Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2012 , Komentarze (17)

Misie Moje Kolorowe.

Piątek zaliczony na piątkę.
Powrócił mój zapał do diety , odnalazła się moja silna wola.
Nawet weekendowego podjadania i alkoholizowania jakoś się nie boję , nawet nie mam ochoty.

Przejrzałam ostatnio szafę , są spodenki , są spódniczki , na razie przy ciasne , ale 5 kg zleci i wszystko będzie ok i wszystko będzie leżało idealnie.

Po wiem szczerze że tak fajnie się czuję gdy na żołądku tak lekko i brzuszek nie wydęty , a przecież to dopiero połowa okresu.

Ważenie za dwa tygodnie na 1 lipca. 
Jeśli nic się nie zmieni i zapał mnie nie opuści to liczę na ładny spadek.

Dziś sobota pracująca. 
Przejrzałam wczorajsze papiery po mojej "miłej" koleżance , znalazłam dwa błędy. Nie poprawiam , przecież ja nic nie robię , więc niech i jej się po głowie dostanie.
Wredna jestem , ale sama jest sobie winna , może da jej to do myślenia i dwa razy się zastanowi za nim dziób otworzy.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                     Zgrabna panna
*Dziękuję za wszystkie komentarze.




15 czerwca 2012 , Komentarze (9)

Misie Moje Kolorowe.

Ja nadal w niedoczasie. 

Wczoraj miałam wolne , ale w domu się zaległości w praniu , prasowaniu i sprzątaniu narobiło i latałam po chałupie od rana jak kot z pęcherzem co by się wyrobić zanim jaśnie pan mąż do domu powróci , bo przy mim to nie robota.

Dieta rewelacyjnie! Na prawdę trzymam się wzorowo. Nawet przed okresowe zachcianki mnie nie dopadły.
W środę zaliczyłam 60 minut na orbitreku i 30 minut z hula-hop.
Wczoraj i dziś bez ćwiczeń , okres przyszedł i wczoraj przez pół godziny za nim proszek zaczął działać chodziłam po ścianach. Dawno nie miałam aż tak bolesnej miesiączki , dziś jeszcze nie najlepiej się czuję , ale jutro nie ma bata i poćwiczyć muszę.

Energia mnie rozpiera i na wszystko mam ochotę.

Koleżanka w pracy tylko troszkę mnie wkurzyła , bo powiedziała że się ostatnio opieprzam! No rzesz kuźwa! To ja za nią robotę odwalam , papiery po niej poprawiam , a ona mnie tak. Nic to nie będę się przejmować jeszcze tydzień i idzie świnia jedna na urlop i nie będę musiała jej gęby oglądać przez 3 tygodnie.

Przepraszam że was zaniedbuję , jak tylko będę luźniejsza to będę nadrabiać.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

13 czerwca 2012 , Komentarze (16)

Misie Moje Kolorowe.

Zaganiana deczko jestem , w pracy ledwo po dupie mam czas się podrapać , więc o siedzeniu na V mogę pomarzyć.
Przepraszam że zaniedbuje wasze pamiętniki i nie komentuje , jutro mam wolne więc w miarę możliwości postaram się jak najwięcej nadrobić , gdzieś między sprzątaniem a prasowaniem.

Dieta od poniedziałku wzorowo. Trzymam się dzielnie , chociaż łatwo nie jest. Okres się zbliża i zachciewajki się pojawiają.
 
Poniedziałek dieta na 5+ . Nie poćwiczyłam jednak bo mocno ograniczyłam węglowodany których ostatnio był nadmiar i głowa bolała mnie potwornie . Najważniejsze że dietę utrzymałam.

Wczoraj . Pełna energii od rana co zaowocowało 30 minutami hula-hop i 45 minutami na orbitreku.

Dziś od ran grzecznie , ale w pracy jestem więc ćwiczenia będą po południu.

Jak mi się truskawki przejedzą to planuję zacząć dietę south beach. 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
              
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


11 czerwca 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe.

Opamiętanie przyszło w sobotę po spożyciu znacznej ilości alkoholu. 
Nie brzmi to zbyt dobrze , najważniejsze że jest jednak jakiś zwrot akcji.

