Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mala, taka brzydka, taka gruba.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3174
Komentarzy: 66
Założony: 16 września 2013
Ostatni wpis: 22 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grubasek2307

kobieta, 39 lat,

163 cm, 74.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

21 września 2013 , Skomentuj

tak to oto mija kolejny marny dzien.. Sniadanie szybkei, buleczka z pomidorkem, 8h pracy z czego od -1 do 5 go pietra biegalam caly czas, myslalam, ze dzis umre w pracy..Potem obiad, tunczyk z jajkiem, cebulka czerwona, kukurydza i do tego kubek zielonej herbaty.. Teraz rice and corn chilli snack i nadal mysle o tym, ze musze cos zjesc..Kompletnie wyczerpala mi sie energia po tych godzinach w pracy..Spocona jak ta swinia, zmeczona, ze nog nie czuje..Masakra. W pracy lunch, wszyscy wcinaja, a to, tamto, a troche tego..A pozniej? JEB! Deserek tort czekoladowy z wisniami i jak tu kur... zyc? Nie moglam na to patrzec..wyszlam, poszlam w cholere, wgryzlam sie w jablko i dalej jazda w pracy.... I tak teraz w domu wkurzona na ten tort co w pracy widzialam..Jesssssu caly bym wciagnela bez mrugniecia okiem..

19 września 2013 , Komentarze (4)

Wczorajszy wyskok kiciusia z Pizza Hut byl bardzo bolesny ale nawet 1 kawaleczka nie tknelam! Myslalam , ze umre ale jednak! WYTRZYMALAM! A dzisiaj???Koteczek kupil mi wafle ryzowe z 7 rodzajami zboz  z dzikim ryzem:) Soki warzywne,srodziemnomorskie , wafle ryzowe chilli i piekny zolty wrzos do ogrodu, na pocieszenie :) SZCZESLIWA!! Wlasnie wstawilam obiadek- ciemny makaron pelnoziarnisty z sosem z krewetek, bazyliza, pomidorkami i beefem:) Takie spagetti ale zdrowo :) Pyszotki :) :)

18 września 2013 , Komentarze (6)

MOJ KOTEK ZAMAWIA PIZZE Z PIZZA HUT! Ratunku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja tego nie wytrzymam..

18 września 2013 , Komentarze (6)

Jest zle. Zoladeczek gra na wszystkie strony ale nadal sie nie poddaje. Pierwsze dni sa dla mnie jak najgorszy koszmar..Sniadanko - snilo mi sie po nocach :) Obudzilam sie, szybki trening i potem szklanka zimnej wody, 2 kromeczki chlebka z PL szyneczka, do tego jabluszkoi banan :) Lunch? W miescie z kotkiem, dlugi spacer i do tego 5 kawaleczkow sushi- mix, z tofu, marcheweczka, szczypiorkiem,krewetkami, lososiem, papryka czerwona i zielona..KOCHAM ! <3 Godzina 5 i kalafiorekz piersia z kurczaczka...Umieram na mysl o kremowce...Az slinka cieknie, a zapas gorzkiej czekolady skonczyl sie po 4 dniach :/ cala tabliczka 85% polegla w 4 dni ale jest ok..Jest zdrowa, duzo magnezu,to i energii przybylo :) O 7 3 orzechy brazylijskie i naturalny jogurt z garscia jagod..I oczywiscie jak zawsze 50 przysiadow, 30 brzuszkow, 20 skretaskow :) Kotek pozyczyl mi swoje ciezarki,po 1kg na jeden wiec jutro juz utrudnimy przysiady i brzuszki :) Bedzie lepiej, chyba, ze predzej umre na mysl o tej cholernej kremowce...

