Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47397
Komentarzy: 398
Założony: 31 lipca 2013
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Takaja85

kobieta, 39 lat, Wrocław

165 cm, 66.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2024 , Komentarze (9)

Witajcie Kochani 🩷 

Wracam do żywych... Na tydzień choroba mnie pokonała. Nie miałam siły na nic, na dietę, ruch, jadłam byle jak, żyłam byle jak. Nic mi się nie chciało... Dzisiaj wskoczyłam w sukienkę, zrobiłam delikatny makijaż i tak patrząc w lustro pomyślałam "gdyby nie te zbędne kg, to fajna laska ze mnie" 😄 

Chce w końcu schudnąć, bez wymówek i odkładania diety na nowy tydzień. Zaczynam dziś na nowo walczyć o dawna figurę i długie życie w zdrowiu. Wczoraj czytałam niektóre pamiętniki, ile macie siły, motywacji, podziwiam 🩷 

Dziękuję, za każde miłe słowo i wsparcie 🩷 

22 lipca 2024 , Komentarze (12)

Lato, upał a ja chora 🥴 

Od kilku dni męczył mnie kaszel, żadnych innych objawów, dzisiaj byłam u lekarza bo ostatnia nocka tak mnie wymęczyła, że rano zadzwoniłam do lekarza. Rejestracja od 7.00, dodzwoniłam się 7.10 i już nie było miejsc 😡 Poszłam prywatne... Na szczęście osłuchowo czysto ale dostałam antybiotyk. Podobno panuje teraz zapalenie płuc ale mówią też, że Covid wrócił 😄 

Czeka mnie kilka dni w domu. Odpoczynek przy dzieciach, już to widzę... "mamo, mamo, mamooooo, mamo...."  😄 Matki chyba nie mają czasu chorować. Plus tego taki, że nie mam apetytu i mało jem. 

Ważenie w piątek, a teraz uciekam do łóżka 🙂 Może włączę sobie jakiś film. Lubię horrory, sensacyjne i komedie, może jakiś polecacie? 

Dobrej nocki 😘

19 lipca 2024 , Komentarze (6)

Dzisiaj waga pokazała równe 70 kg, mały spadek 🙂 Wchodziłam 3 razy czy nie przeskoczy na 69,9 😁 Jednak prawdy nie oszukasz. 

Pilnuje się z jedzeniem, zaczęłam biegać i mam nadzieję, że  wkrótce zobaczę efekty. 

Do pracy robię sałatki, biorę jakiś jogurt, owoce. Wracam teraz ok 18.00, to nie chce mi się jeść, szczególnie teraz jak gorąco. Koleżanka z pracy dostała atak kolki nerkowej i musiałam przejąć jej pacjentów, więc od wczoraj pracuje cały dzień. Najgorzej jak pacjenci rozpieszczają i przynoszą słodycze 😁 Dzisiaj już dostałam czekoladę... To miłe, bo to świadczy o tym, że doceniają moja pracę i często słyszę, że jestem bardzo miła... ale te słodycze 😁🫣 Czekolada oddana koleżance, nawet się nie skusiłam. 

Miłego dnia 🙂 

15 lipca 2024 , Komentarze (6)

Dzisiaj waga pokazała 70, 3 kg ....a było już tak pięknie i 6 z przodu mnie przywitała 😭 Wiem, zawaliłam, ale podnoszę się i walczę dalej 🙂 


Czas na drugie śniadanie - skyr + owoce

Po pracy planuję basen a wieczorem pójdę biegać 🙂 Muszę zacząć się więcej ruszać bo jakaś zastana jestem i szybko się męczę. 

Mój pierwszy cel 68 kg 🙂 

14 czerwca 2024 , Komentarze (14)

JEST!!! W końcu wymarzona 6 z przodu 😁 Bardzo się cieszę i motywuje mnie to do dalszego działania. Wczoraj miałam chwilowy kryzys i zjadłam połowę czekolady... Jaka byłam zła na siebie, poszłam pobiegać wieczorem i zrobiłam nawet dłuższą trasę. Pomyślałam sobie : Zjadłaś! To teraz biegaj i cierp 🤪 A już mi tak ciężko się biegało pod koniec. 

