Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 284741
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 czerwca 2014 , Komentarze (50)

Dobra... pytanie jest takie... Która okładka według Was jest lepsza? Któraś jest ok, czy obie są do kitu? Praca zaliczeniowa, dla mnie bardzooo ważna.

z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i sugestie!

ok, jest jeszcze propozycja numer 3 :D

18 czerwca 2014 , Komentarze (14)

Jutro 17 urodziny mojej ukochanej siostrzyczki. Prezent już dostała (zawsze dajemy sobie prezent wcześniej, w ten sposób przedłużamy świętowanie :D), a na jutro zrobiłam tort. Oto i on:

17 czerwca 2014 , Komentarze (8)

Dzisiejsze śniadanie było orgazmem dla podniebienia! Serio!

Tak wyglądało to cudo:

składniki:

banan

truskawki (tyle ile chcemy, zależy z czego jemy :D)

2 łyżki płatków owsianych

niecała garść migdałów

trochę suszonej żurawiny

wszystko blendujemy, przelewamy do szklanki, ozdabiamy według uznania.

SMACZNEGO! :)

13 czerwca 2014 , Komentarze (11)

Odrost miałam duży, po rozjaśnianiu miałam zniszczone, więc nie chciałam farbować, a coś zrobić musiałam. Padło na ziołowy balsam koloryzujący z ekstraktem z henny firmy vanita. Zero przykrego zapachu, nie upaćkałam łazienki, wszystko czyste, skóra nie jest ubrudzona, kolor taki jak chciałam, błyszczący, czarny. Zresztą, oceńcie same ;) Włosy są w nieładzie i trochę się "wyprostowały" bo je potraktowałam suszarką, ale nie do końca, więc są lekko wilgotne.

Jako, że jest to jedynie balsam koloryzujący, diametralnej różnicy nie ma ;) Zdjęcie sprzed kilku dni i po zmyciu balsamu:

12 czerwca 2014 , Komentarze (20)

No więc... w bardziej zabudowanym bikini wyglądam tak:

Nad plecami muszę duuużo popracować. I nad udami. 

oczywiście nadal pracuję, żeby wyglądać jak najlepiej się da. straszyć nie będę? :D

moje dzisiejsze śniadanie i II śniadanie:

10 czerwca 2014 , Komentarze (14)

Kiedy powiedziałam, że robię śniadanie bananowe, w tym banana mrożonego... to mnie wyśmiali. A to jest takie pyszne! Nieważne jak to wygląda kiedy się go je. Do mrożonego banana jeszcze smoothie bananowe na jogurcie, odrobinie mleka 1,5%, z otrębami owsianymi, migdałami i cynamonem

A dzisiaj wyglądam tak:

Od rana popłakałam. Naszło mnie zwątpienie, po tym co usłyszałam od kogoś, kto... wydawałoby się, że jest dla mnie ważny. Zabolało. Najbardziej zabolał ciąg dalszy, kiedy stwierdził, że on nigdy gruby nie był i to powiedział tak, jakby czuł się z tego powodu lepszy ode mnie. Ale stwierdziłam, że mam to w nosie. Nie dam się. Nie poddam. Jeszcze im wszystkim oko zbieleje! Rozmowa wyglądała tak:

.2:0.0.0.0.0">włożyłam spódniczkę sprzed 2 lat i jest na mnie dobra *.*
to duza byłaś 2 lata temu xd

9 czerwca 2014 , Komentarze (12)

Jeść się nie chce, ćwiczyć też nie. Dzisiaj kiepsko, tylko 15 minut na spalanie, potem dostałam ataku astmy, hahaha. Byłam też na spacerze, ale kiepściuchno, tylko 1,5km. Ale mało zjadłam, więc powiedzmy, że źle nie jest :D

"Bądź naturalna!"

"Aułaa, komaaar!"

łapa Pudziana

Uwielbiam zdjęcia, ale dawno ich nie robiłam... Ze względu na wagę (no chyba, że z jakiejś imprezy, albo kamerką, tak, że sama siebie jakoś powyginałam ^^) Teraz widzę, że nadal muszę poczekać :D Zdjęć całej sylwetki nie dodaję, bo mi wstyd. o.

