Pamiętnik odchudzania użytkownika:
LedDeth

kobieta, 28 lat, Gdynia

150 cm, 49.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 178cm // wrócić na siłownię // nie przyjmuję zaproszeń od nieznajomych

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2014 , Komentarze (14)

nic bardziej odkrywczego, ale znalazła się osoba, której bardzo zależało, więc proszę bardzo :)
 
ask 

[śmieszna sprawa. nie spodziewałam się takiej frekwencji]






sałatka z kurczakiem i sosem (z oliwą)
kanapki: z twarożkiem, awokado i czekoladą// z koncentratem pomidorowym, sałatą i łososiem
soczewica z jajkiem
pomelo, marchewki, migdały


sałatka z kurczakiem
kanapki (z pastą z awokado//masłem z orzechów włoskich, jogurtem i rodzynkami//z twarożkiem, oliwkami i sałatą)
pyłek pszczeli, winogrona (+serek wiejski)
papryka, seler naciowy


twarożek z miodem
sałatka [szpinak, fasola czerwona, kurczak, sos musztardowy]
kanapka z musztardą, miodem, rukolą, szynką szwarcwaldzką i awokado
pomarańcz, czekolada 90%, marchew


warzywa na patelnie z kurczakiem i oliwą
twarożek z makiem (później +granola)
kanapka z twarożkiem, awokado i czekoladą
orzechy włoskie, śliwki, papryka


sałatka z fetą i pestkami dyni
wiórki kokosowe, mak, cynamon (+serek wiejski)
w kubku: domowy proszek na budyń czekoladowy
marchewki


warzywa na patelnie z oliwą
twarożek z orzechami i czekoladą
pęczak z pieczarkami, szpinakiem, szynką szwarcwaldzką zasmażany w jajku
suszony ser (fajny ,,wypełniacz kalorii")


mieszanka meksykańska
jagody, gruszka, płatki owsiane z orzechami (+serek wiejski)
tortilla z warzywami i kurczakiem, kurczak


warzywa na patelnie z kurczakiem i oliwą
kanapki: z twarogiem, awokado i czekoladą//z koncentratem pomidorowym, sałatą i łososiem
melon (+serek wiejski), orzechy, pistacje


brokuły, kukurydza, buraki, kurczak +sos musztardowy
maliny, serek wiejski, kiwi, sezam
2x naleśniki z twarogiem, awokado i wiśniami





sałatka z kurczakiem [sałata, papryka, seler konserwowy, pestki, kurczak, oliwa]
 kanapka z ricottą, orzechy brazylijskie


sałatka z kurczakiem, tortellini i kiełkami
domowa tortilla jaglana (z serem, koncentratem pomidorowym i oliwkami)
orzechy prażone


sałatka z fetą i oliwą
tortellini
twaróg (nie pamiętam z czym, ale sądząc po kolorze- ketchup ;)
orzechy brazijskie


sałatka z kurczakiem i kiełkami
awokado, gorzka czekolada (+serek wiejski, kupiony po drodze do szkoły)



23 stycznia 2014 , Komentarze (12)

 dużo osób proponowało, namawiało. czemu więc nie. proszę bardzo:
ASK   



pęczak z kurczakiem, pieczarkami i fasolką szparagową; sos z gorgonzoli z ziołami


spaghetti z kurczakiem, brokułami, oliwkami, cebulką konserwową i porem


(ukochany) makaron smażony w czosnku i oliwie ze szpinakiem i suszonymi pomidorami; kurczak


spaghetti dyniowe z szynką parmeńską, oliwkami, parmezanem, makiem i pieprzem


fasolowa tarta z warzywami i sosem


ryż z krewetkami, pieczarkami i groszkiem; podany z sosem curry na mleczku kokosowym i gruszką


quinoa z najukochańszym kurczakiem* i rukolą
*grillowany w sosie musztardowo-miodowym z cynamonem i tymiankiem


jaglane naleśniki ze szpinakiem, wędzonym łososiem i twarożkiem; pomidory


kurczak, tortellini, warzywa, sos czosnkowy- miłość


ryż z kurczakiem, smażonymi warzywami, sezamem; na mleczku kokosowym z cynamonem


(żeby nie było, że tylko kurczaki wcinam ;)
schab w przyprawach; ryż w szpinaku z sosem czosnkowym


pieczony camembert, sałatka: szpinak, oliwki, pomidory, ocet balsamiczny

*nadmienię, że wstawiam raczej te ciekawsze, aniżeli zdrowsze propozycje. makaron występuje u mnie max 1x w tygodniu, a tutaj jest go multum. to samo z warzywami na przykład- na talerzach jest ich mało, bo wydaje mi się, że to lepiej wygląda, więc najpierw nakładam ich trochę, robię zdjęcie a potem ląduje ich na talerzu 3x więcej


