Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kobieta na zakręcie....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11219
Komentarzy: 97
Założony: 30 stycznia 2013
Ostatni wpis: 2 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aniesse

kobieta, 33 lat, London

170 cm, 106.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Hej  Wszystkim! 

Mam nadzieje, ze nie tylko ja postawiłam na wielki powrót Do Vitalii w nowym roku.

Jestem załamana , tak pieknie udało mi soe zgubić te kg na dzien dzisiejszy waga pokazuje 107 kg. Zaszły u mnie bardzo duze zmiany m.in hormony ,sterydy , leczenie tarczycy Hashimoto i na dodatek problem z zajściem w ciąże.

Powiedziałam koniec ostra dieta i ćwiczenia musza mi w tym pomoc :(

Na dodatek dobra nowiną jest taka ,iż jestem zaręczona i zostało mi do ślubu rok i 4 miesiące i zapewniam was ,ze nie bede wyglądać na spasła pannę młodą w sukni ślubnej. O nie ! Co to to nie ! 

Mam bardzo fajna panią doktor prowadząca ale wiem ,ze pisanie a co wiecej czytanie waszych historii bardziej mnie motywuje niz wszystko !

Buziaki 

14 października 2013 , Komentarze (9)

Dziewczynki nie poddajemy się !!! walczymy do końca !

Oglądacie ten programik z Gacą? Fat Kiler czy jakoś tak? 
Tak mnie wciąga ,że szok :)

Siedzę właśnie i wcinam mieszankę owoców :P
I stwierdziłam ,że dużo już za mną ,bo aż....31Kg !

Powiem wam ,że nie widziałam... ze jeszcze tyle przede mną...





Muszę poszukać innych zdjęć :) Bo z tamtych czasów już nie mam ich tak wiele... sami wiecie jak to jest...

Dobra lecę na siłownie :*

Buźkaa i pozdrawiam :*



13 września 2013 , Komentarze (3)

No więc jak w tytule , krótko i na temat.... :)
Menu z wczoraj :)
Jestem troszkę zabiegana więc wybaczcie...

Śniadanko :
Tosty wieoziarniste z oliwą
2 pomidorki
2 kawałki camembert Odt.
kawusia z Odt.mleczkiem:)

Lunch :

Soczewica na oliwie
Pieczarki z dodatkiem masełka i bazylii (pieczone)
Jajko z oregano :)

Obiadek :

Krewetki z czosnkiem z pomidorami i groszkiem ,papryką, szpinakiem i marchewką
Ryż z oliwą i pomidorami

W ciagu dnia :
1 jabłko 
1 nektarynka
3 l. wody

Powodzonka moi kochani:*

10 września 2013 , Komentarze (1)

Witam Moje Kochane...


Miałam tak boski weekend po którym dopiero teraz do siebie dochodzę.
Od rana zwiedzanie impreza... później zwiedzanie pubów... 

i na dodatek impreza w Polskim barze :) czyli to był ciężki dzień.. natomiast noc bardzo przyjemna... :)
No i zakupy zrobine wię

Śniadanko po londyńsku :) 

Tost (wieloziarnisty ) z oliwą
Jogurt naturalny z mussli :)
Jajeczko na miękko 
Marchewka.

Obiadek w planach. Dziś spacerek w pobliskim lesie :) I zestaw ćwiczeń... 
Chcę się zapisać na siłownię natomiast troszkę mi głupio... bo tak sama... 
na tą chwilę poćwiczę w domku :)


Mój planowany zakup na ten tydz. :



Bluza 14 funtów
Buty 20 funtów



No i najważniejsze butki do biegania :



Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie :) Powodzenia kochani:*

6 września 2013 , Komentarze (3)

Witam Was Moje Kochane :)

Na początek to ,że piszę teraz z Londynu :) Gdyż już tu mieszkam na stałe ;)
Nie pisałam... bo ciągle coś ... bieganina z przeprowadzką co wyszło mi na dobre  ;D

 Natomiast nie mam zamiaru z Was tu rezygnować i z mojego celu co to to nie... jest mi strasznie przykro  gdy rozmawiam tel. z moją starszą siostrą i słyszę "tylko nie jedź tam za dużo" , "Boże Ty uważaj tam ,bo bedziesz jeszcze większa"... kurde mać ile można tego słuchać.... tak wiem nie należę do najmniejszych ludzi ale nie przeszkadza mi to z tym ,że chce czuć się bardziej atrakcyjna i zdrowa... och... nie robie tego dla nich tylko dla siebie ... więc tym bardziej im udowodnie ,że potrafię!

Zakupiłam wczoraj kalosze ...niestety buty do biegania muszą jeszcze poczekać...:( siła wyższa... pogoda... in UK. 



8 sierpnia 2013 , Komentarze (7)


Witam Kochani:)

Taaa pogoda jest okropna... już nie ma czym oddychać a gdzie tu jeszcze ćwiczyć ?

Zawsze pociesza mnie to,że jak się pocę tracę wodę i tłuszcz 
Śniadanko:
Kawka +kanapka z pomidorkiem
Obiadek:
Ryż z sosem na ostro z papryką i pieczarkami




Jak na tą chwilę to wszystko :)  Wczoraj miałam parcie na naleśniki to się narobiłam a zjadłam 2 bo więcej już nie mogłam czyli zmniejszenie porcji w końcu pomaga :)

Aktywność :

45 min. rowerek stacjonarny
1 godz. Fitness- cardio spalające  ( na ipla jest program fitness a tam są genialne ćwiczenia) Polecam!!!

