbaty i jedzenia; kubek może też służyć do czerpania wody w źródłach i słabszych strumieniach;

· pastę do butów - zwłaszcza specjalną, impregnującą; najlepiej aplikować po każdym przemoczeniu butów;

· dokumenty - szczególnie, jeśli jedziemy w rejon nadgraniczny (a konieczne jeśli jedziemy za granicę); poza tym, na ogół są wymagane do zameldowania w schronisku.

Odzież

Właściwa odzież to rzecz niezbędna w górach. Im dłuższa wyprawa i im trudniejsze warunki, tym więcej powinniśmy jej mieć. Wymieniłbym następujące rzeczy:

· buty - dobre buty to po prostu konieczność; powinny być wygodne, w miarę możliwości nieprzemakalne (choć nie widziałem jeszcze butów naprawdę nieprzemakalnych), wytrzymałe i mieć odpowiednią podeszwę (grubą, z głębokim bieżnikiem);

· ciepły sweter - zabezpieczenie w razie załamania pogody; w chłodniejszych porach roku nawet dwa lub trzy (w razie czego można je ubierać kolejno, metodą na cebulkę);

· spodnie - powinny być z wytrzymałego materiału (nieraz trzeba się przedzierać przez różne chaszcze);

· czapkę, rękawiczki i szalik - nawet w lecie może się okazać, że do nich zatęsknimy, szczególnie w wyższych górach (Pilsko, Babia Góra, Tatry, Karkonosze);

· skarpetki - jedną z mniej przyjemnych rzeczy jest maszerowanie w przemoczonych butach i skarpetkach; powinno się mieć na sobie przynajmniej dwie pary skarpetek, z czego przynajmniej jedną grubą - w przeciwnym wypadku ryzykuje się odparzenie stóp;

· zapasowa bielizna - w razie przemoczenia i przy dłuższych wędrówkach;

· coś przeciwdeszczowego - może być nieprzemakalna kurtka; moja ulubiona kombinacja to tzw. kangur (czyli anorak) + w razie deszczu peleryna.

Żywność

Dość ważną rzeczą jest mieć ze sobą odpowiednią żywność - najlepiej jeśli jest lekka, pożywna i trudno się psuje. Jeśli zamierza się chodzić od schroniska do schroniska to w zasadzie wystarczy suchy prowiant; jeśli nie, to zalecałbym:

· chleb - najlepiej z ciemnej mąki (ma większą wartość odżywczą);

· masło lub inne smarowidło - miłe uzupełnienie; poza tym, duża wartość energetyczna;

· zupy w proszku - zwłaszcza jeśli nie nocuje się w schronisku; szybko się przygotowuje a dobrze jest zjeść coś ciepłego; ich wadą jest duża ilość konserwantów i różnych takich, w związku z czym od jakiegoś czasu przerzuciłem się na

· warzywa - np. biorę menażkę wody, wkrawam do środka pomidora, ogórek i cebulę lub czosnek, czekam aż się zagotuje, dosypuję vegety, gotuję 5-10 minut, dodaję płatków i po kilku minutach jest gotowe;

· płatki owsiane lub jęczmienne - jako dodatek do zup lub tzw. trocin;

· cukier, herbata - nawet jeśli nocujemy w schronisku, to zawsze możemy poprosić o wrzątek; poza tym, możemy zrobić herbatę mocniejszą lub słabszą, w zależności od uznania; słodka herbata to bardzo dobry sposób na zmęczenie (likwiduje kwas mlekowy);

· coś słodkiego - do jedzenia w trakcie marszu; może być czekolada, cukierki, trociny, nawet cukier w kostkach;

· serki topione - jako dodatek do chleba; nie są bardzo wrażliwe na wysoką temperaturę i zajmują niezbyt dużo miejsca; od jakiegoś czasu nie używam, gdyż dodają do nich za dużo konserwantów; zamiast nich można zabrać inne rodzaje sera (np. żółty, biały, bryndzę);

· konserwy - ja osobiście nie zalecam (trochę zbyt ciężkie), ale na ogół się je zabiera.

 

Jadę na 10 dni w góry, mam zamiar się nie oszczędzać i codziennie maszerować po ok 8 godz.

A MOJE DODATKOWE PYTANIA TO:

1.czy powinnam teraz się do tego przygotować? co ćwiczyć?

2.jak myślicie ile mogę schudnąć na takim wyjeździe, o ile mogę?

3.jak powinnam się odżywiać, by mieć energię? ale nie przybrać na wadzę?