19 stycznia 2014 , Komentarze (11)

czego unika 90% osób na diecie? MASŁA! czy jest się czego obawiać? ani trochę

oczywiście klucz leży w umiarze. należy pamiętać, że nasz organizm potrzebuje zarówno tłuszczy nasyconych, wielo- i jedno- nienasyconych (w stosunku 1:1:1). masło jest świetnym źródłem tych pierwszych, jednonienasyconych- oliwa, oliwki i awokado. z kolei wielonienasycone kwasy znajdziemy w orzechach, pestkach, rybach i wielu innych produktach.
pamiętajmy również, że masło ZDROWE = PRAWDZIWE. należy wybierać te z min. 82% tłuszczu (żadne mi tu ,,odtłuszczone masła 60%. osobiście- obawiałabym się go zjeść. bo na co składa się pozostałe 40%? a fe!), z mleka. na opakowaniu musi być napisane MASŁO, nie osełka, nie smarowidło, nie tłuszczyk ani przymiotnik ,,maślany".
osobiście gorąco polecam masło klarowane. idealnie nadaje się do smażenia (w przeciwieństwie do oliwy, często używanej do tego celu). a zapachu rozgrzanego masła chyba nie trzeba nikomu rekomendować...?


Zdjęcie: czego unika 90% osób na diecie? MASŁA! czy jest się czego obawiać? ani trochę :)    oczywiście klucz leży w umiarze. należy pamiętać, że nasz organizm potrzebuje zarówno tłuszczy nasyconych, wielo- i jedno- nienasyconych (w stosunku 1:1:1). masło jest świetnym źródłem tych pierwszych, jednonienasyconych- oliwa, oliwki i awokado. z kolei wielonienasycone kwasy znajdziemy w orzechach, pestkach, rybach i wielu innych produktach.  pamiętajmy również, że masło ZDROWE = PRAWDZIWE. należy wybierać te z min. 82% tłuszczu (żadne mi tu ,,odtłuszczone masła 60%. osobiście- obawiałabym się go zjeść. bo na co składa się pozostałe 40%?), z mleka. na opakowaniu musi być napisane MASŁO, nie osełka, nie smarowidło, nie tłuszczyk ani przymiotnik ,,maślane

oto 6 powodów, dlaczego masło jest produktem korzystnym i zdrowym:

1.Jest zródlem kwasu maslowego. Kwas maslowy jest krótkolancuchowym kwasem tluszczowym który karmi pozyteczne bakterie jelitowe. Kiedy ktos przechodzi na diete mocno niskotluszczowa , taka jak na zawody sylwetkowe, z powodu braku kwasu maslowego ich bakterie jelitowe doznaja zaklócenia równowagi w swoich populacjach (Dysbiosis). W badaniach pokazano takze iz kwas maslowy jest srodkiem zapobiegawczym w zachorowaniu na raka.

2. Jest zródlem kwasu palmitooleinowego. Ten jednonasycony kwas tluszczowy zapewnia prawidlowa "komunikacje" komórkowa i ma silne wlasciwosci przeciwdrobnoustrojowe dzieki czemu broni nas przed infekcjami.

3: Zapobiega wolom tarczycowym. W jaki sposób ludzie zyjacy w rejonach górzystych pozyskuja jod? Jedzac maslo! Bez wystrarczajacej zawartosci jodu w diecie matki, rozwój kognitywny(poznawczy, intelektualny przyp. tlum.) dziecka jest zaklócony.

