Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 30 lat we wrześniu 2012 zaczęłam ćwiczyć i to trwa do dziś

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18207
Komentarzy: 382
Założony: 12 lipca 2013
Ostatni wpis: 2 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anetulka2104

kobieta, 40 lat, Poznań

174 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Już ponad trzy tygodnie diety za mną :)

waga 58,5 kg

pomiary dla porównania

moja waga i pomiary z września 2012

waga 66 kg
talia 68 cm
brzuch 89 cm
"bryczesy" 101 cm
udo 60 cm

i dziś
waga 58,5 kg
talia 63,5 cm (szok chciałabym więcej bo ta różnica między talią, a biodrami mnie przeraża)
brzuch 82 cm
"bryczesy" 94 cm
pupa 93 cm
biodra 87 cm
udo 54 cm

Jestem na dobrej drodze :)

11 sierpnia 2013 , Skomentuj

Moja przykładowa dieta

Dieta:
I śniadanie
jogurt naturalny z płatkami owsianymi i granulowanymi otrębami

II śniadanie
grahamka z serkiem

lunch
koktajl białkowy
maca z łososiem

obiad 
zupa warzywna

kolacja
jajecznica z pomidorem
__________________________________________________

I śniadanie
jogurt naturalny płatki owsiane, granulowane otręby i trochę dżemu z czarnej porzeczki (pycha i pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam płatków owsianych)

II śniadanie
grahamka z łososiem 

Lunch
Brokuły, pomidor, odrobina serka feta i sos z jogurtu naturalnego ze szczypiorkiem i czosnkiem

Obiad
Ziemniak, schabik i buraczki
____________________________________________________

I śniadanie
owsianka z granulowanymi otrębami i odrobiną dżemu wiśniowego

II śniadanie
kromka ciemnego chleba z białym serkiem i szczypiorkiem, zielona herbata

Obiad
Schab gotowany z odrobiną sosu, ziemniak, i surówka colesław

Podwieczorek
nektarynka, jabłko i arbuz
maślanka

Kolacja
rybka na parze i dwa ogórki kiszone, zielona herbata
____________________________________________________

11 sierpnia 2013 , Skomentuj

Jakiś czas temu znalazłam pewien blog i dziewczynę, która na pierwszy rzut oka wydawała mi się za chuda. Zaciekawiło mnie jednak jej zdjęcie i postanowiłam przeanalizować jej wpisy :p
Dziewczyna przy wzroście 165 cm ważyła 75 kg, teraz waży ok.54 kg.

Postanowiłam!
Skoro ona może dlaczego ja nie, czy jestem spisana na przegraną. Wiem ja nie mam wiele do stracenia(kilogramów), ale chciałabym zmienić trochę moje ciało. 
Znalazłam na to sposób i powiem tylko żałuje, że zrobiłam to tak późno! Wiele razy próbowałam, ale nigdy mi się nie udawało do końca. Teraz już wiem 
>źle się za to zabierałam<
Mianowicie chodzi o moją dietę. Za obfita, za tłusta - po prostu zła. Co z tego, że w pewnym momencie mojego życia ćwiczyłam dzień w dzień po godzinie, a nawet więcej skoro jadłam niezdrowo i dużo za dużo. (Mimo tego udało mi się stracić ok 5 kg i wyrzeźbić troszkę moje ciało. Żałuje tylko, że nie sprawdziłam ile mam tłuszczu a ile mięśni - bo wiem, że teraz jest na pewno lepiej - moje mięśnie chowają się sprytnie pod tłuszczykiem, ale znajdą sposób by się wydostać).

Do rzeczy
19 lipiec 
waga 62 kg

Moja dieta
Rano pierwsze co robię to piję szklankę wody, śniadanie staram się zjadać nie później niż po godzinie od czasu gdy się obudzę, kolejny posiłek po ok. 3 godzinach. Zjadam 5 posiłków dziennie, zawsze myślałam, że tak jedząc przytyje, moje wcześniejsze diety to zazwyczaj głodówki, albo jeden, dwa obfite posiłki dziennie. Teraz gdy moje ciało przyzwyczaiło się do takiego trybu posiłków nie czuje wcale wilczego głodu jak kiedyś, nie doskwiera mi też zgaga, ani nie czuje zmęczenia jak dawniej po ciężkim posiłku. Obawiałam się że nie wytrwam, ale myliłam się. Nie sądziłam, że będzie to takie proste. Staram się robić sobie smaczne i urozmaicone posiłki - to działa. Moje porcje są wielkości zaciśniętej pięści, nie liczę kalorii ;)
Wiem, że jeśli uda mi się osiągnąć mój cel to myśleć o tym co jem będę musiała cały czas :)

Ćwiczenia
W tym tygodniu ćwiczyłam tylko 3 dni, ale to przez to, że miałam tylko jeden dzień wolnego (od dziś mam 4 i na pewno to nadrobię)
Obecnie mój plan ćwiczeń wygląda następująco:
Od 15 do 25 minut treningu ogólnego (koncentruję się na dolnych partiach ciała)dalej ok. 15 minut na brzuszek i końce 15 minut steper.

