Czeeeeść Żuczki :D
Dzień pierwszy walki o piękno zaczął się według planu, jedzenie ograniczone do jakiś
1200 -1400 kcal, aktywność w porządku, jeszcze zostało mi poćwiczyć, aby mój bilans wyszedł na-.
Wszystko mnie przerastało, zaniedbałam siebie , swoje plany i wszystko szło nie tak , aż w końcu
się wzięłam w garść i powiedziałam STOOOP! Waga wskazuje dużo, za dużo więc coś trzeba zrobić w kierunku swojego ideału. Chcę zrobić to dla siebie , wyłącznie dla siebie !
Czuję moc, dzięki której w stanie jestem góry przenosić : )
Rację mają Ci , którzy twierdzą , że schudnąć nie jest trudno, lecz cała filozofia tkwi w tym aby umieć utrzymać wagę !
Pozdrawiam, Nata
.O1.