Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzanie ??? tyle razy próbowałam, że już nie wierzyłam, że może się udać. Jest mi ciężko, źle się czuję, wylądowałam u kardiologa i dłużej tych kilogramów nie mam zamiaru hodować, muszę je popędzić, by poczuć się lepiej ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3706
Komentarzy: 77
Założony: 13 maja 2013
Ostatni wpis: 26 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GraPaj

kobieta, 43 lat, Michałowice-Osiedle

162 cm, 84.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2014 , Komentarze (9)

Witajcie wszyscy !!!

Powracam !!! Przez jakiś czas całkowicie zrezygnowałam z ćwiczeń, diety, Vitalii. Myślałam, że jak schudłam 13 kg, to już mi wszystko wolno i sama dam radę.
Byłam pewna swoich nawyków, które nabyłam z Vitalią - ale się mocno pomyliłam. Zaczęłam jeść jak dawniej, zamiast wody piłam colę a sprzęty do ćwiczeń
służyły do ich odkurzania.
Aż do zeszłego tygodnia jak kupiłam trzy pary nowych fajnych spodni
i .... się w nie nie zmieściłam :(.
Kochani MASAKRA byłam już na dobrej drodze,
teraz pewnie byłabym w połowie celu ( a może i dalej )
a zaczynam od początku.
Chciałam iść do Gacy ale przestraszyłam się monotonii posiłków
( a do tego ten smalec !!! ) - tu już sprawdziłam i wiem, że jest dobrze, dlatego skruszona powróciłam i mam nadzieję tym razem wytrwać do samego końca !!!

Sama jestem ciekawa jaką mam silną wolę ;-)

Jeszcze raz witam ponownie wszystkich i proszę trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam

19 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Witajcie,

chciałabym wszystkim podziękować za komentarze pod ostatnim wpisem. Dzięki nim wiem, że nie jestem sama.

Jakiś czas temu umówiłam się z jedną z Was :) na wspólną motywację i chyba nic z tego nie wyszło. Miałam codziennie dodawać wpis i niestety okazało się, że w okresie wakacyjnym jest to trudniejsze niż by się wydawało.

Postanowiłam, że od jutra będę dodawała zdjęcia potraw, które robię - tak aby zmotywować siebie do działania ( wyjątkiem będę potrawy nieudane ).

Będą dni, w których nie będę nic pisała, a to będzie oznaczało, że właśnie szkolę i nie mam zbytnio czasu. Ale jak skończę - nadrobię :).

Chciałam Wam powiedzieć, że mój syn powiedział mi ostatnio, że bardzo schudłam i to widać ( od początku spadło już ... 13,5 kg ). Niestety, jak to bywa z odchudzaniem, nie z każdej partii ciała leci równo. Poleciało z biustu, a brzuchacz !!! bez większych zmian. Staje się on moją zmorą. Dlatego teraz ostro biorę się za brzuszki - czas pogonić fałdki brzuszne i boczki.

Pozdrawiam Was wszystkich i jeszcze raz dzięki za wpisy.

P.S. Ja też czytam Wasze pamiętniki, które często są największą motywacją, jednak z reguły, gdy chcę dodać komentarz mój najmłodszy się budzi i pozostaje mi tylko czytanie.

Kolorowych snów

11 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Witajcie Kochani po dłuższej przerwie,

właśnie wróciłam z urlopu i okazuje się, że nie chudnę tak jak powinnam. Dieta była trudna do trzymania, więc nie dziwię się, że waga nie wskazuje mniej :(, no cóż znowu powracam - cel wakacyjny będzie trudny do zrealizowania, mam jednak nadzieję, że zejdę na 7 z przodu :). Trochę jestem teraz zła na siebie, ale wiecie jak to jest z urlopem - trudno sobie gotować, gdy pyszności kuszą.

Od dziś dieta już trzymana :) a aktywność fizyczna powraca jutro. Chociaż ćwiczyć ćwiczyłam, ale chyba to spowodowało, że nie przytyłam :).

 

Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkim, którzy wypoczywają lub dopiero będą wypoczywać, życzę miłego urlopu.

 

22 lipca 2013 , Komentarze (5)

Mój syn urodzony 22/07/2012, a dziś wielkie brytyjskie wydarzenie.

Ale trafiła z datą :)

Co do diety ... Może napiszę jutro :)

Co do ćwiczeń, które dodałam wczoraj: rzeczywiście są ciężkie i dość obciążające, ale powodują, że można tracić na wadze. Na własne oczy widziałam jak pięknie się chudnie. Ale nie namawiam, bo wiem, że nie każdy organizm da radę. Mi też jest ciężko, robię w 80%, może z czasem się uda. Nadal jednak Ewa góruje.