Kaca o dziwo nie miałam , ale wstałam prawie o 10 ,rześka jak skowronek i z nową energią.
Wczoraj zjadłam już o wiele mniej niż  w ostatnich dniach. Zaliczyłam długi spacer około 2 godz.

Plan na dziś , grzecznie i dietetycznie , a wieczorem orbi i hula-hop.

Do urlopu zostało już tylko 5 tygodni , więc trzeba porządnie sprężać tyłek żeby jakoś ładnie wyglądać.
Planów co prawda żadnych jeszcze nie mamy , ale tak na spontana wszystko może się zdarzyć.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                               
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

9 czerwca 2012 , Komentarze (14)

Misie Moje Kolorowe.

Tak , tak , tak !
Dziś piłam i nie jestem wstawiona tylko totalnie napie.....  na pruta.
Upiłam się , ale chyba rozum mi wrócił.
Koniec bujania się w te i we wte. Koniec  z brakiem diety i ruch. 
Od jutra jestem grzeczna.

Spokojnej nocki życzę i niech nam kilogramy przez sen spadają.
                         
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

8 czerwca 2012 , Komentarze (16)

Misie Moje Kolorowe.

Pisałam , pisałam żale i smutki wylewałam i zeżarło mi wpis. Orzesz ku.....!
Przepraszam , ale jakoś wszystko nie tak jak powinno być i już mi nerwy puszczają.

Nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje , cały czas chodzę głodna. Jadła bym i jadła , jadaczka ma potrzebę ciągłego ruchu.
Zapycham się truskawkami i arbuzem. Inaczej już bym miała pewnie sporo na plusie , a tak waga sobie stoi. 
Wiem że to ze nie idzie do góry to już jakiś plus , ale jakoś mnie to nie cieszy.
Chciała bym chudnąć , a tym czasem stoję w miejscu i to już dość długo.

Zaczęłam się zastanawiać nad jakimś specyfikiem wspomagającym odchudzanie. 
Nie mam jednak przekonania do takich środków .
Może wy macie jakieś sposoby powstrzymania Głodomorry!
Chętniej widziane sposoby naturalne , w ostateczności jakiś specyfik apteczny . Cóż tonący brzytwy się chwyta.

Leń też ostatnio często u mnie gości. Orbitrek kurzem pokryty , pocieszam się że hulam co dziennie z kółkiem 30 minut.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                    Jak mieć chudy brzuszek? Jedząc cały dzień lub odchudzając się... z rodziną 
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Wasze dziś mocno zdołowana Kolorowa Niedźwiedzica.


6 czerwca 2012 , Komentarze (15)

Misie Moje Kolorowe.

Pierwsze ćwiczenia z kółkiem zaliczone. 
Zabawka niby dziecinna  i pewnie dziecko lepiej by sobie radziło. 
Nie szło mi to kręcenie najlepiej , ale nie od razu Rzym zbudowano.
Starałam się kręcić w obie strony.
Rekord 14 obrotów. (nie wiem czy to dużo na początek , ale mnie się wydawało dużo )
Podnoszenie kółka z ziemi jak upadnie też ćwiczenie bo schylić się trzeba( wiec jeszcze skłony mam zaliczone)
Najlepsze to to że wydawało mi się że ćwiczyłam jakieś 5-10 minut , a jak spojrzałam na zegarek to okazało się że 25 minut minęło nie wiadomo kiedy.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
             
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

5 czerwca 2012 , Komentarze (17)

Misie Moje Kolorowe.

Ta pogoda mnie dobija. Normalnie jeszcze trochę i jakiejś depresji się nabawię.
Ja jestem meteopatą i strasznie na mnie działają takie wahania pogody.
Wczoraj cały dzień śpiąca byłam , głowa mnie bolała , na nic nie miałam ochoty. 
Dziś jak by lepiej , ale też jakaś zakręcona jestem.
Przyszłam wcześniej do pracy, usiadłam do kompa , zaczęłam robić przelewy i tak mnie to wciągnęło że jak telefon zadzwonił to podskoczyłam jak oparzona i jeszcze byłam zdziwiona co to za dźwięk , bo w domu mam inny sygnał , ale przecież ja już w robocie. I taka głupia myśl , co ja już tu robię. 