Cellulit
Jeśli jem tak jak teraz praktycznie znika, ale wystarczyłoby wrócić do wcześniejszej diety wraca ze zdwojoną mocą (ale nie dam mu satysfakcji)
Co drugi dzień robię masaż bańką chińską, a dwa razy w tygodniu stosuje piling kawowy (polecam naprawdę działa, a skóra po nim jest idealne. Ja robię go z suchej kawy, oliwy, cynamonu i cukru. Próbowałam inaczej, ale tak jest dla mnie najlepiej)

Najważniejsze 
Wykluczyłam z diety całkowicie:
-cukier (wszelkiego rodzaju słodycze)
-sól (chyba że w produktach które zjadam już ona jest)
-kawę
-czarną herbatę
-napoje gazowane (właściwie piję tylko wodę)

Wprowadziłam
-herbaty ziołowe, zielone, czerwone
-dużo wody
-więcej warzyw

Na dzień dzisiejszy ważę 
60,5 kg (dodam że jestem przed okresem i wtedy waga zawsze mi wzrasta o 1 do 1,5 kg)

Chyba znalazłam swój złoty środek, dodam jeszcze że dzięki tej diecie jestem szczęśliwa i nareszcie mam siły na wszystko ;)
Miłego dnia

P.S. fajne wiczenia

www.parcienazarcie.pl/(…)cwiczenia-dolne-partie-cia…

www.parcienazarcie.pl/(…)jak-schudnac-z-brzucha-12-…

11 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Moje włosy, od zawsze miałam fioła na punkcie tego kolorku, w końcu udało mi się znaleźć odpowiednią farbę :)

6 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Choć jestem na tych stronach już od dłuższego czasu nigdy jakoś nie mogłam się zebrać w sobie by coś o sobie napisać. Dziś z racji tego, że mam dzień tylko dla siebie postanowiłam się przedstawić.
Mam 29 lat, męża, nie mamy dzieci (mam nadzieje, że kiedyś będziemy je mieć, choć zakładam też, że może ich też nie być).
Ćwiczę od września 2012, przełomem dla mnie były wakacje 2012 - wtedy to postanowiłam, że za rok na plaży za mną będą się oglądać się oglądać faceci :p
Nigdy nie miałam problemów z wagą, zawsze jadłam to co chciałam i kiedy chciałam w ilościach naprawdę dużych - do czasu. Moja waga w sierpniu dobiła do 66 kg przy wzroście 174 cm. Wiem może nie jest to dużo, ale mi mój brzuch i coraz większe uda i na nich ogromny cellulit zaczęły przeszkadzać. Zaczęłam ostro ćwiczyć, naprawdę ostro :)
Moją przygodę rozpoczęłam od P90X - super trening. 
*jeśli ktoś jeszcze nie wie co to wstawiam linki: 
Ćwiczyłam przez dwa miesiące, efekty były, ale bez zdrowej, odpowiedniej diety to jednak nie było to czego oczekiwałam. Straciłam ok. 5 kg i zyskałam naprawdę dużo masy mięśniowej. 
Dalej próbowałam Insanity 
Uwielbiam uczucie po tych treningach :) Wytrwałam ok. miesiąca, przerwało mi dość poważne zapalenie oskrzeli, które męczyło mnie prawie miesiąc.
Po powrocie do zdrowia zaczynałam prawie od zera :/ 
Trochę z Chodakowską, ale najwięcej z Mel B - to ona "zrobiła" mi pupę, próbowałam też trochę Zuzki Light i wiele dostępnych na You Tube treningów.
Waga oscylowała miedzi 60 a 62 kg, i doszłam do takiego momentu, że wiedziałam, że bez diety już ani rusz. Żałuje, że tak późno do tego dojrzałam.
Od ok. 3 tygodni stosuje dobrą, zdrową dietę i przez ten czas z 62 kg, na razie udało mi się zajść do 59 kg. Nie wiem jaki jest mój cel, bo to nie kilogramy świadczą o atrakcyjności tylko wygląd, zobaczymy co uda mi się jeszcze zrobić ze swoim ciałem. 
Moja dieta to pięć posiłków dziennie. Zero cukru, kawy i czarnej herbaty, właściwie piję tylko wodę i zieloną herbatę. Nie jem białego pieczywa, białych makaronów. Po prostu myślę o tym co jem. Fakt, że jem co trzy godziny sprawia, że nie nie zdążę poczuć głodu, jem nie duże porcje :)
 
Jak by ktoś chciał mnie poznać lepiej podaje link do mojego drugiego bloga :)
Miłej lektury