Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ja, jak to ja: taka trochę mała Mi, mniejsza niż reszta i trochę bardziej złośliwa. Kiedyś byłam grubsza niż reszta, szczęście, że to przeszłość.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13779
Komentarzy: 38
Założony: 30 lipca 2012
Ostatni wpis: 12 lutego 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Angelita

kobieta, 41 lat, Częstochowa

158 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

31 lipca 2012 , Skomentuj

Ałaj...
Bolą mnie całe uda i pośladki
Przeanalizowałam moje treningi - tak, to efekt ćwiczenia z Jillian....
auu... ale fajnie:) Jednak mam mięśnie tam,gdzie bym się ich nie spodziewała....:)

30 lipca 2012 , Skomentuj

Po kolejnej serii ćwiczeń:

Jillian Michaels "30 Days Shred" level 1, 4/10
POP Pilates: Super Butt Workout oraz Slimmer Inner Thighs

Chyba już wiem, dlaczego tak mnie bolą uda, to Jillian....
Jak czasem ból może nawet sprawiać przyjemność i motywować do dalszej walki;)

A na wadze nawet więcej niż zwykle:  59 O_O zwalę to na płyny i @ i coś tam jeszcze...

30 lipca 2012 , Komentarze (2)

Dzień dobry. To mój pierwszy wpis w pamiętniku vitaliowym, więc pewnie, jak to na początku, nie wyjdzie zbyt dobrze. Chociaż istnieje coś takiego jak "szczęście początkującego" ;)
Niczym się nie odróżnię od przeciętnej użytkowniczki vitalii, jestem taka sama jak Wy: niezadowolona z siebie, pragnąca bardzo zmienić siebie w środku i na zewnątrz.

Od jutra przechodzę na dietę ;) (bez jaj, w to już nie uwierzę)
Generalnie "na diecie" jestem pewnie od paru lat, odkąd jednak ok 2 lata temu udało mi się schudnąć solidniej 10+późniejsze 10kg trochę zidiociałam na punkcie jedzenia. Po odchudzaniu polubiłam wszelakie słodkości (a wierzcie mi, jako pulpet nie byłam fanką słodyczy...). Ciągnie mnie teraz jak diabli, ale postanawiam się nie dać. Od jutra, od dziś, od zaraz! :)
Może trochę pomoże mi ten pamiętnik, może nie. Tonący brzytwy się chwyta;)
no więc, jestem wciąż na diecie;)
Od dawna zrezygnowałam już z większych ilości węglowodanów (nie jem praktycznie w ogóle ziemniaków, makaronu, ryżu, mało pieczywa) tylko te cholerne słodkości ciągną jak....
Trochę nad tym pomyślę. Generalnie "diety cud" nie dla mnie, zabija mnie monotonia.

Ruch: już od paru, nawet 3 może tygodni udało mi się uruchomić tego lenia we mnie i zaczęłam ćwiczyć. Najpierw różne różności, trochę Mel B, trochę Pop Pilates, zaczęłam Jillian 30 Days Shred. (Już mam za sobą 3 dni levelu 1).
Zobaczymy, co uda mi się osiągnąć tym razem....

Głupie 8kg do szczęścia...:/

CEL 1: 55kg
CEL 2: 52,5kg
CEL 3: 50kg

zobaczymy, zobaczymy....