Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 438610
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 grudnia 2014 , Komentarze (125)


Ech tego mi dziś było trzeba.:D

Z rana do kościoła, potem w trasę do teściowej, buszowanie po Douglasie, Inglocie, Sephorze, New Yockerze, H&M, C&A, potem obiad na mieście u chińczyka (kurczak po tajsku z ryżem i surówką). Na koniec Market chiński i teraz pyknę sobie depilację IPL na twarz, a jutro do fryzjera. Jak widać dupka odżyła, chociaż z rana i do popołudnia jako tako się ruszam, gorzej z wieczora. Ale ćwiczę serie ćwiczeń rozpisanych od fizjoterapeutki, stosuję się zaleceń żeby nie schylać pleców na wyprostowanych nogach, jak już to przykucając, siedzieć prosto na twardym i takie tam inne cenne wskazówki. Dieta no dziś w sumie okey. A to co dziś wykupiłam:

Mamy tu ubranko dla Puszka, cienie do brwi z Inglota, torebka, czapka, komin, rękawiczki z New Yocker dla Mojego W. wstążki do stroików świątecznych (głównie na groby bliskich), TOP COAT Sally Hansen nabłyszczacz do paznokci. Na necie zamówiłam jeszcze dwa lakiery hybrydowe w kolorze krwistej czerwieni i nude oraz bazę pod hybrydy (lepszą niż tą co miałam w komplecie hybrydowym)

* dziękuję dziewczyny za wszystkie bardzo serdeczne, ciepłe i wspierające słowa, ech nawet nie wiecie jak człowiekowi czasem to potrzebne :*

13 grudnia 2014 , Komentarze (73)

Ja tak pedzikiem bo mam zaraz gości w sumie to się zapowiedzieli tak w ostatniej chwili.  Ale spoko loko sytuacja opanowana. Mój zrobił na szybko sałatkę , kupił ciasta i ciastka jakieś soki wędline i tym ugoszcze.  Ja dziś już w pionie bez podjadania.  Ale waga nie wybaczyla wczorajszego dnia i poszła w górę aż o 1,5 kg (szloch)

Tata dzisiaj wieszal lampki na choinkach przy podwórku.  Siostrzenice sprzataly , Mój W. rombal drewno a ja byłam u tej fizjoterapeutki. Babka widzę zna sie na rzeczy. Ale co usłyszałam kiedy przegladla moje badania ze to jest poważna sprawa bardzo poważna usłyszałam diagnozę jakiej nie chciałam słyszeć przepuklina jądra miażdżystego. Wymasowala mnie porządnie podłączyla jakieś mocne prądy na nogę rozpisala zestaw ćwiczeń jakie mam w domu wykonywać i na kolejną wizytę umówiona jestem na środę. 

12 grudnia 2014 , Komentarze (94)

Poplynelam dzisiaj jak woda w kiblu z zarciem. Niech mnie teraz porwie ten halny co tak gwizdze za oknem. Nastąpiła kulminacja nerwów stresu bezradności i złości chyba za cały ten miesiąc przeżyty w strasznym bólu.  Tak tak kilka godzin euforii z paczkiem lukrowym , ciasteczkami słodkim sokiem pomarańczowym bananami teraz sałatka jarzynowa z wedlina na noc. Oj było tego jeszcze.  Nerw spowodowany lub nie przypieczetowany rachunkiem w aptece na kwotę 300 zl leki które mialy usmierzyc ból a h..ja pomogly i po co wykupilam  ta receptę pieniądze w błoto wyrzucone jak na mnie nic te prochy nie działają :/  Recepty prywatne każda 100% platne bez zadnych znizek. Trzeba miec konskie zdrowie by przezyc ta nasza polska opieke zdrowia. Prochy niby silne bo aż farmaceutka złapała się za głowę widząc tak silne leki. Idę spać z pełnym brzuchem na własne życzenie :/ Nie mam humoru totalnie :/

Dziewczyny przytulcie (szloch)

12 grudnia 2014 , Komentarze (76)

W  temacie wizyt lekarskich. 

