Wracam po krótkiej nieobecności :) Ostatnio dużo się u nas działo, sporo czasu zajmowało nam urządzanie mieszkania, które kupiliśmy na wynajem. Fajne mieszkanie, dwupoziomowe, duży taras, jednak jakoś nie wyobrażam sobie mieszkać w bloku 😄 Kupiliśmy mieszkanie we wrześniu i tak w wolnej chwili, większość weekendów robiliśmy z mężem wszystko sami. Wczoraj jak sprzątałam, to czułam taka ulgę, że to koniec, że nie będziemy musieli tam jeździć 😄 Teraz więcej czasu będzie dla dzieci i dla siebie, tego mi brakowało. Od jutra biegam i będę ćwiczyć w domu. Do wyjazdu na urlop zostały 3 tygodnie, cudów nie będzie ale może coś spadnie. Nie wiem ile ważę, jutro chwila prawdy. Trochę boje się wejść na wagę i przeżyć mały szok 😄 Przez to mieszkanie to ostatnio jedliśmy dużo zamawianego żarcia, ale już się poprawiam.
Kawałek naszej ciężkiej pracy 🙂 Mam nadzieję, że będzie się wynajmującym dobrze mieszkać.