Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kochani - kiedy waga pokazała magiczny wynik 94 kg stwierdziłam, że pora wziąć się za te nadprogramowe kilogramy. Tyle ważyłam dokładnie przed porodem, a było to już dawno - wspaniała córka jest, a kilogramy nie znikneły. Myślę, że główną przyczyną tych niechcianych odważników jest miłość do wszelkich ciast - im słodsze tym lepsze. Ale myślę, że wyaz z Wami pokonam te swoje słabości i osiągnę jeszcze w tym ....życiu wagę z lat młodości. Kiedy to nastąpi i czy uda mi się zobaczymy.Sądzę, że nie jestem pierwszą i nie ostatnią, która ma takie marzenia. ..... Bardzo lubię dobrą książkę , haftowanie i kolekcjonowanie wzorów w komputerze. Niestety moje zainteresowania nie sprzyjają zrzucaniu wagi, Ale nie stronię też od pieszych wycieczek...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13489
Komentarzy: 102
Założony: 9 stycznia 2016
Ostatni wpis: 21 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maria19521

kobieta, 72 lat, Łódź

167 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 stycznia 2016 , Komentarze (3)

1.Porcje duże , bardzo smaczne i syte 

2.Gorzej było z piciem tych niekończących się napojów ( dobrze, że nie słodzę to pewnie jest mi prościej pogodzić sie z brakiem cukru.

3. Wprowadziłam maleńką zmianę- na śniadanie był tylko chlebek ze szczypiorkiem, obiad bardzo, bardzo syty - myślę, że normalnie jadłam nieco mniej.Przekąska była tylko z połową banana, ale nieco wieksze kiwi. I na kolację kanapki z serem i koncentratem pomidorowym na ciepło,

Dzis była pierwsza noc bez podjadania. Naszykowałam sobie cały dzban picia i kiedy sie budziłam piłam. Mam wrażenie, że to wielkie picie to dla mnie najtrudniejsza część diety. 

Aby nie kusiły mnie słodycze to niczego nie kupuję - dom opustoszał z ciasteczek, cukierki i czekolada na mnie nie działają i cieszę się z tego bardzo. Oby tylko przyzwyczajenia nie zmieniły się...

No i ta gimnastyka - to bedzie .... nie chcę nawet myśleć. Dziś chyba z wrażenia rozbolały mnie od rana korzonki więc leczę je. Ale spacerku dziś nie było, bo u nas bardzo ślisko, a ponieważ nie tak dawno złamałam rękę jestem już bardzo ostrożna. Ciekawa jestem jak koleżanki z mojej grupy wsparcia, ale one nic o sobie nie piszą więc pewnie nic tylko ćwiczą.

Jeszcze tylko na dobranoc szklaneczka dobrej owocowej herbatki i lulu. Oby dzień jutrzejszy nie był gorszy od dzisiejszego to nie będzie tak źle.

11 stycznia 2016 , Komentarze (2)

wielka chwila nadeszła. JADŁOSPIS PRZYGOTOWANY- gorzej będzie z ćwiczeniami. Jak na razie nie mogę się z tym wszystkim połapać.Chyba trzeba będzie pójść do siłowni, bo bez niej chyba ani rusz. i pewnie trzeba je bedzie wydrukować, bo jest tego sporo.Ale to jutro. Dziś spacerek do pracy był, ale tylko w połowie , bo po drodze zaczepiłam ryneczek i kupiłam zdrowe jedzonko brukselkę i szczypiorek, a do tego jeszcze chlebek razowy. Zakupy do diety dopiero jutro, bo niestety wracam późno bo ok godz 18 jak dobrze pójdzie, a bywa, że później . Ostatnie grzechy to zjadłam 2 małe ciasteczka i 5 daktyli. Piję tak jak przykazali powyżej 1,5 litra. 

A do tego spotkała mnie dziś miła niespodzianka - myślałam , że ważę 94 kg, a tu przyjaciłka waga pokazała 93,6 kg. Zaraz idę odnaleźć odważniki do ćwiczeń 1 kg, gdzieś kiedyś były i przy okazji wyciągnę matę do ćwiczeń. Myślę, że tutaj będzie największy problem, bo i czasowo nie wiem jak je ustawić i znaleźć 40 min dziennie. Myślę,że przy ostatnim ćwiczeniu opadnę tak z sił, że trudno będzie dotrzeć do łóżka.Ale za to pewnie w nagrodę ...zasypianie bezproblemowe....Jeszcze tylko szklaneczka herbatki owocowej , mata i lulu. Dziewczyny  może znacie sposób na wydłużenie dnia do 28 godzin...jeśli tak to piszcie, bo tyle mi codziennie brakuje, a pomyśleć, że kiedyś był czas na rozrywki i czytanie............

10 stycznia 2016 , Komentarze (2)

wielkimi krokami, ale nie oznacza to , iż objadam się,bo potem nie będzie wolno. Zaczęłam pić tak jak obiecałam 1,5 litra , a może i nawet wypadnie dzis nieco więcej i czekam na nadejście diety, a to już niebawem - jutro. Wiem, ze nie będzie łatwo, ale muszę pokonać własne słabości - a wskazówka na wadze pomoże mi w tym. Sądzę, że w moim przypadku pomoże mi oczywiście dieta , ale i regularne  jedzenie posiłków .

Od jutra nowe postanowienie 

Drogę do pracy będę pokonywać pieszo. Dawniej zajmowało mi to około godziny Myślę, że dokąd pogoda jest w granicach -5 to nie będzie źle.

9 stycznia 2016 , Komentarze (2)

WIELKIEGO WYZWANIA !!!

Myślę, że najtrudniejsze będzie dla mnie

1. Pozbycie się z jadłospisu słodkich ciast i ciasteczek ( cukierkami i czekoladami na  szczęście nie jestem zainteresowana - jak narazie )

2.Podjadania i picia napojów ( soki, woda, herbata) w porze nocnej

Boję się......

1.Codziennej porcji zaleconych ćwiczeń - mam nadzieję, ze mój trener weżmie pod uwagę mój wiek i (po wynikach testu sprawnościowego ) sam zorientuje się , że gimnastyka nigdy niezaliczała się do moich ulubionych...  pasji życiowych.

Kochani trzymam kciuki za Wszystkich, którzy rozpoczęli już tę WALKĘ !!