U endokrynolog spoko , leczenie przynosi ładne wyniki. Ogólnie te ostatnie badania wyszły dobrze jedynie mam lekką hiperprolaktynemie na co dostałam tabsy. Kolejna wizyta za 2 miesiące przed którą mam powtórzyć glukozę , insulinę, prolaktyne LH i TSH.  U neurologa sie wyczekalam.  Zbadala,  obejrzała zdjęcia i płytkę.  Wypisala tabsy przeciwbólowe i rozluzniajace których juz nawet nie wykupuje bo mam dość lykania tych prochów przeciwbólowych. Kazała sobie szukać fizjoterapeuty który zrobi mi serię zabiegów rehabilitacyjnych. Najlepiej prywatnie bo państwowo będę czekać w półrocznej kolejce.  Stwierdziła rwe kulszowa, dyskopatie, ucisk dwóch kręgów na nerw i w niewielkim stopniu zanik czucia palca duzego stopy. Właśnie udało mi sie umówić do prywatnej fizjoterapeutki, która prowadziła tatę po operacji kręgosłupa.  Wizyta jutro na 14.00

Jakoś dziś taka jestem bez werwy.  Najchętniej poszła bym się przekimac. 

Mój wczoraj na mnie nakrzyczal bo kończyłam się w nocy z bólu z tego wczorajszego forsowania nogi i kręgosłupa.  Ale co ja poradzę jak nie uleżę już dłużej w tym łóżku :/

11 grudnia 2014 , Komentarze (131)

Jest lepiej z nogą. Na tyle lepiej że byłam w stanie oblecieć parę sklepów. Kupić kolorowe wstążki do pierników, foremki, lampki ledowe już piąty komplet na ubieranie domu i choinek z zewnątrz. Dałam radę zrobić pranie, poskładać stos wcześniejszego, odkurzyć dywany, umyć podłogi, zrobić obiad i upiec 200sztuk pierników. Ale teraz z wieczora już napindala bólem, chyba za dużo się forsowałam jak na jeden dzień. 

Mój W. znów mnie zaskoczył, wrócił z zakupów ze storczykiem. Jutro wizyta u neurolog trzymajcie kciuki za same dobre wieści. O wizytę u endokrynolog choć też jest jutro tak się nie obawiam bo tu leczenie idzie sprawnie, wyniki sporo się poprawiły no i ten ładny spadek wagi od ostatniej wizyty.

        

11 grudnia 2014 , Komentarze (146)

Hello to ja po raz drugi dziś. Mamy północ, a że jakoś nie jestem senna to do Was piszę.

Aż się włos na głowie jeży ile ja wydaję na te kosmetyki.

Wiem że lubicie prócz wieści dietetycznych, kulinarnych i ogólnego mojego marudzenia usłyszeć też o kosmetykach. Są to kosmetyki i pędzle z wysokiej półki jakościowej i warte swej ceny.  A zamówiłam:

Salon Elite marki Tangle Teezer. Profesjonalna szczotka do włosów, zaprojektowana przez brytyjskiego fryzjera Shaun P. Innowacyjny kształt i elastyczność ząbków, pozwala na szybkie i bezbolesne rozczesywanie suchych i mokrych włosów. Ergonomiczna rączka doskonale przylega do dłoni, zapewniając komfort i wygodę pracy. Nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie i cicho zapewniając gładkie i lśniące włosy. Produkt dostępny w 7 wariantach kolorystycznych. 38zł

Smudger 226 marki Zoeva. Pędzel przeznaczony jest do wykonywania makijażu typu „Smokey Eye”. Owalny, spłaszczony pędzelek o delikatnym, miękkim włosiu służy do rozprowadzania i rozcierania cieni. Główka została osadzona w metalowej skuwce. Trzonek wykonano z drewna, wyprofilowano i polakierowano. 32zł

Brow Line 322 marki Zoeva. Pędzel ze względu na swój kształt stanowi idealne narzędzie do podkreślania brwi. Umożliwia precyzyjne zakreślenie łuku, a nawet narysowanie linii cieniem lub linerem w żelu. Doskonale radzi sobie podczas aplikacji pudru do brwi. Główkę Brow Line 322 wykonano z syntetycznego włosia (taklon), przycięto po skosie i umieszczono w mocno spłaszczonej skuwce. Skuwkę osadzono na drewnianej rękojeści, pokrytej lakierem. 27zł

