Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, jestem typem hobbita który po kilku latach zastoju chce coś zrobić ze swoim ciałem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36782
Komentarzy: 751
Założony: 6 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 26 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
refungismedicinalis

mężczyzna, 42 lat, Szczecin

173 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść na 70 kg i utrzymać za wszelką cenę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 października 2013 , Komentarze (1)
kolejno : spacer , bieganie , spacer 

23 października 2013 , Komentarze (2)
Moja duma i wielki problem , bo lewa zakwaszona tak, że ciężko chodzić , o bieganiu to już nie wspominam.

19 października 2013 , Komentarze (2)

15 października 2013 , Komentarze (3)
wczoraj bez biegania , ale za to wysiłek na wsi. No a dzisiaj to wszystko trzeba wsadzić w słoiki i zagotować. Jeszcze dwie takie torby mam. Auto pachnie normalnie winem jabłkowym . HIHIHI.

13 października 2013 , Komentarze (3)
Więcej u mnie w fotkach .

12 października 2013 , Komentarze (2)
no pytam gdzie? po kilku dniach zastoju nogi bolą , pot się leje. Przebiegłem nie całe 4 km no i się zasapałem. Ale za to dzisiaj to biegałem na zamkniętym obiekcie. A jak to zamknięte obiekty w sobotę , ktoś robi jakąś imprezę , z tego co widziałem to chyba Test Coopera. Patrzyli się na mnie jakoś dziwnie , no to sobie odpuściłem. 
A obiekt zamknięty wygląda tak : 
A ode mnie z domu to jest kilkaset metrów. Na fotce , to za tymi topolami :   

11 października 2013 , Skomentuj
Taki numerek startowy będzie w Goleniowie. 

11 października 2013 , Komentarze (4)
Wstał rano, żeśki, wypoczęty , zjadł śniadanie i poszedł na jeziorko. Tu się rozgrzał, no i nawet Achilles nie bolał tak mocno. Zrobił niecałe kółko ( 1300m ) no i jak nie walnie po jelitach, normalnie ledwo do domu doleciałem. Czy tylko ja mam kurna takie przygody. Muszę chyba na czczo biegać. Ale przynajmniej fotki są jesienne.