Pierwszy raz dzielę się moimi przeżyciami w pamiętniku ogólnodostępnym...Zazwyczaj byłam niezadowolona ze swojego wyglądu i zakompleksiona. Moja waga w ciągu roku potrafiła się diametralnie zmienić od 52-62 kg. Moje życie to ciągłe odchudzanie i odpuszczanie. W końcu bez odchudzania ( co mnie bardzo zdziwiło) osiągnęłam moja ulubioną wagę 54 kg , ale niestety choruję i zażywam leki i po zwiększeniu dawek przytyłam w ciągu pół roku 13kg:( Najbardziej widać po buzi:( zawsze lubiłam robić sobie zdjęcia, od kilku miesięcy unikam aparatu jak ognia bo na nim widać jeszcze dokładniej niż w lustrze co się ze mną stało...) Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, zwłaszcza że w przyszłym roku biorę ślub:) W ciągu ostatniego miesiąca ograniczyłam jedzenie i zaczęłam ćwiczyć. Zrzuciłam 4,5 kg. I wtedy trafiłam na dietę rozdzielną.... postanowiłam spróbować bo opinie były bardzo pochlebne.
Dzisiaj szósty dzień na diecie , kolejny kilogram mniej na wadze:) to bardzo motywuje:) od wczoraj chodzę na siłownię;) żeby efekt był lepszy:)
Podglądam co piszecie w swoich pamiętnikach , tak więc zamieszczę moje dzisiejsze menu:
śn: serek biały z pomidorkiem
2 sn:dwie małe brzoskwinie
po drodze: sok z grapefruita świeżo wyciskany
ob: ciemny ryż z warzywami z patelni
podw. winogrona
kol. pół mozzarelli z pomidorem
no i woda woda woda w ciągu dnia , myślę że ponad litr się uzbiera;)
Jeśli któraś z was czyta, komentujcie proszę czy nie robię błędów w komponowaniu posiłków:)