Czekałam na Ciebie 6... i w końcu jest :) Mam nadzieje, że tym razem uda mi się schudnąć bo już patrzeć na siebie nie mogłam. Wiosna puka do drzwi a ja "niegotowa" :D Teraz to jeszcze ukrywam brzuch pod kurtką ale za kilka miesięcy już to będzie niemożliwe. Mój brzuch w listopadzie po drugim porodzie wyglądał strasznie, teraz gdy widzę jak się zmniejsza to mam nadzieje, że jeszcze można coś z nim zrobić :) W dniu porodu waga pokazywała 85 kg, po powrocie do domu 77 kg a na dzień dzisiejszy...
Zrobiłam sobie zdjęcie z wagą 77 kg, teraz zrobię jak będę ważyć 67 kg i wstawię do porównania :) 10 kg to dla mnie duży sukces. Cieszę się, że mąż mnie wspiera i sam chce zrzucić kilka kilo dlatego nasza rodzinka je zdrowo :)
Od 4 tygodni nie jem słodyczy tylko w weekend pozwolę sobie na coś małego :) To i tak sukces bo ja uzależniona od słodkiego nie mogłam wytrzymać dnia by nie zjeść. Gdy mam mega ochotę to dodaje do jogurtu czy samo chrupię to oto cudo :)
To moje dwa słoneczka Wiktoria i Hania ♥
Dla nich chce mi się więcej... :)
Walczę dalej.... :)