Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pracuję w finansach w firmie międzynarodowej, jednak myślę o założeniu czegoś swojego

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5279
Komentarzy: 77
Założony: 20 września 2016
Ostatni wpis: 11 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ghiaciata

kobieta, 41 lat, Warszawa

164 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2016 , Komentarze (12)

Nie daję rady z tym jedzeniem, z tym wszystkim:( Rano bieżnia - 300 kcal, a później zaczęło się ...jak jamochłon wciągałam wszystko, jest wieczór a ja mam potworne wyrzuty sumienia. Kompulsywne objadanie się jako remedium na wszystko.

I nie wiem czy jutro jeść cokolwiek i zostawić to wszystko czy dalej próbować...za bardzo jestem nieszczęśliwa, aby teraz jeszcze dietę do tego wszystkiego dołączyć.

Gdzie moja waleczność?!? nie wiem

Mogę ćwiczyć codziennie, ale frustruje mnie to jedzenie, zbyt dużo jem, w jeden dzień nadrabiam cały tydzień:(

26 września 2016 , Komentarze (4)

I stało się ..zjadłam w pracy dwie delicje  wiśniowe, oczywiście jak sie domyślacie - nie ma ich w mojej diecie

24 września 2016 , Komentarze (7)

Dzisiaj już czuję się lepiej, na 12:00 idę na bieżnię. Wielkie dziękuję, za to, że jesteście :*

Na śniadanie kanapka z serkiem wiejskim, brzoskwinią i cynamonem, mniam(impreza):p(slina)

Cynamon dodaję także do kawy od pewnego czasu, wtedy kawa smakuje magicznie.. i podobno lepsze spalanie, ale ten smak! 

Można się zakochać: sobotni poranek, nigdzie się nie spieszę, zapach kawy i cynamonu roznosi się w mieszkaniu, za oknem słońce już jesienne ledwie przebija przez chmury, na stole moja ulubiona filiżanka...ac.., taki start w te dwa weekendowe dni, moje dni!

23 września 2016 , Komentarze (8)

Niekochana, jestem gruba.Mam dosyć żebrania o miłość, o uwagę i zainteresowanie.

Byłam 40 min na orbitreku, spaliłam 260 kcal, ale dalej czuję się źle. Może ja nie zasługuję na nic dobrego po prostu? Nikomu na mnie nie zależy i boję się, że jak schudnę to i tak nic się nie zmieni.

23 września 2016 , Komentarze (2)

W pracy mamy owoce dwa razy w tygodniu. Zawsze biorę banany i zjadam 2 - 3 na raz...,tak, aż tyle kcal wciągam jak jamochłon(szloch)

Dzisiaj w mojej diecie miałam na drugie śniadanie jednego banana z łyżeczką kakao(slina)

Dziewczyny, ale co to był za banan!! Zjedzony powolutku, słodki z gorzkim kakao, rewelacja! Nie wiedziałam, że można zjeść tylko jednego i być szczęśliwą! :D;)Zakochałam się w nim, uczta dla podniebienia(impreza)<3(pomysl)

23 września 2016 , Komentarze (2)

Środa, czwartek - dwa dni na diecie i schudłam 0,5 kg:):):)

Czyli jest dla mnie nadzieja? Może nawet siebie kiedyś polubię..

Do boju!!!

22 września 2016 , Komentarze (4)

Co za program?!? Dzisiaj 20:40 na TVP 2 zobaczę po raz pierwszy, ale już jest mi szkoda tych dzieci, biedactwa. Nie sądzę, żeby takie dziecko było szczęśliwe i chętnie wstawało rano z łóżka. A gdzie w tym wszystkim są rodzice? A teraz opieka psychologów i trenerów. 

Przypominam sobie teraz jaka ja jestem nieszczęśliwa, i sama muszę się sobą zaopiekować, więc może dobrze, że taki program się pojawia..:?nadzieja dla innych..(cwaniak)

21 września 2016 , Komentarze (2)

Nie wspomniałam, że założyłam się z moim facetem, kto więcej schudnie w ciągu 6-ściu tygodni.To mój sposób, aby zachęcić go do dbania o siebie, ponieważ pomimo znacznej nadwagi, on uważa, że jest Boskim Apollo, hihihi. Rywalizację ma we krwi, więc mój pomysł przypadł mu do gustu. W jego przypadku wystarczy jak odstawi chipsy i jedzenie do późnych godzin nocnych, ale ja mu nie podpowiadam :)

Podejrzewam, że on wygra, ponieważ ja nie mam szczęścia w rywalizacji, a poza tym on jest zawzięty więc jak zrezygnuje z tych chipsów to efekt murowany. Nie ważne kto wygra, dla obojgu z nas będzie to wartość dodana:) Ale i tak potrzebuję Waszego wsparcia!!

21 września 2016 , Komentarze (2)

Teraz chodzę częściej na płaskim i w ubraniach, które przykrywają mój brzuch, a najlepiej to, żeby nikt mnie nie zauważył, chciałabym się schować. Czerwone szpilki stoją i czekają na chudsze czasy...(szloch)