4: Wysoka zawartosc selenu w masle. Selen jest pierwiastkiem sladowym o silnych wlasciwosciach przeciwutleniajacych. Ma decydujace znaczenie dla optymalnnego funkcjonowania tarczycy i metabolizmu. Bez dostatecznej ilosci selenu Twój uklad odpornosciowy jest bezsilny! Zawartosc selenu w masle przekracza wartosci w kielkach pszenicy czy w sledziach.

5: Maslo ma decydujacy wplyw na zdrowie kory nadnerczy i tarczycy. Dlaczego? Poniewaz forma witaminy A jaka zawiera jest wysoce biodeostepna, dzieki czemu organizm z latwoscia ja przyswaja.

6: Maslo pomaga w zapobieganiu choroby zwyrodnieniowej stawów. Najwyrazniej maslo zawiera "czynnik przeciwsztywnoscowy" równiez znany pod nazwa "czynnik Wulzena". Otóz wedlug Holenderskiego uczonego ów skladnik odzywczy jest odpowiedzialny nie tylko za zapobieganie zwapnianiu sie stawów, ale równiez twardnieniu tetnic oraz rozwoju zacmy. Pasteryzacja pozbawia tego skladnika, dlatego powinniscie uzywac surowego masla by wykorzystac w pelni jego zalety.

_________________________________________________________________

a tak ode mnie- tęsknie za tym. chyba niczego bardziej nie chcę, niż wrócić na siłownię:





Sztanga Na Wieszaku
 


12 stycznia 2014 , Komentarze (15)

prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się takiego odzewu po ostatnim poście. jak na ironię- napisałam go dla świętego spokoju (od powtarzających się pytań), a efekt... no cóż, nie mogę narzekać :) dziękuję!

chciałam napisać małe sprostowanie odnośnie mojej wagi:
NIE chciałam chudnąć do tej wagi i nie chcę w tym aspekcie być jakąkolwiek motywacją. celem było 58kg i przy tej wadze zaczęłam zwiększać kcal, żeby stabilizować wagę. niestety okazuje się, że gdy po restrykcji kalorycznej zaczynamy zwiększać jej podaż- organizm ,,czuje", że może sobie na więcej pozwolić (tak to sobie tłumaczę) i... no, JA zaczęłam chudnąć. drastycznie szybko i bez możliwości wpływu nań. w miesiąc schudłam 6kg. kolejny 1kg zleciał przez chorobę, kolejny przez wymianę międzyszkolną do niemiec, gdzie moja rodzina dawała mi bardzo małe porcje (prosiłam o większe w obawie przed schudnięciem, ale potem już głupio mi było się dopominać po raz kolejny). i tak oto jestem, z wagą 50kg, przy nieomal 180cm wzrostu.



chciałam jeszcze napisać ,,rozkładówkę", cobyście wiedzieli, czego będziecie mogli się spodziewać tutaj, choć z pewnością nie w tym tygodniu:
*co nieco o ćwiczeniach, bo to chyba najczęściej zadawane pytanie
*jak wybierać dobre źródła białka, węglowodanów i tłuszczy
*skąd czerpać wiedzę na temat diety, a jakie źródła bojkotować ;)
*mam w planach obalić parę mitów i głupich dietetycznych prawideł
*,,czego nie może zabraknąć w mojej kuchni"- a bo co!
*dlaczego niska waga/ED NIE są fajne (specjalnie dla wszystkich chcących zostać ,,motylkami"!)



zapraszam też na nowo założoną facebookową stronę:

Sztanga Na Wieszaku 
co tu będzie? gdy tylko wrócę na siłownię- relacje z treningów. póki co tu raczej szukałabym wpisów. będę dodawać tam ciekawostki i rady- o diecie, o ćwiczeniach. ot, jedna z miliona fitnessowych stron na facebooku ;)

OatMornings 
oraz na mojego bloga, w całości poświęconego śniadaniom (i trochę prywaty ;))

10 stycznia 2014 , Komentarze (121)

w związku z tym, że wiele osób pisze do mnie, cobym wysłała zdjęcia przed/po oraz powiedziała, ,,jak to zrobiłam".
here it is:


niestety nie posiadam lepszych zdjęć z wagi początkowej, więc daję takie samo z obecnego stanu


