Pamiętnik odchudzania użytkownika:
goldeneye.basia

kobieta, 38 lat, Warszawa

166 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2013 , Skomentuj

Długo mnie tu nie było i co najgorsze wstyd się przyznać olałam ćwiczenia a miałam taki ambitny plan żeby schudnąć ;-) ale praca mnie wykańcza ciagłe popołudniówki w pracy do tego remont zawalony pokój i nie było czasu no i chęci ale dziś ćwiczę z Mel B brzuch i biorę się w końcu do Roboty

30 maja 2013 , Skomentuj

Muszę się na nowo zapisać na siłownię bo ciężko mi się zmobilizować do ćwiczeń w domu do tego ta beznadziejna pogoda deszcz deszcz ;-( ja chcę słońca

żeby móc pójść do parku na spacer i spalić trochę kalorii ale za co staram się pić zieloną herbatę no i robię przysiady ale to za mało i do tego miałam wymówkę bo chorowałam czyli tydzień stracony jeśli chodzi o ćwiczenia.

18 maja 2013 , Skomentuj

W środę się ważyłam  i waga pokazała tylko 66,6kg kurcze myślałam że będzie te 65 kg  starałam się nie jeść słodyczy a jak już to tylko jedno lub dwa ciastka  nie pijam żadnych gazowanych napoji typu cola lub spraite  no i ruch codziennie czyli od 31.04. dwa tygodnie i nie cały kilogram trochę mnie to zmartwiło że waga tak wolno  spada jedyny plus to to że czuje "luz" w spodniach nie są ciasne no to jedna zaleta;_)

do 8 czerwca chciałam ważyć 63kg  ale będzie ciężko jak zrzucę 2kg to będzie super

Postanowienia na MAJ

picie wody 2l codziennie
picie zielonej herbaty ( nie cierpię jej smaku no ale co się robi żeby schudnąć muszę się przełamać
wieczór balsam ujędrniający
raz w tygodniu piling kawowy

1 maja 2013 , Skomentuj

Czego najbardziej brakuje żeby osiągnąć swój Cel
Motywacji ,wytrwałości i zwalczenia tych wszystkich pokus które są wokoło które krzyczą codziennie w postaci reklam  i bombardują nas codziennie a my nie umiemy się im oprzeć
a kto jest temu winny POKUSA która nas mani ,ona ma tak wielka moc że tylko nieliczni silni i zahartowani mogą uśmiechnąć i popatrzyć jej prosto w oczy i powiedzieć to nie ze mną te numery ja się nie dam Jestem Silny/a  i mogę wszystko.

 Madame Pokusa która zawsze psuje szyki  kiedy człowiek już czuje że prawie osiąga swój cel jest blisko coraz bliżej brakuje milimetrów nagle zjawia się nie kto inny tylko ......... Madame Pokusa  uśmiechnięta szepcze do uszka   , zjedz te pyszne ciastko oblane czekoladą ,albo tego pysznego batonika po co masz sobie tego odmawiać tego na co masz OCHOTĘ  jedz i nie przejmuj się  ........      i co się dzieje człowiek pęka i ulega  a potem ma do siebie  Zal ,Wyrzuty, czemu tak szybko poległ przecież był tak blisko swojego celu.
Tylko jak się tego nauczyć  ????
Chcę żeby przy mnie były tylko Pani Motywacja i Pan Wytrwałość a znikła ta rozbawiona ,śmiejąca się od ucha do ucha ,zawsze kusząca  Madame POKUSA

1 maja 2013 , Komentarze (1)

Do tej pory nie miałam w domu bo wagi nie miałam potrzeby się ważyć wchodziłam w większość rzeczy które mam   ale gdy sobie zrobiłam zdjęcie  aparatem kurczę oświeciło mnie że nie wyglądam najlepiej no i postanowiłam się zważyć  i nie wierzyłam własnym oczom -waga 67,2 kg!!!!!!!
SZOK
 myślałam ze  tak mam 65 a tu niespodzianka
Muszę się wziąść  w garść mam zaproszenie na wesele początek czerwca mój cel do zrzucić minimalnie 3.5kg

18 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj się zapisałam na fitness a dziś pierwsze zajęcia 1.5 godz  wytrwałam mam nadzieję że jutro będzie lepiej ;-)