Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej ! Trafiłam tutaj chyba już z desperacji.. Muszę coś ze sobą zrobić bo nie chcę w wieku 30 lat cierpieć na cukrzycę bądź nadciśnienie oraz w końcu chciałabym włożyć jasne dżinsy nie krępując się przy tym jak GRUBO w nich wyglądam..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3443
Komentarzy: 54
Założony: 11 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 5 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Amaazing

kobieta, 34 lat, Gliwice

165 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny ! :)
Jestem po małej przerwie :)
ustaliłam, że co piątek ważenie, więc jest trochę czasu.
Co chodzi o weekend to była pizza,były tosty, był desperados.. :/
Ale doszłam do wniosku, że w weekend będę jadła mniej, ale nie będę wyrzekała się dobroci; lecz słodyczy ani grama ! :)
Wczoraj: wypiłam kubusia, zjadłam dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem almette, danio oraz tortilla z sałatką i kurczakiem.
Co chodzi o godzinę ostatniego posiłku, to po 19 nie jem już nic :)
Dziennie pije jedna-dwie herbatki zielone + 1 x red slim tea.
Dzisiaj: kubuś, zielona herbata, pestki dynii, serek bakoma migdałowy, dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem almette, jedno zielone jabłko i danio [to cały rozpis dzisiejszego dnia] + red slim tea.



milusinska1990- pije dziennie kubuś z tego względu, że nie mam czasu robić soków, a muszę pić, ponieważ mam zerową odporność [zalecenia lekarza + tran do końca kwietnia] :)

Mam do was jedno małe pytanko, nie mam pojęcia jak nazywa się urządzenie do ćwiczenia:
coś jak twister tylko że nogi rozchodzą się w bok + są dodatkowe linki na ręce.
Pomóżcie mi, bo chciałabym zakupić takie urządzenie, ponieważ jest małe i wszędzie można go schować.. :)

12 kwietnia 2012 , Komentarze (9)

Uff.. jak dobrze, że w pracy mam komputer i możliwość dostępu do internetu :)
Wczoraj po pierwszym wpisie nabrałam takiej motywacji jak nie pamiętam kiedy!
Dziękuję dziewczyny :)
Wasze komentarze i zaproszenia do znajomych bardzo mnie zmotywowały !
Dzisiaj rano wstałam i zrobiłam 10 przysiadów- niby nic, ale zawsze coś :) Wieczorem zrobię jeszcze 10 i będzie git.
Wypiłam dwie szklanki wody i do pracy..
Wypiłam kubusia, zjadłam kromkę ciemnego chleba posmarowanego serkiem Almette i wypiłam kawę rozpuszczalną bez żadnych dodatków.
Zaraz znów zjem sobie kromkę z serkiem. Odstęp ponad 2 godzinny.
Od jutra ruszam z zieloną herbatą i red slim tea :) Mam nadzieję, że to coś pomoże..
powoli do celu ! :)
Boję się jednak jutrzejszego dnia- idę na pogrzeb + stypę.. Zjem  tylko mięso + surówkę, żadnych ziemniaków !
Pamiętam ! po godz. 18:00 nic nie jeść !
Czekam na wasze porady :)

11 kwietnia 2012 , Komentarze (7)

Chciałam wszystkich serdecznie powitać, i równocześnie pogratulować kobietom które schudły !

A Więc coś o mnie.. nazywam się Magdalena i mam 22 lat, ważę.. no tak niestety.. 85 kilo.. dużo za dużo ! Próbowałam różnych diet i ZAWSZE kończyły się porażką. Brałam nawet różne tabletki, nawet w efekcie desperacji sięgnęłam po adipex. Słyszałam o vitalii i weszłam całkowicie przypadkowo, zrobiłam bezpłatną analizę i się przeraziłam ! Nie tym, że ważę 85 kilo (bo przywykłam do tej wagi), tylko tym, iż za najbliższych parę lat mogę ważyć powyżej 100 kilo !!! No tak.. nie ma co ukrywać, w ciągu ostatnich 3 lat przytyłam 10 kilo, jeżeli tak dalej pójdzie to do ślubu pójdę nie jako piękna panna młoda tylko jako WIELORYB!

Co zauważyłam i równocześnie bardzo mi się spodobało, (jeden z przykładów motywacyjnych) że możemy stawiać sobie krok po kroku to nowe zadania.
Nie stawiam sobie jakiegoś umówionego czasu na schudnięcie- ale fajnie było by do końca 2012roku.

Pierwsze trzy zadania dla mnie:
1. Nie jeść po godzinie 18.00
2. Pić dziennie 4-5 szklanek wody niegazowanej.
3. Do dwóch godzin po przebudzeniu zjeść śniadanie bądź wybić szklankę soku (np. kubuś)


W miarę możliwości postaram się uzupełniać moje wpisy parę razy w tygodniu, ponieważ pracuję i studiuję.

W kolejnych wpisach będę opisywać siebie i moje postanowienia, cele, osiągnięcia.
Jeżeli nie będzie mnie tutaj ponad miesiąc- to będzie znaczyło, że po raz kolejny poległam i chyba jestem skazana na bycie grubaską.