78kg / 50kg (+/-)


jak to zrobić, mocno skrótowo, bo szkoła żyć nie daje (za tydzień ferie, wtedy pewnie coś naskrobie):
*NIE GŁODZIĆ SIĘ. jemy swoje PPM+ok. 200kcal, jeśli NIE ĆWICZYMY
*rozkład B/T/W jak dwie (bodaj) notki niżej. to chyba najważniejsze, co być może. ważniejsze, niż to ile kcal jemy
*jemy możliwie naturalnie. żadnych przetworzonych, gotowych produktów, smakowych, farbowanych, dosładzanych etc
*jeśli węglowodany- to raczej kasze/ryż, aniżeli pieczywo/makaron (choć bez niepotrzebnej restrykcji)
*JEMY TŁUSZCZE. i nie mowa tu o frytkach, a o oliwie, awokado, orzechy, pestki, siemie lniane, ryby, olej kokosowy
*pamiętamy, że białko białku nie równe. to zwierzęce jest dużo lepsze, niż roślinne. jogurt naturalny nie jest dobrym jego źródłem
*nie dajemy się nabierać na ,,fit" produkty (jogurciki 0% out, a ,,bułka ziarnista" to nic innego niż bułka pszenna z domieszką sezamu/słonecznika/siemienia, na ogół na poziomie 3%). to samo- nie wszystko, co ,,ciemne" (chleb, makaron) jest zdrowe :)
*od ilości kcal ważniejszy jest skład, serio, wierzcie
*ćwiczenia? nigdy polecać nie będę żadnej chodakowskiej. moim zdaniem nawet na redukcji najlepszym wyjściem jest trening siłowy, w połączeniu z bieganiem (w każdym razie ja tak schudłam i na nic nie narzekałam ;)


jest jakaś kwestia którą chciałybyście, żebym omówiła w następnym wpisie? piszcie! :)



edit: w odpowiedzi na powtarzajace sie pytanie: 
schudniecie zajelo mi nieco ponad pol roku (max 7miesiecy). wiem, szybko, wedlug mnie nawet za szybko. tym niemniej jojo jakiegokolwiek brak i nie widac owego na horyzoncie ;) wage utrzymuje od ok. pol roku bez problemu (i nie jade na zadnym 1500kcal, skonczylam diete)

31 grudnia 2013 , Komentarze (11)

nie lubię tego sylwestrowego podsumowywania, ale cóż mi tam- sporo osiągnęłam, wolno mi! ;)

co [na arenie dietetycznej] się u mnie zmieniło:

*schudłam z 78 do 49kg (bez głodówek)
*z miłośniczki makaronu z serem i ketchupem zmieniłam się w osobę świadomą tego co je
*pokochałam jedzenie a nie sztuczne dodatki, aromaty etc
*nauczyłam się gotować, chyba całkiem nieźle ;)
*zdobyłam, powiem nieskromnie- ogromną wiedzę na temat żywienia i treningu
*stałam się świadoma swojego ciała. znam swój każdy cm
*zakochałam się w aktywności fizycznej (aż chyba za bardzo, niestety..;))
*poprawiłam swoją kondycję (choć aktualnie nawet chodzę wolniej)

postanowienia, na tej samej arenie?
*odbudować nieco wagę i WRÓCIĆ NA SIŁOWNIĘ
*zbudować piękną, zdrową sylwetkę


Wam życzę, aby czekolada nie kusiła, a trening był czasem wyczekiwanym, a nie odkładanym na ostatni moment :)
...i nie zapędźcie się. uwierzcie mi na słowo, że 60cm w talii nie daje radości najmniejszej, jeśli nie jest poparte zdrowiem. NIKT z ED nie jest szczęśliwy i nie wyobrażajcie sobie, że ,,gdy w końcu osiągnę moje bmi 16 będę najpiękneijsza i najszczęśliwsza". nie ma się co oszukiwać, nie będziesz (to skierowane najbardziej do nastoletnich użytkowniczek)

niedługo postaram się coś napisać, choć chyba wolałabym nic nie obiecywać ;)

7 grudnia 2013 , Komentarze (12)

na szybko, szkoła żyć nie daje. jak tylko znajdę trochę czasu dodam kolejny wpis z serii Led radzi :) tymaczem...