Hard as Nails Strength marki Sally Hansen. Utwardzacz zapobiega rozdwajaniu się i łamaniu paznokci. Po nałożeniu tworzy twardą, gładką i odporną na łamanie powierzchnię. Flakon wyposażono w syntetyczny pędzel, który umożliwia dokładną aplikację. Preparat może być stosowany samodzielnie lub jako baza pod lakier. 20zł

BAHAMA MAMA marki THE BALM. Puder brązujący - nadaje skórze słoneczny i naturalny koloryt. Produkt przeznaczony jest do podkreślania kształtów twarz, czyli do tzw. konturowania. Idealny również do podkreślania ramion, dekoltu oraz szyi. Nadaje cerze naturalną opaleniznę, sprawiając, że wygląda na zdrową, lekko muśniętą słońcem. Nie tworzy smug i uczucia ciężkości. Po aplikacji skóra staje się wygładzona i matowa. Kosmetyk posiada jedwabistą konsystencję, która zapewnia idealne wykończenie makijażu i bezproblemową aplikację. Brązer umieszczono w stylowym opakowaniu z ciekawym nadrukiem i lusterkiem. 60zł

Ardell Fashion Lashes -2sztuki sztucznych rzęs nr 105. 35zł

MARY-LOU MANIZER marki THE BALM. Puder rozświetlający. Doskonale sprawdza się w podkreślaniu kości policzkowych, dekoltu, szyi i łuku brwiowego. Z powodzeniem może być używany jako cień do powiek. Wzmacnia blask skóry oraz sprawia, że twarz wygląda wyjątkowo zdrowo i promiennie. Kosmetyk posiada delikatną formułę, która zapewnia idealne wykończenie makijażu i bezproblemową aplikację. Dzięki zawartym składnikom skóra staje się wygładzona i rozświetlona. Rozświetlacz umieszczono w stylowej pudernicy z ciekawym wzorem. Opakowanie wzbogacono o lusterko, umieszczone pod pokrywą zamykającą. Produkt posiada zwartą konsystencję i dużą gramaturę, dzięki czemu jest bardzo wydajny i ekonomiczny. 70zł

Paleta 15 kamuflaży marki Glazel. Umożliwia maskowanie wielu niedoskonałości skóry (popękane naczynka, wypryski, zaczerwienienia, cienie pod oczami), jak również przebarwień, plam chorobowych, tatuaży czy blizn. Miękka konsystencja łatwo się aplikuje. Zawarte w palecie odcienie można dowolnie mieszać. Kamuflaże w połączeniu z pudrem fixującym Glazel, pozwalają uzyskać bardzo naturalny efekt i trwałość, nawet do 24 godzin. Formuła produktu została wzbogacona o kompozycję zapachową. Pod pokrywą zamykającą umieszczono duże, prostokątne lusterko. 220zł

Nr kolorów w palecie: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15. 

300sztuk woreczków celofanowych na pierniki. 40zł z przesyłką

I komplet dużych tuszy do drukarki chyba jakieś 150zł z przesyłką.

A tu pierwsze próbne podejście testowania zestawu do manicure hybrydowego. Widać muszę dojść do wprawy.

A takie makijaże zafunduję sobie w święta. Świetna propozycja od super vlogerki KatOsu :-)

I druga propozycja jeszcze piękniejsza

Przed świętami lecę jeszcze do fryzjera doprowadzić do ładu moją rozczochrana.  Pomysłu na fryz  cięcie na razie brak. Ale coś wymysle. 

Mojemu W. zrobiłam długaśną listę zakupów biedronkowo-carrfurowych i będę pomału działać też z drożdżowymi kapuśniaczkami. Zapowiedziałam mu też by nie zapomniał o barwnikach i cukrze pudrze, potrzebne do lukrowania pierników :D

A jak tam u Was w temacie diety? Dzionek tak jak u mnie wzorowo zaliczony ? Zaraz sprawdzę Wasze wpisy póki jeszcze nie śpię. :)









































10 grudnia 2014 , Komentarze (130)

Wynik rezonansu magnetycznego odebrany. Niestety opis brzmi groźnie i mało zrozumiały dla przeciętnej osoby nie będącej w temacie. Na szczęście wizyta u neurologa już w piątek więc może mi przetłumaczy o co w tym chodzi z polskiego na nasze. 