8 czerwca 2014 , Komentarze (84)

Jeeeestem... małym wielorybkiem aktualnie. Ale zmierzam do bycia szprotką. Za rok będę mega, teraz jestem w budowie. :D Ale i tak kupię bikini. Jednak chęć bycia opaloną wygrywa. Grubsze chodzą w bikini, a przez miesiąc jeszcze coś zrzucę :D

wiem, że do bycia super dużo mi brakuje i, że wiele z Was nie pokazałoby się w bikini na plaży gdybyście wyglądały jak ja, ale w sumie... młoda jestem, wakacje będą. A bikini kupię inne :D

7 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Pamiętam kiedy napisałam tutaj po raz pierwszy. Jak wiele miesięcy zajęło mi dochodzenie do tego, że na serio chcę schudnąć. Potem jak chudłam i jak motywowałam niektóre z Was. Tak dobrze mi szło! Byłam dzieckiem szczęścia i młodą babką sukcesu. Na wadze coraz mniej, pierwsza miłość, własna kasa, wyjazd marzeń, zdana matura, dostanie się na studia.

A potem zaczęło się coś psuć. Straciłam faceta (swoją drogą, dopiero teraz widzę jak ogromny ch... z niego był i dziwię się sama sobie, że opłakiwałam go tyle czasu), zaczęłam tyć. Zmieniłam nawet konto na vitce. Tułałam się, nie wiedziałam czego chcę. Tyłam, jadłam, tyłam, jadłam. Udawałam, że się staram. Nic mnie nie cieszyło, nic nie sprawiało radości. Chciałam zniknąć. Schować się i nie pokazywać. Im bardziej tyłam, tym czułam większą wściekłość na siebie i... coraz więcej jadłam. Było mi wstyd. Przed Wami, przed rodziną, znajomymi, ale najbardziej przed odbiciem w lustrze. Patrzyłam na coraz większą beczkę, na kogoś kim nie jestem. 

W którymś momencie stwierdziłam, że dłużej tak nie mogę, nie potrafię i NIE CHCĘ. Nie chcę wiecznie się nad sobą użalać, uważać się za ofiarę i PRZEGRYWAĆ. Nie chcę myśleć, że jestem brzydka, że zasługuję jedynie na to co najgorsze. Powiedziałam sobie tak, Nołmorka, albo ruszysz dupę teraz i do przyszłych wakacji staniesz się idealną wersją siebie, albo rzucisz się w przepaść i skończysz jako zgorzkniała zołza. 

Zaczęłam ćwiczyć. Moją podstawą jedzenia są warzywa i owoce. Sprawia mi to ogromną przyjemność i jestem z siebie niewyobrażalnie dumna. Nie chudnę spektakularnie, nie liczę na to, że w te wakacje pojawię się na plaży i będę zachwycać. Ale będę mieć świadomość, że się staram. Że walczę o lepsze jutro! 

Trzymajcie kciuki, ja trzymam za Was! Przepraszam, że nie odwiedzam Was regularnie, ale... no sesja. Bądźcie wyrozumiałe. :D

Miłego dnia! 

Walczcie!

6 czerwca 2014 , Komentarze (15)

Witaajcie! :D

Wczoraj wybrałam się do Pijalni z dziewczynami. Uwielbiam te nasze wypady. Restart całkowity! Trochę wypiłam... Ale dzisiaj znowu jestem wzorowa dietetycznie :D

Dzisiaj dzień pocałunku. Uczczony, hyhyhy. Lubię takie południa jak ten dzisiejszy, mogłyby trwać całe wieki. ^^

EDIT EDIT EDIT EDIT!

POBIEGŁAM! Tempo rozjechanego ślimaka, ale za to truchtałam bez przerwy! Poza momentem kiedy zawiązywałam buta xD

1,96km, hahahaha, żałosny dystans, ale i tak mnie duma rozpiera :3

takie zacieszne mordki ^^

moje dzisiejsze śniadanko: truskawki, jogurt naturalny, banan, migdały, 2 łyżki płatków owsianych, łyżeczka miodu

obiad skacowanego człowieka

wczorajsza obiado-kolacja

wczorajsze śniadanie :D