Zupa krem z brokułów z gorgonzolą; podana z jogurtem naturalnym i prażonymi pestkami dyni

ta zupa nie pyta, czy lubicie sery pleśniowe (ja też fanką nie jestem)- ona zmusza do dokładki :)

1 brokuł
3 szklanki bulionu warzywnego
łyżka masła (użyłam klarowanego)
ziemniak
marchewka
1 cebula
2 ząbki czosnku
40-50g sera gorgonzola
sól, pieprz

w garnku roztapiamy masło i wrzucamy do niego posiekaną cebulę i czosnek, smażymy
po kilku minutach wrzucamy różyczki brokuła, obrane i drobno posiekane marchewkę i ziemniaka i zalewamy bulionem (ma tylko przykryć warzywa). gotujemy do zmięknięcia warzyw.
po tym czasie zdejmujemy garnek z gazu i miksujemy zupę na krem. dodajemy ser i ponownie miksujemy całość. (dopiero teraz doprawiamy solą i pieprzem, ponieważ ser jest dość słony).
podajemy z jogurtem naturalnym, prażonym słonecznikiem (według mnie smakowałby lepiej, ale jestem uczulona) i/lub grzankami czosnkowymi :)


taka zupa, to jedna z najzdrowszych (i najsmaczniejszych) propozycji na szybki i pożywny lunch. i błagam- nie bójcie się tej łyżki masła, ani sera. nie ma czego, to nam SŁUŻY :)


4 grudnia 2013 , Komentarze (7)

czyli pierwszy wpis z cyklu ,,co i jak w kwestii odchudzania". ten wpis jest bardzo podstawowy, ale wierzę, że są osoby, którym może on pomóc. później przejdziemy do ,,trudniejszych zagadnień" :)

Led radzi #1:
ile mam w końcu jeść? jak rozplanować posiłki? i- dlaczego?


wiele osób podejmując się diety wyszukuje coraz to lepsze ,,oferty" w internecie i z łatwością trafi, na jakże obiecującą- dietę 1000kcal. brzmi fajnie, super efekty (aby na pewno?), można się najeść (serio, da się). czego chcieć więcej?
zdrowia. bo niestety taka dieta nie jest zdrowa. i błagam, wasze argumenty ,,nie zależy mi na zdrowiu, chcę schudnąć" są żałosne. przetestowałam już chyba wszystko w kwestii diety na sobie i uwierzcie- bez zdrowia nie będzie was cieszyć nawet figura modelki. i mówi Wam to osoba, która takową sylwetkę posiada.
poza tym- organizm nie jest w stanie efektywnie spalać tkanki tłuszczowej, bez odpowiedniej podaży kalorycznej. czyli to nie tego tłuszczu, tak znienawidzonego, będziecie się pozbywać, niestety. a i przy większej ilości kcal będziecie chudły... szybciej!
spustoszenia, które szerzyć się będą w organizmie przez głodówkę (każda zbyt mała podaż kcal jest głodówką) są zatrważające. ale o tym kiedy indziej.





no ok, czyli ile mam jeść, żeby schudnąć z tłuszczu, zdrowo i dobrze?
dla mnie najlepsze jest przyjęcie owych obliczeń:
wyliczamy swoje PPM  i CPM . po czym liczymy średnią. w ten sposób wyznaczamy swoją dzienną dawkę kcal. przykładowo:
kobieta, 20lat, 65kg, 170cm wzrostu.
PPM= 1500kcal
CPM= 2100kcal
średnia: 1800kcal, i tyle też jemy (trzeba uwzględnić aktywność fizyczną, ale sądzę, że 1800kcal przy ćwiczeniach 3x w tygodniu jest optymalną dawką)




nie zapominajmy o najważniejszym (tak, najważniejszym!) czyli rozkładzie B/T/W czyli białko/tłuszcze/węglowodany. to ono jest kluczowym w całej diecie. w następnych wpisach omówię każdy z powyższych makroelementów, ich najlepsze źródła, skutki niedoboru itp.

jak obliczyć odpowiedni rozkład BTW? (mój sposób)
1g białka to ok. 4kcal, to samo z węglowodanami, tłuszcz w 1g ma 9kcal (brzmi strasznie, co?). ok, to ile czego jemy:
BIAŁKO:
 