Dzisiaj zabrałam się za zrobienie ciasta piernikowego, do jutra musi leżakować. (przepis podany kilka wpisów wcześniej :)!)Porcja na 200sztuk (robione na dużą choinkę moją i siostry) więc trochę tego trzeba. Na necie zamówiłam woreczki celofanowe i w pasmanterii dokupię kolorową wstążkę do wiązania.

Oprócz tego będąc wczoraj na poczcie  (Izunia paczka wysłana, Agatce dziękuję za śliczną kartkę z życzeniami, a do Ani pofrunęła świąteczna kartka) kupiłam gazetę TINĘ, a w niej ciekawy przepis na Likier świąteczny o nazwie słodka mokka na rumie. Więc wypróbowałam i powstał super smaczny likier o niebo lepszy od advokata. Łapcie przepis może i Wy wypróbujecie. (przepis cyknięty z gazety-wygodniej niż pisać, ale chyba widać wyraźnie)

A tu moja już gotowa butla. W przepisie jest podane że wyjdzie z tej ilości butelka 0,5L, ale mi wyszło więcej tak na butelkę 0,7L (pól litra w butelce, resztę wypił tato , powiedział że pyyyycha )

Na dniach zabieram się za uszka grzybowe i podrzucam Wam mój sprawdzony przepis na farsz i ciasto.

z podanych proporcji wyjdzie około 100 uszek


na ciasto :

200 g mąki pszennej ( użyłam poznańskiej)

100 ml letniej wody

1 żółtko

1 łyżka oleju

szczypta soli


na farsz:

60 g suszonych grzybów

40 g czerstwej bułki

1 cebula (około 50 g)

1 łyżka masła

sól , pieprz

Najpierw przygotowuję farsz :

  1. Grzyby płuczę pod bieżącą zimna wodą , następnie wkładam je do miski i zalewam zimną wodą .

  2. Namoczone grzyby odstawiam na kilka godzin – najlepiej namoczyć grzyby wieczorem i zostawić je na całą noc lub namoczyć przed wyjściem do pracy .

Po kilku godzinach :

  1. Grzyby razem z wodą w której się moczyły przelewam do garnka i gotuję . Grzyby gotuję od momentu zagotowania 1 godzinę , na małym ogniu pod przykryciem ( należy uchylić delikatnie pokrywkę bo mogą wykipieć :)

  2. Ugotowane grzyby przecedzam na sicie i odstawiam do odsączenia.

  1. Cebulę kroję w kostkę , pokrojoną smażę na maśle tak żeby się zeszkliła .

  2. Czerstwą bułkę zalewam zimną wodą w miseczce i odstawiam na kilka minut do namoczenia . Następnie dokładnie odciskam z wody .


Końcowe przygotowanie farszu do uszek :

  1. Teraz tak przygotowane składniki mielę w maszynce do mielenia mięsa .

  2. Zmielone składniki doprawiam pieprzem ( dwie duże szczypty ) solą ( jedną szczyptą ) i bardzo dokładnie mieszam – farsz jest gotowy .

Przygotowanie ciasta na uszka z grzybami :

  1. Do miski daję wszystkie składniki na ciasto : mąkę , wodę , sól , żółtko , olej i mieszam łyżką , gdy składniki wstępnie się połączą będę wyrabiała ciasto dłonią .

  2. Ciasto wyrabiam w misce ale można je wyłożyć na blat i wyrabiać na blacie , ciasto wyrabiam kilka minut ( 2 – 3 minuty ) .

  3. Wyrobione ciasto wkładam do miski , nakrywam ściereczką i odstawiam na około 30 minut żeby odpoczęło .

Końcowe przygotowanie uszek z grzybami :

  1. Ciasto wykładam na blat lekko podsypany mąką i rozwałkowuję je na grubość około 1 -2 milimetra (należy rozwałkować jak najcieniej ) .

  2. Rozwałkowane ciasto dzielę za pomocą radełka na kwadraciki o wielkości boku około 4 centymetrów .

  3. Teraz biorę kwadracik ciasta do dłoni nakładam na niego troszkę farszu ( około 1/2 łyżeczki ) i go składam na pół po skosie tak żeby powstał trójkąt z farszem w środku .

