Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze usmiechnieta ;-))) I nieco walnieta ;-)))))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36767
Komentarzy: 795
Założony: 27 października 2011
Ostatni wpis: 12 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
violcia1987

kobieta, 37 lat, Bognor Regis

150 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zostalo 17 kg.tylko i az.....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Kolejny dzien dietkowania, nie jest tak zle ale mogloby byc lepiej, duzo warzyw i tylko dwa jajka z bialek, ale chuba jeszcze maslake wypije. Jutro bialek wiecej typu kurczak i jajecznica , jogurty.

Kupuje baterie do mojej wagi Weight Watchers, jednak padly ale wazenie w poniedzialek rano.

Buziaki, trzymajcie sie.



21 stycznia 2013 , Komentarze (7)

I'M SO HAPPY!!!!!   DZISIAJ WAZENIE I TO WIECZOREM WIEC WAGA CIUT WYZSZA NIC NA CZCZO ALE WAGA POKAZALA 76KG.

WIEC PODMUMOWUJAC W DUKANIE FAZA 1 PO 7 DNIACH OSTRYCH PROTEIN I KILKU MALAG I KASZTANKOW W WEEKEND MINUS 4KG.

BO ZACZYNAMA Z WAGA 80 NIE 79 ALE JUZ NIE CHCIALO MI SIE ZMIENIAC.


OD DZISIAJ FAZA 2 AZ DO MOMENTU JAK NIE ZOBACZE NA WADZE 60KG. OKOLO 16-20 TYGODNI...



ALE SIE CIESZE ;-)))

PS. ZERO CWICZEN SO FAR.


BUZIAKI.


POLOWA ZA MNA.

JAK SOBIE POMYSLE ZE W WIGILIE WAZYLAM 84KG A TERAZ 8 KG MNIEJ... ILE JA MIALAM WODY W OGRANIZMIE SZOK...

20 stycznia 2013 , Komentarze (3)

JUTRO WAZENIE PO BYCIU 7 DNI NA BIALECZKACH..... CIEKAWE ILE SPADLO, WAZENIE W BOOTSIE BO NA MOJA WAGE LICZYC NIE MOGE BO WAGA SKACZE OD 76KG AZ DO 80 A POTEM SPADA NA 68!!!!!! WHAT THE FCUK..????

19 stycznia 2013 , Komentarze (1)

WLASNIE ZJADLAM KASZTANKA I MALAGE..... MNIAM MNIAM ALE KOLEJNY GRZECH ZA TYDZIEN NAJWCZESNIEJ....

19 stycznia 2013 , Skomentuj

dziewczyny kusi mnie by cos zszamac nie dukanowskiego.....;/ wlasnie zjadlam dwa duze nalesniki z maslanka pomaranczowa a tu jeszcze mnie sie chce. Ale co by tu zjesc jak w lodowce same serki, jogurty, ogorasy i jajka... hmmm...


chyba czas na zielona herbate

19 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Witajcie kochane....

 

 

Dzien sie zaczal masakrycznie a w ogole to od wczoraj byla juz chuj....nia wiec...

 

 

Zakonczylam prace o 14.00 ze wzgledu na pogode szef nas puscil wczesniej do domu zebysmy nie musialy jechac do domu po ciemku w sniegu.

 

Na poczatek zle do cielam klucze dla jednych z mieszkancow, wiec z wlasniej kieszeni ?60 pojdzie sie jeb...ac (przepraszam za slownictwo), pojechalam do nich by im dac prawidlowy zestaw a ja sie okazalo mialam tylko jeden wiec musza mi dorobic i tez ja bede musiala za to placic bo wlascicielka mieszkania juz raz placila za ten zly.... Nastepnie

Pojechalam pomoc mezowi wykonac zlecenie na jednej z chat z mojej agencji, chata 5 pokoji, wielka pista ia kazda musze slychac, malo co sie nie zwalilam w portki ze strachu....w dzielnicy na dodatek nie za ciekawej....jak wrocilam oczywiscie musialam ogarnac zakupy, sprzatanie, gotowanie i wkoncu usiadlam na tylku okolo 21.00

 

Zeby bylo malo to po zabawach z mezem... nie moglam usnac, wiec od 22 -1 w nocy gralam na phonie w pasjansa az w koncu po meczacych 3 godzinach oko zaczelo mi sie przymykac.

 

Wstalam rano nie wsypana, przegrzana bo ogrzewania nie skrecilam na minimum a nogi mam przy kaloryferze i na dodatek z mysla ze znowu sniegu pelno, trzeba odsniezac i odmrazac lod z szyb, przyjechalam do pracy, gdzie ani zywej duszy nie ma.

 

Bo komu chcialoby sie ruszac tylek w taka pogode.... Czynsze moge przeciez zaplacic przez telefon badz wyslac na konto....

 

Nie myslac o popoludniu bo czeka mnie meksyk w domu, pranie, gotowanie, sprzatanie, zakupy, prasowanie i sluchanie sasiadki bardzo uciazliwej, maruda to jej drugie imie....

 

 

Ehh niech ten weekend minie szybciej a moze i nawet caly miesiac bo wyplate potrzebuje, Podatek za firme musze zaplacic prawie 4 tysiaki i czynsze za mieszkania, podatki itp itd.

 

 

Ehhh.....

 

Ps. z dietaka bardzo dobrze mi idzie.... dzisiaj kolejne nalesniki....

 

Waga rano pokazala 77kg ale i tak jej nie wierze bo chyba klamie. Wazenie w poniedzialek jednak po calych 7 dniach protein bedzie lepiej niz przed.


18 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj byly pyszne nalesniki Dukana, jednak dieta moze uszczesliwiac. Ps weszlam dzisiaj w spodnie rozmiar 14 i bylo luzno.... yupi.... waga mi szwankuje bo po pracy weszlam i bylo 80.9kg a rano skakala od 76-80kg w porywach i wydaje mi sie czas na baterie, badz nowa wage..... wazenie w niedziele oficjalne. Jade na protach od poniedzialku i wytrwam do konca dnia w niedziele, od 21-go ide na warzywka z protami.

Przedluzam faze 1 o kolejne dwa dni ze wzgledu na to ze ja jednak musze schudnac duzo kiloskow i dam sugeruja, wiec w mojej sytuacji gdzie nalezaloby zrzucic minimum 20kg to powinnam nawet byc na fazie 1 -10 dni ale chyba nie dam rady, 7 bedzie ''inaf''.


Buziaki dla was kochane i trzymajcie sie w ta nasza piekna zime.

Sniegu w Bognor po kostki.... slicznie ale zimno...

18 stycznia 2013 , Skomentuj

przedluzam sobie proteinki o kolejne dwa dni. idzie mi super i nie jest glodna wogule. A na wagze waga spada. W Bognor snieg po kostki....

15 stycznia 2013 , Komentarze (19)

Heyka sloneczka, ale mam swietny humor!!! Tryskam energia, slonce na dworze, snieg stopnial, jest superancko.

Rano byla wiekla jajeniczka na maselku i kawusia, i 1kg mniej od wczoraj. Czuje sie swietnie, choc wczoraj caly dzien bolala mnie glowa masakrycznie z glodu, dzisiaj bedzie inaczej.

 

 

Buziaki. 

 

Wytrwalosci zycze.

14 stycznia 2013 , Komentarze (1)

No i kochane nie zapeszajac, dietka caly dzien jest i bedzie wieczorem. Oby mi sie udalo dojsc do minimum 77kg do konca miesiaca to bedzie git. Daje sobie max 4kg na miesiac ale wiem ze bedzie ciezko.

 

Buziaki