1,8g/1kg masy ciała, czyli w przypadku naszej kobiety lat 20:
1,8 x 65=117g
117 x 4kcal=486kcal (tyle kcal w naszym menu ma pochodzić z białka)
TŁUSZCZE:
1,1g/1kg masy ciała, czyli:
1,1 x 65=71,5g
71,5 x 9kcal= 643kcal
WĘGLOWODANY:
od naszej wyliczonej porcji kcal (1800) odejmujemy ilość kcal z białka i tłuszczy:
1800- 486- 643= 671kcal
i dzielimy na 4, aby wyliczyć gramaturę dzienną:
671 : 4= ok.167g (tyle gram węglowodanów dziennie jemy)

nie jestem zwolenniczką dokładnych wyliczeń codziennego menu z zakresu b/t/w ponieważ jest to bardzo czasochłonne, ale sądzę, że warto przez ok. 2tyg się pomęczyć i policzyć, żeby potem móc już ,,na oko" dobierać odpowiednie porcje białka, tłuszczy i węglowodanów




ostatnie już zagadnienie, najprzyjemniejsze:
 ile kcal jeść na poszczególne posiłki?
 to jest rzeczą bardzo względną, ale ja sądzę, że taki schemat jest dość korzystny (przy założeniu, że rano idziemy do szkoły/pracy, po czym wracamy do domu, a obiad jemy ok. godziny 15-16):

I śniadanie: 450kcal
II śniadanie: 250kcal
lunch: 250kcal
obiad: 450kcal
ew. przekąska: 50kcal
kolacja: 350kcal

oczywiście wszystko uzależnione jest od tego, jak wygląda nasz dzień, kiedy ćwiczymy itd.




mam nadzieję że jakkolwiek, komukolwiek coś rozjaśniłam :)
jeśli są jakieś niejasności, pytania bądź zagadnienia, które chcecie, abym poruszyła- proszę wszystko napisać w komentarzu, odpowiem :)

23 listopada 2013 , Komentarze (13)

dużo osób pisało / pisze z prośbą, żebym wstawiała tu jakieś rady co, jak, ile (...) jeść, co, ile, jak często (...) ćwiczyć. obiecywałam, obiecywałam i co? nico.

niniejszym, wszem i wobec obwieszczam:
wstawię tu wszystko, czego chcieliście. chcę pomagać, jeśli tylko mogę/ potrafię. a jeśli moje ,,doświadczenie" (jaka ja ważna i mądra hoho!) może komuś pomóc- dużo radości mi to sprawi :)


co będzie można tu znaleźć?
-rady co, jak (...) jeść
-rady odnośnie ćwiczeń
-pomysły na zdrowe dania
-fotomenu
-lunchboxy- czyli jak nie jeść pół bochenka chleba poza domem
-być może ocenianie produktów (skład)- czyli jak nie dać się nabrać
-trochę mnie (bo o to o dziwo też się zgłaszacie i chyba nie wiecie, jakie to miłe! :)
-piszcie propozycje, bo to wszystko ma być dla Was przede wszystkim


                                                                                                                                                                   

bonusowo: mój jadłospis (z poniedziałku, kiedy to jestem poza domem od 6:30 do 19 i w domu jem tylko 2 posiłki):

Śniadanie

Ciastko gryczane z nerkowcami, mango

Do plecaka wrzuciłam:

granola+twarożek+jagody; szpinakowe muffiny; kanapka z ricottą, awokado i miodem; papryka; pieczony żółty ser



Kolacja:

kurczak, sos czosnkowy, sezam, sałata lodowa


*normalnie jem więcej, ale właśnie się rozchorowałam i po prostu kilka dni wcześniej apetytu nie miałam ni kszty. i warzyw u mnie więcej (średnio 1kg dziennie), i tłuściej zdecydowanie (ostatnio doszłam do wniosku, że jem nieco za mało tłuszczy i teraz jem ich mnóstwo, a mój organizm to lubi :)

26 października 2013 , Komentarze (11)

nie żebym twierdziła, że kogoś specjalnie to interesuje. piszę, bo dostałam kilka wiadomości z takim zapytaniem (co swoją drogą jest niewymownie miłe- dziękuję!) toteż odpowiadam.