Toaleta , wieczorem zaliczona , ale jeszcze chyba nie do końca bo jakaś wydęta jestem i dziwnie się czuję.
Opijam się czerwoną herbata , wcinam arbuza i truskawki liczę że mi to pomorze.

Wczoraj kolega usiłował namówić mnie na ciastko. Moją ulubioną bajaderkę.
-Młoda , ciacho zjesz?
-Nie.
-Dla czego?
-Bo nie!
-A , dalej się odchudzasz?
-Tak.
-Jedno ciastko chyba ci nie zaszkodzi.
- Nie zaszkodzi , ale w mini wejdę później. Muszę pilnować tego co jem.
15 minut później wyciągam jogurt z torebki , kolega szybko z ręki mi go wyrywa , patrze na niego jak na wariata.
-Co ty wyprawiasz?!
-Wiesz to może ty wcale nie jedz , to szybciej schudniesz i wskoczysz w te kieckę.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

Zapomniałam o najważniejszym hula hop dojechało i od dziś zaczynam hulanie. Wczoraj mała próba była i powiem szczerze nie idzie mi to najlepiej , ale nauczę się :)

4 czerwca 2012 , Komentarze (22)

Misie Moje Kolorowe.

Nie lubię poniedziałków.
Dziś ważenie i co? I rozczarowana jestem . Spadek 0.2 kg. Grzeczna byłam i tylko tyle. Ok . Od dwóch dni mam problemy toaletowe . Pewnie w tym tkwi przyczyna.

Weekend w miarę ok. 
W sobotę zrobiliśmy sobie z mężem wycieczkę. Naszło nas na wędzoną rybkę , a wiadomo że wędzona rybka to najlepsza świeża. My szaleńcy i po świeżą rybkę 200km na mazury pojechaliśmy. Pysznaaaaaaaaaaaaa.................była. 

Wczoraj. Leniuchowanie w domku i weekend nie wiadomo kiedy minął.

Czekam cały czas na hula-hop. Mam nadzieję ze dziś już przyjdzie.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
              Candice Swanepoel
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

1 czerwca 2012 , Komentarze (18)

Misie Moje Kolorowe.

Życzę Wam Wszystkiego Najlepszego W Dniu Dziecka!
Niech się spełnią wszystkie najskrytsze marzenia .
W końcu wszyscy jesteśmy dziećmi 

Miała być dziś minia , ale nie ma . 
Wczoraj były pertraktacje z diabłem - czytaj namolny kolega.
Za oknami jesień , pada deszcz temperatura nie zachęcająca do ubierania się na krótko.
W swoją mini weszłam , ale nie czuję się w niej jeszcze zbyt dobrze . Przymiarka była wczoraj rano , a po południ rozmowa z kolegą.
Przyszłam do pracy . Diablisko łapki zaciera .
- No młoda jutro nogi pokarze.
-Wiesz , jak będzie lało , to raczej nie.
-Już kombinujesz!
- Nie kombinuje , po prostu przymierzyłam dziś tą mini i źle się w niej czuje.
-Srajluś bajluś.
- Chłopie czy ty raz możesz być poważny. 
- Mogę , mogę , ale ty mnie w trąbę znowu chcesz zrobić.
-Nie chcę cię w trąbę  zrobić , chcę pertraktować , da radę.
-Ok , słucham propozycji.
-Jak się zacznę swobodnie i dobrze czuć w tej mini to założę.
-I nie zdejmiesz jej przez cały tydzień.
-3 dni.
-5 od poniedziałku do piątku , nie zależnie od pogody.
-No dobra.
-A jutro jak?
-Co jak?
-Jutro obcisłe dżinsy i bluzeczka niezasłaniająca tyłka. Mini ci odpuściłem , ale chyba coś mi się na ten dzień dziecka należy!
Diabeł jeden.  
                 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                      
*Dziękuję za wszystkie komentarze.