Był weekend , było piwo , był grill , ale było też mnóstwo ruchu ;) Co sądzicie o chlebie żytnim just fit z biedronki? Bo właśnie się na niego przerzuciłam ;) Pozdrawiam was i lecę do miasta ,a później na praktyki ;) Trzymajcie się chudo
Znajomi (13)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3561 |
Komentarzy: | 64 |
Założony: | 25 czerwca 2013 |
Ostatni wpis: | 12 sierpnia 2014 |
Był weekend , było piwo , był grill , ale było też mnóstwo ruchu ;) Co sądzicie o chlebie żytnim just fit z biedronki? Bo właśnie się na niego przerzuciłam ;) Pozdrawiam was i lecę do miasta ,a później na praktyki ;) Trzymajcie się chudo
Dzień jak co dzień , ale miałam mega ochotę na słodkie ;/ , ale nie uległam chwili i przeżyłam bez ;)
Śniadanie:
4 kromki żytniego , 2 z polędwicą i 1 plastrem sera żółtego , dwie z serkiem z ziołami i pomidorem.
II Śniadanie : 2 śliwki + 2 marchewki
Obiad: zupa jarzynowa
Podwieczorek: jabłko
Kolacja : zupa jarzynowa ;) ( przecież nie wyleję ;p ) + 2plastry polędwicy sopockiej
DO tego 1,5 l wody + 2 zielone herbaty
Ruch:
90 *nożyce , 10 przysiadów , 5 godzin biegania za dzieciaczkami ;p
Chyba nie jest tak źle ;) Jak myślicie?
Witam Was Vitalijki ;) tak sobie siedzę i mówię ,a napisze coś.. Na praktyki dopiero na 14 , w domku już posprzątałam śniadanko pierwsze i drugie zaliczone. Za chwile myślę ,że może wezmę skakankę i pare razy przeskoczę i mam zamiar zrobić te nożyce , bo szczerze to wczoraj padłam na łóżko i zasnęłam , ale cieszy mnie to ,że przynajmniej śpię długo , co jak wiecie jest dość ważne ;) . Mam do Was pytanie , jak wiecie ciężko jest całkiem zrezygnować z chleba , dla tego wybieramy najczęściej ciemne pieczywo. Tak też jest w moim przypadku. Podjęłam decyzję ,że pieczywo jem tylko na śniadanie. Jem aktualnie chleb żytni i powiedźcie mi czy 4 kromki to za dużo? oczywiście są to te małe kromki ( takie jak chleb z foremki , no na pewno wiecie o co chodzi ;) ) czy zredukować tą ilość do 3? Jak sądzicie?
Śniadanie:
3 kromki żytniego + 1 plaster sera żółtego + chuda wędlina
IIŚniadanie:
jabłko + śliwka
Obiad:
Zupa jarzynowa
Podwieczorek:
jabłko
Kolacja:
Owsianka + mleko + banan
AKtywność:
6godzin praktyk ,non stop na nogach , bieganie za dzieciaczkami . Myślę że zrobię jeszcze po 15 nożyce , i przynajmniej 10 squat. Wiem , narazie nie wiele , ale zawsze coś .
Tak znowu zaczynam... nie tym razem nie powiem ,że musi się udać . Bo przestaje w siebie wierzyć już całkiem.. ale może akurat... zobaczymy jak to będzie
No więc , napewno nie mogę nazwać ich dobrymi ,ale nie poddaje się i wiem ,że bedzie dobrze. Przejde od razu do menu
1śn : bułka grahamka , chuda wedlina , pomidor , cebula
2 śn : kaszka manna z truskawkami + banan
obiad: zupa warzywna ;)
kolacja : jajecznica
podwieczorek: chyba nnie było
ale zjadłam liona... i kilka kawałków czekolady...;/
Dziś, śniadanie: znowu jajecznica;/ + chleb razowy
2sn: jablko . 3kostki czekolady...;/
obiad: zupa warzywna + 2 gołąbki
kolacja: 2 kanapki razowca z pomidorem , cebula i chuda kiełbasą.
teraz : szklanka mleka i garsc płatków czeko
Co do aktywnosci , wczoraj jedynie spacery...
Dzis chce poskakac i zrobic rozgrzewke + nożyce za wczoraj i dziś
A po za tym czas mi leci na nauce angielskiego , we wtorek mam egzamin , juz ostatni, bo dwa inne zaliczone jeszcze przed sesją i wakacje , nareszcie.! A Wy jak , jak sesja?
p.s myślę ,ze niebawem pojawi się kilka przepisów;p
WRACAM ! przynajmniej próbuję...
Nawet nie będę komentować tego ile czasu mnie nie było... Jak możecie się domyślić , moja dieta poszła się je.... Ale do rzeczy . Wracam , i tak daje sobię ostatnią szansę ,ale tym razem naprawdę ostatnią , jeśli sama nie osiągne tego czego chce , czas zgłosić się do specjalisty. Mam tylko nadzieje ,że będziecie przy mnie i dalej będziemy się wspierać . To by było tyle słowem wstępu... Jak narazie śniadanie , muszę to zapisywać bo tak jest najlepiej , no więć:
Koniec dnia , czas na podsumowanie! Myślę ,że było naprawdę dobrze , ale wiem ,że może być jeszcze lepiej , tak więc:
Śniadnko:
1 Bułka grahamka , 2 plastry chudej szynki , pomidor , cebulka , 1 jajko + herbata
2 Śniadanie:
jabłko , 2 małe marchewki
1 jajko + pól pomidora + pół łyżeczki chrzanu
Obiad:! I tutaj właśnie świetny pomysł na zdrowy i nie tuczący ,ale pożywny obiad , nazwijmy to a'la leczo tak więc:
* cukina ok 450 dag
*1 cebula
*półtora pomidora
*2 małe kiełbasy , wedle uznania ,ale powiem wam że jedna też by była ok, jak się okazało
*kostka rosołowa , sól , pieprz , troche maggi , papryka ostra.
Sposób przygotowania: Warzywa kroicie w kostkę ,albo paski jak wam wygodniej. Ja na łyżeczce oliwy i 2 łyżeczkach masła roślinnego zeszkliłam cebulkę , później dodajemy pomidory (możecie obrać , nie musicie) , kiedy już puszczą sok możecie dodać cukinie , na sam koniec kiełbasę . Wszystko dusicie pod przykryciem , co jakiś czas mieszając . Gotujecie do momentu ,az cukinia będzie miękka o ile lubicie warzywa w kawałkach , jeśli dłużej wtedy wyjdzie wam pulpa ;)
Tak więc to był mój obiad.
Podwieczorek : szklanka mleka + banan
Kolacja : leczo
Dzień bez alkoholu - zaliczony ;D
Dzień bez słodyczy - no prawie.. zjadłam jedno ciastko
Dzień bez fast foodów - zaliczony ;D
No i co mnie cieszy , minimalna ilość pieczywa.
Co do aktywności.. Zaczęłam spokojnie , bo stwierdziłam ,że tak będzie lepiej , zaczynam stopniowo , więc tak:
Narazie tyle ,ale codziennie chce dodawać co raz więcej ,albo co drugi dzień , i przede wszystkim chce wrócić do chodzenia na basen ! Tylko czas zakupić strój!
Jutro mam ostatnie kolokwium , mam nadzieje ,że uda się jakoś zaliczyć ,a we wtorek ostatni egzamin i wakacje!!!
:D