Najpierw na rowerku 20 min to jakies 100 spalonych kalorii...
A teraz wzięłam sie za skalpel Chodakowskiej...
I sie załamałam, te cwiczenia to jakiś kosmos, ja dysze jakbym maraton przebiegła a ona dalej z uśmiechem "dobrze dobrze" nie noo :(
I te ćwiczenia co trzeba leżec na brzuchu i podonosić nogi do góry wez oderwij nogi od podłogi, przecież sie nie da?
Boże...
Pierwszy dzien a ja juz..,
Przepraszam Was, musiałam sie wyżalić...
http://www.youtube.com/watch?v=j_iRGMFgRfo