Kupiłam płytę i robię z nią ćwiczenia. Do tego Vitalia - cel wakacyjny czeka na spełnienie :).

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

21 lipca 2013 , Komentarze (6)







Postanowiłam, że co drugi dzień będę ćwiczyła powyższe ćwiczenia.

Próbowałam i powiem szczerze - jest ciężko, ale kalorie ostro spadają.

Polecam :)

21 lipca 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj totalna laba :)

Postanowiłam, że niedziela będzie dla rodziny. Tort wyszedł pyszny, ale wiem to z opowiadań :)

Jutro znowu ćwiczenia z Ewą i Vitalią.

Zamówiłam sobie dres - sauna - tak do ćwiczeń. Kiedyś go używałam i pociłam się niesamowicie, dlatego postanowiłam wrócić do tego i w końcu kupiłam. Mam nadzieję, że szybko dojdzie. Dzięki Wam złapałam takiego bakcyla, że teraz nie popuszczę. Postanowiłam, że zrealizuję swój cel.

Tym bardziej, że od września planuję prowadzić warsztaty szkoleniowe z motywacji. Nie mogę prowadzić szkoleń, samemu się poddając :). Jednak czasami łatwiej motywować innych do działania ( co zawsze wychodziło mi super ) niż motywować siebie.

Wiem, że jak psychika działa prawidłowo to wszystko musi się udać.

Z teorią u mnie super - a co z działaniem ?

Działam i to w każdej dziedzinie życia.

Jeśli nie ja to kto?

Jeśli nie teraz to kiedy?

Pozdrawiam Was serdecznie i do jutra.

P.S. Dziękuję wszystkim za przyjęcie zaproszeń - w grupie siła :)

 

 

20 lipca 2013 , Komentarze (7)

Dzisiaj zrobiłam trening z Vitalią i tak się zapędziłam, że poleciałam Ewą Chodakowską - skalpelem. Fajnie się czułam. Co do jedzenia ... trochę zmieniłam dietę, ale starałam się by za dużo kalorii nie było :)

Z tych pokus - mój najmłodszy synek ma w poniedziałek pierwsze urodzinki i tort się piecze, ciasto ze śliwkami i kuuuuusi bo wyszło wyjątkowo dobrze.

Jednak nie - dzięki Wam mam większą motywację i wiem, że mogę dokonać niemożliwego. Pozaglądałam trochę do pamiętników i znalazłam wiele motywacyjnych spadków wagi w Waszych paskach i marzę by jak najszybciej pochwalić się podobnymi.

Dziękuję wszystkim za wsparcie - cieszę się, że jesteście.

P.S. dzisiaj jadłam pizzę, ale ciasto zrobiłam z mąki gryczanej, dodałam same warzywa i okazało się, że była pyszna. Zamiany są super.

Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnej nocki.

19 lipca 2013 , Komentarze (6)

Dawno nie pisałam i trochę poległam w boju :(.

Co prawda kg spadają, ale mam kryzys i obawiam się, że wszystko może wrócić.

Zaczęłam ćwiczyć z Ewą Chodakowską i to jest plus, na minus stawiam swoją psychikę, która naprawdę jest słaba - niestety.

Chcę schudnąć, a jednak zdarza się, że nie mam silnej woli.

Dziewczyny pomóżcie :)

P.S. Może znacie jakąś grupę do której można się przyłączyć, żeby kontrolować siebie i współpracować z innymi? Z góry dzięki za info.

Miłego wieczorku :)

22 czerwca 2013 , Komentarze (12)

4 kg za mną ( od początku odchudzania poza Vitalią już 9 kg )

Powoli, ale skutecznie. Co prawda nadal tłuszczyk odkłada się na mym ciele, ale najważniejsze, że już się coś ruszyło.

Od następnego tygodnia 5 treningów !!! Zobaczymy czy coś pomoże :)

Pozdrawiam i do następnego tygodnia.

Dzięki za wsparcia pod poprzednim wpisem i ja również wszystkim życzę powodzenia.

 

18 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Witajcie !!!

Dzisiaj wpadłam przypadkiem na pamiętnik jednej z użytkowniczek, której waga była identyczna jak moja :) przez trzy miesiące schudła coś koło 15 kg !!! normalnie nie mogłam się napatrzeć. Wygląda ślicznie, a zarzeka się, że to dopiero początek.

Jej zdjęcia zmotywowały mnie jeszcze bardziej, teraz już wiem, że pamiętniki są istotną kwestią odchudzania. Dlaczego? Dlatego, że takie wpisy dają motywację do działania, są realne i pokazują jak bardzo można się zmienić, gdy naprawdę się tego chce.

W dniu dzisiejszym wzmagam moje działania, bo wiem, że można.

Dziękuję wszystkim za wpisy i dzielenie się swoją historią :)

Pozdrawiam,

Grażyna