18 września 2013 , Komentarze (2)

Pierwsza mysl po przebudzeniu?Wafle z truskawkami i bita smietana..Ruszylam do kuchni, zlapalam za mikser i przypomnialam sobie, ....ze jestem na diecie.By to szlag trafil. Zapomnialam?Czy nie chcialam pamietac?Ja nie moge... Wiec po prostu keep going :) Jeszcze nie wiem co pochlone na sniadanko...Jaki plan na dzis??Tez nie wiem. Jesssu ja nic nie wiem! MASAKRA!Znowu jakies smutane mysli kraza w powietrzu.. 50 przysiadow, 30 brzuszkow, 20 skretaow za mna, zaliczone :) Krew jakby szybciej zaczyla krazyc, a z nia te mysli...ehhh

17 września 2013 , Skomentuj

DOCZEKALAM SIE! sniadanko :) Znowu wszystko pozmienialam :) Mialy byc platusie , a jest chlebek z Philadelphia salmon & dill, zielony banan i garsc suszonych sliwek :) Kafffka, ach jak mi pachnie, odrobina mleczka, lyzeczka brazowego cukru..ahhh KOCHAM .. zaraz lece z moja coreczka do szkoly, Primary School, 3 klasa w wieku 7 lat, wiec jest co robic :) Na 10am kolejna sesja w Ink Masters Tattoo,znowu bede umierac...Dzien zaczal sie pysznie, pieknie, radosnie...Ale zobaczymy pozniej :) Jest POZYTYWNIE!!!!

16 września 2013 , Komentarze (6)

no tak , o 4pm wciagnelam ten cholerny kalafior, tego indyczka, a teraz co dalej? Zoladek mi juz spiewa nie ludzkim glosem, skreca ostro.. Ale to nic, przezyje, tylko te lustra w domu. Nie moge na siebie patrzec. Na szczescie wczoraj moj kotek zbil 1, w lazience..Jednego mniej :) Choc raz sie usiechnelam. Tak, wiem, zajebiscie uzala sie nad soba. Ja pikuje jak ja moglam doprowadzic sie do takiego stanu! Jak ja moglam sie tak utuczyc! Nawet rzesy mi tluszczm ociekaja! Ej serio! Czy moze mam juz tak oczyska popuchniete od placzu.. sama juz nie wiem. To moj pierwszy dzien tutaj i jakos tak, jakbym mogla kazdemu powiedziec, dziekuje, ze jestescie ze mna i ze ja z wami i ze tak razem..Ze tak razniej i ze moge uzalac sie nad soba ile tylko i ze kazdy podciagnie na duchu tak troche:) Ech.. ide chlapne ta szklanke zimnej wody, niech ten zoladek juz do reszty powykreca :P

16 września 2013 , Komentarze (6)

Dostalam wiadomosc od kumpelki ..Kochanie sprobuj nowego ciacha- jakies 3 bit czy cos! Ja tu kur.. umieram, krowki z jednej strony gadaja, z drugie przepis, ze slinopedu mozna dostac...A ja tu sie odchudzam! Helllloll! Ja sie odchudzam! Na facebook wpis, ze dieta , a tu przepisy sie sypia..Jesssu ja chyba powywalam znajomych : / 

16 września 2013 , Komentarze (8)

Dzis bez sniadania, bez kawki, bez ciacha..Indyk z kalafiorem, masakra. Czekam juz z utesknieniem na jutro:) Platusie z jagodami i truskawkami, potem pyszny salmon z warzywkami, pycha, pozniej salatka owocowa, a jeszcze pozniej papryka i seler z depem czosnkowym ale... te krowki tam leza i mnie wolaja, jesssu masakra! Normalnie przysiegam, one do mnie mowia :/ Panie Boze, dlaczego gorzka 85% czeolada nie moze byc tak samo pyszniusia jak te cholerne krowki..Zalamka.

16 września 2013 , Komentarze (4)

Ewciu, dziekuje. Zobaczymy, czy zeczywiscie to mi pomoze..Nie chce byc sama, przybita, zupelnie bez wsparcia. Potrzebuje tego jak kwiatek slonka, no kurcze... Czuje sie okropnie, czuje sie  brzydka, bo przeciez jestem brzydka i za kazdym razem szlag mnie trafia widzac siebie w lustrze..Nie wiem co mam dalej myslec. Nie chce tak dluzej.. Na razie 3 kg w 2 miesiace..Ale musze to wszystko ogarnac.Na razie jestem rozbita, niespokojna jakas.