Na dobranoc: 45 min bieg


Ogólnie powinniśmy wypić dziennie min. 2L wody 
Tylko ,że po wliczeniu kaw , herbatek itp. wychodzi mi o wiele więcej ...

Ile wy dziennie pijecie płynów tak Pi razy drzwi ?



6 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

Witajcie Moi Kochani :)

Jestem po godzinie jazdy na rowerku w bluzie i dresach [tak jestem normalna] 
i po godzinnych ćwiczeniach ,więc czuję ,że zaraz odpłynę !

KONIEC !!!
z leżeniem do 12 i użalaniem się nad sobą...nad stratą pracy...nad brakiem faceta aaaa w du*** z tym ludzie mają większe problemy... 

KONIEC SPINAMY DUPSKA I JAZDA !!!








Mój obiadek dziś był hmm bardzo ekstremalny jak zawsze zresztą :



Tak gorąco ,że nie chce się jeść...

+szkl. wody z pl. cytrynki
+sałatka z pomidorów+ogórek kiszony+cebulka+pieprz 
+kromka chleba wieloziar. w 1 jajku +zioła prowansalskie +oregano +szcz. soli. 
Wszystko wersja mini :D

Uwielbiam taki ala omlecik szybko zero tłuszczu i idzie się najeść :D



Do roboty nie ma opierdzielania się !!!



2 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Witam Vitalijki :)

Tak wiem wiem, dawnooo już nic nie pisałam... chociaż to nie znaczy ,że mnie tu nie było nie nie... broń Cię Panie Boże... zresztą widać po tej koszmarnej osi czasu ,że byłam tu tylko zmieniać wagę i czytać wasze wpisy. 

Nawiązując do ost. wpisu jestem już po dwóch weselach z przyjacielem... 
Nigdy się tak świetnie nie wybawiłam  


I jeszcze jedno przed nami :)

Ostatnio dużo się wydarzyło... 

Straciłam pracę...
Jeszcze na odejście dostałam zje**ki od szefa... bosko...

Ostatnio nie mam nawet ochoty przebywać z ludźmi ale to może i lepiej ,bo skupię się na sobie....
Zaczynam brać hormony ale ku mojemu zdziwieniu to co przybrałam przez miesiąc brania około 3-4 kg już mam je za sobą więc nie jest tak źle a nawet 1 kg mniej haha :)



Dziś była ostra walka ... pociłam się jak hmmm świnka ,że tak ładnie to ujmę :)


Jutro wam podam dietę i porady, którą otrzymałam od znajomej trenerki :) może którejś z Was się przyda :)

Dobrej nocy :))) ;*



23 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Nienawidzę tego....

3 zaproszenia na wesela ... 1 na chrzciny ! Bosko ...
Coś jeszcze może mnie dobić?! 
Mam chyba jakieś złe dni...
Dziwne jest to ,że ja zawsze dusza towarzystwa... zawsze uśmiechnięta... kobieta bez kompleksów... zawsze walcząc do ostatniej chwili... 
Ma dość ludzi i ciągłego słuchania ich problemów życiowych... męczy mnie to...
Nie odzywająca się... siedząca w ciemnym pokoju nad butelką wody z paczką błonnika... Ja już sama nie wiem co mi jest...

Mam zaproszenie na wesele i to nie jedno... ale jest problem oczywiście nie mam z kim iść... nie mam partnera... a widzę już pierdzielenie ciotek ,MAMY  i reszty... a Ty tego swojego nie przywiozłaś... tak sama... ile ty masz lat ...

Już popadam w skrajność.... na dodatek jak ja będę wyglądać w sukience.. grubo... właśnie... grubo... 

Chyba brakuje mi faceta... ale mam uraz do nich... nie mogę zaufać,,,
 się przemóc ... 

Co jet dobre na doła... wiecie może...

21 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Ostatnio bardzooo mało sypiam. Natomiast wiem ,że aby organizm się regenerował potrzebuje snu odpoczynku... a ja nie mogę spać... a jestem tak wykończona... że szok. 

Wczoraj co prawda ćwiczenia się odbyły bieganie wedle planu ale resztę przemilczę, bo normalnie mi wstyd.... Jezusie...

Śniadanko:
1 kawa z mlekiem 
serek wiejski lekki +rzodkiewki +szczypiorek
3 ogórki kwaszone
1 kromka piecz. chrupkiego

II Śniadanko:
2x kiwi 
2 szkl. wody
1 jabłko 

Obiad w planach: chyba będą warzywka gotowane....ale to się zobaczy z tego względu ,że jestem w pracy.... ;/
Dziś wieczorem tzn w nocy w sumie.... muszę się starannie przyłożyć.... 

Boże ostatnio coś mnie dół łapie.... 


Jestem jakaś nie ogarnięta... ciągle mi coś nie pasuje...
Nie wiem czy to może być spowodowane? Okres się zbliża ?! Bardzo możliwe.....
No tak ... marzenie by w wakacje wyglądać bosko na plaży chyba będą musiały poczekać... bo ta cholerna waga ciągle stoi w miejscu.... 

Oszaleje....