Kupiłam dzisiaj w Biedrze książkę... Dużo ciekawostek i fajne przepisy. najbardziej zaskoczyło mnie, że arbuz ma wysoki indeks glikemiczny 😭 A ja myślałam, że skoro zawiera dużo wody, to jest zdrowy i jadłam kilka kawałków dziennie, teraz muszę ograniczyć. 

Jadę zaraz po córkę, wraca z wycieczki a potem pójdziemy na rower 🙂 Cieszę się, że dziewczynki już są na tyle duże, że spędzamy czas aktywnie. 

Znalazłam fajny cytat i tego się trzymam 🙂

7 czerwca 2024 , Komentarze (3)

Dzisiaj waga pokazała 70,5 kg, czyli spadek 🙂 Coraz bliżej 6 z przodu... Starałam się cały tydzień jeść zdrowo, ale pizza też wpadła 🫢 Dzisiaj mija tydzień jak nie jem słodkiego, początki były trudne, ale teraz mnie aż tak nie ciągnie. Po weekendzie planuje więcej ruchu wprowadzić, może zacznę biegać albo jakieś ćwiczenia. 

Na weekend wyjeżdżamy do moich rodziców, już mamie powiedziałam żeby nie robiła ciasta i innych pyszności 😄 Znając życie i tak zrobi i będzie walka, zjeść - nie zjeść 😄 Jakie to ciężkie patrzeć jak inni mogą jeść, jeść i jeść i nie tyją 🙄 



6 czerwca 2024 , Komentarze (6)

6 dzień bez słodyczy za mną... Wczoraj miałam kryzys i chodziły za mną ciastka, ale nie zjadłam, aż jestem z siebie dumna 😁Zrobiłam sobie postanowienie, że czerwiec będzie bez słodkiego, a potem tylko w weekend pozwolę sobie na coś małego. Nie jest łatwo bo słodycze, to moje uzależnienie. Teraz rozumiem z czym walczy osoba która np. pali i chce rzucić. To nałóg jak wiele innych, który trzeba pokonać i zacząć od głowy. Dobrze by było jeszcze się poruszać, ale z tym u mnie słabo. Kupiłam sobie hulajnogę i śmigam od kilku dni z córkami, dla nich to frajda, a ja przy tym się poruszam 😉

Dobrze, że jest ciepło, to chociaż dużo wody piję bo miałam z tym straszny problem. Bardzo mało piłam i widzę też po skórze, że jest sucha.

Jutro ważenie, zobaczymy czy będzie mniej na wadze 🐷



3 czerwca 2024 , Komentarze (8)

Szklana waga pokazała 71,2 kg... Oj, dużo za dużo 🥴 Mam cel i motywacje, mam nadzieję, że tym razem mi się uda. Moim problemem są słodycze, mogłam nie zjeść śniadania, a zamiast tego paczkę ciastek. Czasem miałam wrażenie, że mój organizm aż woła o dawkę słodkiego. Zrobiłam wyniki i wyszła mi insulinooporność 😔 Jeszcze bez leków, mam zmienić nawyki żywieniowe i zgłosić się za 3 miesiące, wtedy zobaczymy co dalej. Troszkę mnie to przeraża, jak czytam co jeść, czego unikać, jak z tym żyć.... Czy komuś udało się to pokonać, czy muszę się z tym zaprzyjaźnić do końca życia? Podobno też trudniej jest schudnąć, no ale zobaczymy 🙂 

Właśnie biorę się za obiad, dziś taki na szybko 🙂


2 czerwca 2024 , Komentarze (8)

Wracam tutaj kolejny już raz... Aż mi wstyd i głupio, że od kilku lat zero efektów. Tym razem mąż postanowił mnie zmotywować, bardzo mnie wspiera i może się uda 🙂 Trzymajcie kciuki. Jutro ważenie i działam 💪

13 października 2023 , Komentarze (1)

Hejka, dawno mnie tutaj nie było. Miałam wzloty i upadki, jednak teraz powiedziałam sobie, że nie odpuszczę. Udało mi się zrzucić troszkę balastu i z 72 kg, mam 66 kg. Do celu jeszcze troszkę. Z dieta daje rade, gorzej z ruchem, chyba potrzebuje motywacji 😄

Weekend zaczynam zasmarkana, no cóż, dopadło i mnie 🤧 

Czas na herbatkę... fajne motto na kubku. Kochani, nie poddawajcie się i walczcie o siebie. Buziaki 💋