u mnie... nic. bez zmian. nadal nie chodzę na siłownię pomimo, że temat podejmuję codziennie. nie pomagają prośby, błagania, stosy argumentów, rozmowy. nic. ,,nie bo nie". rodzice już nawet nie słuchają tego co mówię, z góry są nastawieni na ,,nie". a frustracja rośnie, bo mi na niczym innym nie zależy tak, jak na tym, żeby pójść na tę cholerną siłownie.
Jest jeden plus: nieco zmieniłam swój sposób myślenia. Patrząc na swoje ciało tłumaczę sobie ,,spokojnie, schudłaś prawie 30kg, i tak wyglądasz dobrze jak na taki spadek, serio". Może nie jest to podświadome myślenie, a bardziej syntetyczne próby zmiany toku myślenia. Niemniej jest to krok do przodu.

waga 51. było 52 i się trzymało, ale wyjechałam na wymianę do Niemiec i na 7-9h wycieczki dostawałam... jabłko i kanapkę. dopomniałam się o większą porcję, toteż dostałam dodatkowo mandarynkę :)

Swoją drogą mam w planach dodać kilka zasad odżywiania, bo regularnie dostaję pytania na ten temat. Chciałabym jakoś zebrać wszystkie moje ,,rady" i tu je dać, dla potomnych


No i lunchboxy, bo przecież do szkoły/pracy nie trzeba brać dziesięciu kanapek :)

1.
a) mieszanka meksykańska z wkrojoną papryką;
b) owoce w słoiczku + domowa granola (płatki wszelakie, orzechy laskowe, słodzik, żurawina)- do tego kupuję jogurt i mieszam;
c) tortilla w naleśniku z mleka w proszku z ziołami (smakuje idealnie jak ,,prawdziwa", słowo harcerza!)
 
 


2.
a) sałatka z kurczakiem (mix sałat, papryka, kukurydza, groszek, kiełki cebuli, seler konserwowy);
b) kanapka z twarożkiem (niby zwykła, ale to mój ulubiony dodatek);
c) orzechy brazylijskie (rzecz jasna w ilości sztuk większej niż 2)



3.
a) mieszanka warzyw na patelnię z resztką kurczaka (duży pojemnik)
b) warzywa i kiełki warzyw strączkowych +dodaję do tego serek wiejski
c) śliwki


4.
a) sałatka ze szpinaku, fety, pomidorów, kiełków cebuli i kurczaka
b) marchewki
c) wiórki kokosowe, mak, cynamon- dodany serek wiejski
d) w kubku- domowy budyń czekoladowy (do zalania wodą w szkole, z mleka w proszku, kakao i słodzika)


5.
a) sałatka z kurczakiem
b) papryka, seler naciowy
c) winogrona i orzechy włoskie- dodany serek wiejski
d) kanapki: z łososiem, twarożkiem i sałatą; z czekoladowym kremem z awokado; z domowym masłem orzechowym, twarożkiem i rodzynkami


6.
a) pieczona dynia z makiem i cynamonem- dodany serek wiejski
b) kanapki: z przecierem pomidorowym, sałatą, mozzarellą i ziołami; z twarożkiem, awokado i czekoladą (najukochańsza, najlepsza, najpyszniejsza!)
c) śliwki



7. 
(tu byłam zwolniona z 2 lekcji, toteż byłam dość krótko poza domem)
a) papryka i dynia
b) kanapka (z twarożkiem ze szczypiorkiem, sałatą, łososiem, przecierem pomidorowym, oliwkami, pomidorem i kiełkami cebuli)
c) twarożek z.. nie pamiętam czym. obstawiam orzechy
 

 8. 
rzecz jasna to tylko jeden z kilku posiłków- kiedyś robiłam każdemu osobne zdj i tyle
 kasza jaglana z twarożkiem i bananem


9.
sałatka z kurczakiem i suszonymi pomidorami


10.
a) kanapka z chleba białkowego z... nie pamiętam czym D:
b) fasolowe brownie z twarożkiem
c) śliwki, marchew, orzechy włoskie
 


11.
a) marchewki, migdały w gorzkiej czekoladzie (nie widać niestety)
b) kanapka z sałatą, wędzoną piersią z indyka i pomidorem
c) szpinak zasmażany z fetą, fasolą czerwoną i oliwkami- wygląda.. nieciekawie, ale jest pyszne



 A co Wy bierzecie ze sobą do szkoły? :)