Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Mój wygląd, który negatywnie wpływa na moje samopoczucie, a złe samopoczucie to mniejsza wiara we własne możliwości i mniejsze szanse na znalezienie fajnego faceta, mniejsze szanse na korzystanie z życia... i tak dalej i tym podobne...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7882
Komentarzy: 165
Założony: 31 października 2013
Ostatni wpis: 22 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NewJusta

kobieta, 36 lat, Warszawa

169 cm, 72.50 kg więcej o mnie

MISJA BIKINI 2014

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Nareszcie! Doczekałam się tego, że ten 2013 się skończył. Nie należał do udanych. Mam duze oczekiwania co do nowego. 14 to moja ulubiona liczba, jeżeli ma to jakiekolwiek znaczenie:P, więc musi być lepiej! Nie mam postanowień noworocznych, bo nigdy nie udaje mi się ich dotrzymać,co ma być to będzie! Sylwester udany. Tylko jestem strasznie zmęczona. Tak to jest jak wybywam z domu. Zdecydowanie należę do domatorek. Ale spotkanie z moimi przyjaciółkami musiało się odbyć! Cieszę się, że tak miło zaczął się ten rok. A w niedzielę ważenie. Co to będzie? Zobaczymy! :)))

29 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Ale tylko dzisiaj;) boje się wejść na wagę po świętach. Może w następną niedzielę będę odważniejsza:)

28 grudnia 2013 , Komentarze (7)

Ojojojoj... Nie bylo dietetycznie, ale cóż... i do tego jeszcze okres,  i skręcona kostka, co spowodowało brak ruchu... ;(

Nie jest dobrze, a raczej nie było! Bo od dzisiaj wszystko się zmienia! Powrót do mojego planu. Jutro ważenie... hehe, zważę się, ale nie wiem czy powinnam. Może to mnie zmotywuje, a może raczej całkowicie pozbawi motywacji. Nie wiem jeszcze. 

Na szczęście plany na Sylwestra się wyklarowały. Co prawda będzie on na świeżym powietrzu, ale za to w dobororym towarzystwie! Przyjeżdżają do mnie moje koleżanki (jedna ze Śląska i dwie z pomorza)! Nie widziałyśmy się pół roku! 

No. To bylo otymistycznie na koniec;)

18 grudnia 2013 , Skomentuj

Z moją twarzą jest duuużo lepiej, a może nawet troszkę lepiej niż przed czerwoną awarią! ;) Może za jakiś czas będzie już całkiem dobrze. Optymistycznie patrzę w przyszłość:)

Kluczy jeszcze nie mam, bo okazało się, że nie uruchomili jeszcze centralnego ogrzewania i nie można sprawdzić czy krzejniki grzeją, więc będą raczej po świętach. Ale nie jestem zła, bo i tak raczej przes świętami nic tam bym nie zrobiła.

Dzisiaj z dziećmi (bo nie wiem, czy pisałam Wam już, że pracuję w szkole podstawowej jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej) byłam na warsztatach w straży pożarnej. Było śwetnie! Zwłaszcza, że był super przystojny Pan Strażak, który nas oprowadzał, ześlizgiwał się z rury i przebierał w ubrania do akcji. Dzieci sposały się świetnie i do tego wyszły z jednostki bardzo zadowolone! Ja również;)

Piosenka na dziś:





15 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Te ciężkie chwile przeżywam w związku z tym, iż po 4 dniach stosowania maści, którą przepisała mi dermatolog, moja skóra na twarzy została dosłownie spalona. Jest czerwona, piekąca, spuchnięta i teraz zaczyna schodzić... Istna masakra! Jestem załamana! Oczywiście odstawiłam lek, wiem, że taka reakcja może nastąpić, smaruję kremem, który mocno nawilża, ale mimo to jestem załamana. Dobrze, że chociaż był weekend, to nie musiałam pokazywać się w pracy...

Ale i tak musiałam wyjść z domu. Okazała się, że w środę dostanę klucze do mojego mieszkania, wiec już musiałam zacząć kupować odpowiednie rzeczy typu: płytki, panele, sedesik, umywalki i tym podobne, bo do końca roku mogę odliczyć VAT. I chodziłąm taka czerwona jak burak z piekącą twarzą po Castoramie, Komforcie i Obi. Dobrze, że chociaż coś kupiłam. Jak zacznę remont to podziele się z Wami zdjęciami. Ale na dzień dzisiejszy nie cieszą mnie te zakupy, bo mogę myśleć tylko o mojej twarzy. 

