Choć jestem na tych stronach już od dłuższego czasu nigdy jakoś nie mogłam się zebrać w sobie by coś o sobie napisać. Dziś z racji tego, że mam dzień tylko dla siebie postanowiłam się przedstawić.
Mam 29 lat, męża, nie mamy dzieci (mam nadzieje, że kiedyś będziemy je mieć, choć zakładam też, że może ich też nie być).
Ćwiczę od września 2012, przełomem dla mnie były wakacje 2012 - wtedy to postanowiłam, że za rok na plaży za mną będą się oglądać się oglądać faceci :p
Nigdy nie miałam problemów z wagą, zawsze jadłam to co chciałam i kiedy chciałam w ilościach naprawdę dużych - do czasu. Moja waga w sierpniu dobiła do 66 kg przy wzroście 174 cm. Wiem może nie jest to dużo, ale mi mój brzuch i coraz większe uda i na nich ogromny cellulit zaczęły przeszkadzać. Zaczęłam ostro ćwiczyć, naprawdę ostro :)
Moją przygodę rozpoczęłam od P90X - super trening.
*jeśli ktoś jeszcze nie wie co to wstawiam linki:
Ćwiczyłam przez dwa miesiące, efekty były, ale bez zdrowej, odpowiedniej diety to jednak nie było to czego oczekiwałam. Straciłam ok. 5 kg i zyskałam naprawdę dużo masy mięśniowej.
Dalej próbowałam Insanity
Uwielbiam uczucie po tych treningach :) Wytrwałam ok. miesiąca, przerwało mi dość poważne zapalenie oskrzeli, które męczyło mnie prawie miesiąc.
Po powrocie do zdrowia zaczynałam prawie od zera :/
Trochę z Chodakowską, ale najwięcej z Mel B - to ona "zrobiła" mi pupę, próbowałam też trochę Zuzki Light i wiele dostępnych na You Tube treningów.
Waga oscylowała miedzi 60 a 62 kg, i doszłam do takiego momentu, że wiedziałam, że bez diety już ani rusz. Żałuje, że tak późno do tego dojrzałam.
Od ok. 3 tygodni stosuje dobrą, zdrową dietę i przez ten czas z 62 kg, na razie udało mi się zajść do 59 kg. Nie wiem jaki jest mój cel, bo to nie kilogramy świadczą o atrakcyjności tylko wygląd, zobaczymy co uda mi się jeszcze zrobić ze swoim ciałem.
Moja dieta to pięć posiłków dziennie. Zero cukru, kawy i czarnej herbaty, właściwie piję tylko wodę i zieloną herbatę. Nie jem białego pieczywa, białych makaronów. Po prostu myślę o tym co jem. Fakt, że jem co trzy godziny sprawia, że nie nie zdążę poczuć głodu, jem nie duże porcje :)
Jak by ktoś chciał mnie poznać lepiej podaje link do mojego drugiego bloga :)
Miłej lektury