  4. Następnie brzegi zlepiam palcami tak jak zlepia się pieroga .

  5. Rożki podstawy trójkąta łączę ze sobą na palcu ( teraz uszko przypomina wyglądem pierścionek :) , uszko jest gotowe – dokładnie widać to na filmie .

Gotowanie uszek z grzybami :

  1. Uformowane uszka wrzucam do gotującej się lekko osolonej wody z dodatkiem jednej łyżki oleju .

  2. I gotuję od ponownego zagotowania się wody około 3 minut ( podczas wrzucania większej ilości uszek do wody woda przestaje się gotować ) .

  3. Ugotowana uszka układam na tackach ( talerzach ) żeby wystygły , następnie przekładam do miseczki (dzięki temu nie posklejają się ) .

Uszka z grzybami są gotowe teraz wystarczy ugotować barszcz czerwony i jeść . Życzę smacznego
Przepis z fantastycznego bloga "Uwaga Babcia Gotuje"

Dieta idzie wciąż wzorowo, pomiar wagowy zostawiam na piątek przed wizytą u endokrynolog.
Ból od kręgosłupa w nodze mniejszy choć nadal nie jestem w stanie ustać i chodzić dłużej niż 10min. Więc tak kuśtykam z przerwami na odpoczynek.

9 grudnia 2014 , Komentarze (129)


Mamy to.!!! 

Waga znów poleciała w dół, dzisiaj o 500g. Udokumentowane, a jakże :D

Wyniki badań endokrynologicznych mam już odebrane (załatwiła mi to bratowa, która pracuje w szpitalu) więc nie musiałam osobiście po nie jechać. Nie wiele z nich rozumiem, ale objaśni mi je Pani doktor na piątkowej wizycie.

Ćwiczenia rozciągające kręgosłup lędźwiowy chyba pomagają, bo odstawiłam prochy przeciwbólowe, a ból jest już mniejszy.

O 16tej jadę po odbiór wyniku z rezonansu, ciekawe co tam powychodziło. 

Dziękuję pięknie za te bardzo ciepłe komentarze pod wczorajszym wpisem, jesteście Kochane <3. Człowiekowi od razu cieplej na serduchu.

8 grudnia 2014 , Komentarze (76)

Do świąt już tuż tuż wiec muszę się jakoś pozbierać i stanąć na nogi. Robię wszystko by wyszły ze mnie te straszne bóle. Już nocą śpię na podłodze z nogami podpartymi do góry by było lżej kręgosłupowi I serię ćwiczeń rozluzniajacych kręgosłup lędźwiowy wykonuje wg zestawów proponowanych przez internetowych rehabilitantow. Jutro jadę po odbiór wyników badań dla endokrynolog i wynik rezonansu. A w piątek wizyta u neurologa i endokrynologa. Na 9 go stycznia umówiłam tez wizytę do fizjoterapeuty może i on coś pomoże szkoda ze sa takie długie terminy.  Muszę szybko stanąć na nogi bo czas ruszyć z kopyta z szalem przedświątecznych przygotowań. 

W temacie diety wyśmienicie.  Jutro wskakuje na wagę zobaczymy co tam ma ciekawego mi do przekazania .

Dziś taki trochę smutny dzień z racji 12 tej rocznicy śmierci mojej mamy jest  dzis msza w Jej intencji  ja nawet do kościoła nie jestem w stanie jechać bo nie usiedze ani nie wystoje całej godziny .

Wczoraj wykonałam pierwszy zabieg na twarz tym laserem. Na relacje przyjdzie trochę poczekać ,bo zadowalające efekty widoczne są dopiero po kilku miesiącach systematycznego używania. O czym doskonale wiedziałam. 

No to chyba wszystko na dziś.  Do następnego.  Pa pa 

6 grudnia 2014 , Komentarze (150)

Taki wór prezentów od tego mojego wspaniałego kochanego Mikołaja :))))

Moje podarunki dla Mojego Skarba są tajemnicą:) ale też sporo mnie kosztowały bo jakieś 2tys. Ale dla niego wszystko i każde pieniądze:))