Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, jestem typem hobbita który po kilku latach zastoju chce coś zrobić ze swoim ciałem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37141
Komentarzy: 751
Założony: 6 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 26 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
refungismedicinalis

mężczyzna, 42 lat, Szczecin

173 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść na 70 kg i utrzymać za wszelką cenę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 kwietnia 2013 , Skomentuj
jutro od rana ciąg dalszy pracy na " świerzym " powietrzu.

24 kwietnia 2013 , Skomentuj
W dniu dzisiejszym straciłem swojego laptopa. Przy wyciąganiu z torby wysunął się mi z ręki s spadł. Poszła matryca i mam pozamiatane.


22 kwietnia 2013 , Komentarze (1)
Dziś byłem u dziadka żony no i jak zwykle po powrocie ze wsi jestem zmęczony . Dziś były zajęcia taktyczne z obsługi rakiet ziemia powietrze , czyli widły w dłoń i ładowanie obornika. Wyszło tego coś z 2 tony, może więcej , z tym że oborniczek był ubity i go trzeba było wyrywać. Czuję wszystkie mięśnie i nie zamienię pracy na "świerzym" powietrzu na żadną zapoconą siłownie.  

21 kwietnia 2013 , Komentarze (3)
Kochany pamiętniczku i Wy , którzy go czytacie.

Policzyłem i wyszło mi , że od dnia 19 bm. z dumą mogę powiedzieć o sobie ,iż ukończyłem Aeorobiczną Szustkę Weidera.  Z racji ,że jestem ciut zakręcony , gdzieś zgubiłem kilka dni, no i co ja mam dalej robić? 

Na pewno podziękować dwóm kobietom, które spostrzegły we mnie potencjał i pokierowały mną na lepszą drogę życia. Daria , Viktoria - Dziękuję Wam. 

Daria otworzyła mi oczy i na swoim przykładzie pokazała, że można schudnąć. Przekazała mi iskierkę chęci do zabrania się za siebie i zrzucenia 7 letniego brzucha piwnego , zaś Viktoria ukazała mi Weidera, prowadziła mnie za rękę przez przeszło miesiąc. 

Za wkład w moje "odchudzenie" obu bardzo dziękuję, i wiem , że jeszcze sporo pracy przede mną. 

Ale wiem jedno . Zaliczyłem pierwszego i nie ostatniego Weidera.  

21 kwietnia 2013 , Komentarze (3)
koleżanki , koledzy . 

Ruszyłem dupsko, posadziłem je na siodełko , zacząłem pedałować, i nawet dobrze mi szło aż do 31 kilometra, kiedy to tylne koło zrobiło psssssssss i kompresja z niego uszła. Tyle dobrego ,że spacerek był tylko 6 kilometrów. Czuje się zaje .........e, chociaż nogi bolą, ale od marszu nie od jazdy. Łącznie dziś 37 km.

W punkcie N złapałem kapcia i zacząłem spacerek. Punkt A jest nakryty punktem Q.

 

20 kwietnia 2013 , Komentarze (3)
I jak tu nie kochać mojego rowerka . Planowałem sobie troszkę pojeździć tak z 20 km. Wyjechałem rowerem , a wróciłem hulajnogą. Po jakichś 5 km pękł łańcuch. No i jak tu się nie wq........ .


13 kwietnia 2013 , Komentarze (2)
Jutro  trasa Szczecin - Sandomierz - Szczecin . 

Tak że chyba bez ćwiczonek.

9 kwietnia 2013 , Komentarze (6)
Wczoraj wieczorem i dziś rano pierwszy raz w tym roku pojechałem i wróciłem z pracy rowerkiem, co prawda to tylko nie całe 4 km,  ale i tak jest ta satysfakcja, że nie siedzę bezczynnie ale coś robię . 

8 kwietnia 2013 , Skomentuj
sorki za 0 na podziałce ale mam niesprawną wagę , a nie chce wpisywać danych na oko.