Dzisiaj dzień ważenia. Trochę w dół. Więcej centymetrów poleciało niż kilogramów na wadze, ale to dobrze. Cieszy każdy spadek, ale dzisiaj nie tak bardzo, bo mogę myśleć tylko o jednym...

No dobrze, wiecie już jak kiepsko u mnie. Poczytam co tam u Was, mam nadzieję, że duuużo lepiej!


NewJusta

9 grudnia 2013 , Komentarze (7)

No i stało się, zaliczyłam wizytę u dermatologa. A to wiąże się z antybiotykiem. Moja cera tak okropnie jeszcze nie wyglądała. Masakra. Ciekawe czy to coś pomoże, czy tylko rozwalę sobie wątrobę. Dodatkowo jakaś maść na noc. Przewertowałam chyba cały internet w poszukiwaniu opinii na temat przepisanych leków, ale chyba teraz trochę żałuję, bo co wpis to inna opinia i nadal nic nie wiem. Muszę sama spróbować inaczej się nie dowiem. 

Dermatolog zasugerowała mi wizytę u ginekologa:/ Już się zamartwiam co to będzie. Nie wiem czy się wybiorę. Może poczekam na jakieś rezultaty leków. Zobaczymy.

Spędziłam prawe całe popołudnie w poczekalni, bo oczywiście na prywatną wizytę mnie nie stać. I do tego kupa kasy w aptece. 

Dzisiaj dieta zachowana, bo nawet nie miałam kiedy i co zjeść. Dopiero w domu pomidorówka zrobiona przez mamę. Dzięki jej za to! Muszę się zwlec na fitness, ale strasznie mi się nie chce! 

Dzień ocenaiam -  3/10. Średnio:/


8 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Całkiem dobry wynik, bo wczoraj wróciłam z imprezki i niestety nie było dietetycznie. Cieszy mnie to:)

4 grudnia 2013 , Skomentuj

Nawet nie wiecie jak się cieszyłąm, gdy co chwilę musiałam sobie podciągać spodnie na zumbie, które jeszcze nie tak dawno były opięte! Za każdym razem gdy to robiłam uświadamiałam sobie, że są jakieś efekty tego mojego odchudzania;) Małą rzecz, a cieszy. Wiem, że dla niektórych może to być denerwujące, ale nie dla mnie! To znak, że muszę kupić sobie o rozmiar mniejsze! :D

Dzień całkiem miły. Dieta utrzymana, nie było grzeszków, a nie, przepraszam, jeden - czekoladka Merci, bo w pracy koleżanka Barbara świętowałą swoje imieniny. Ale już spalone kalorie:)

Tylko ta pogoda sę skiepściła. Wieje i pada śnieg. Ogólnie nie jest przyjemnie, ale w końcu to zima...

Jeszce dwa dni  weekend.:)

Może w niedziele uda mi się zdrobić kilka fotek nowego płaszcza to wstawie.


Ściskam mocno.

NewJusta

3 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Hej! Jakoś ostatnio nie mam czasu na napisanie kilku słów (nawet teraz się spieszę, bo lecę na fitness) ;)

Ale coś tam naskrobię:

Otóż, płaszcz kupiłam! Cały czarny, taki jak chciałam. Jak będę miała chwikę to cyknę kilka fotek:) Kupiłam też spódniczkę i różową szminkę (jakiś impuls i małe szaleństwo, bo nigdy nie używałam różowej:)) Też się pochwalę;)

Dietka ok, ćwiczenia też są:) Oby tak dalej.

Tylko pracy dużo i zapowiada się jeszcze więcej. Ale oby do świąt!!! I kilka wolnych chwil z rodzinką:)

Teraz tylko czekam jeszcze na Mikołaja w piątek;)

Buziaki:*


NewJusta

1 grudnia 2013 , Komentarze (11)

Piękny, niesamowity, cudowny widok!!!! 69,9!!!! Jeeeee!!!! :D:D:D:D:DD:D:D

I do tego kilka centymetrów w dół! :D

Baaardzo dawno nie widziałam na mojej wadze 6 na pierwszym miejscu. Ale się doczekałam! Za tydzień musi być 69 i będzie jeszcze lepiej:)

Ale nie wiem czy to będzie takie łatwe, bo w sobotę idę na chrzciny dzieciątka mojej przyjaciółki, więc coś tam podjem, ale będę się starała opanować;)

Za chwilę wyruszam na polowanie płaszcza zimowego. Dam znać jak mi poszło.

Pozdrawiam

NewJusta