Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

landscape and arch designer

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2910
Komentarzy: 42
Założony: 29 maja 2014
Ostatni wpis: 11 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kule3ka

kobieta, 44 lat,

164 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

No i co...:(

Sierpien w biegu, dieta lezie jak slimak po gruzie. Mam mega niechec do kurczaka po codziennych przepisach na "rewelacyjne" potrawy w stylu makaron lub ryz z kurczakiem...Jedno jest pewne - jesli dieta nie pomoze mi schudnac, to na pewno zblizy mnie do vegetarianizmu...Choc skoro mowa o slimakach - sa bardzo smaczne i bylyby milym urozmaiceniem!

Aaaa - co tam. W tym tygodniu pije i tyle. Generalnie nic mi sie nie chce i nie smakuja mi te przepisy...No i coz z tego. Pewnie sa generowane automatycznie przez komputer, bo moja prosba do dietetyka o wiecej ryb i owocow morza odbila sie echem w eterze...

Biedne kury...(kurczak)

Wspominam z nostalgia mieso skorpinow, pajakow, jaszczurek, cykady a nawet swinke morska, ktorych probowalam w czasie podrozy...Nic to - planuje kolejny wyjazd, wiec moze zmora kurczaka przejdzie.(losos)(homar)(sushi)

Jestem max zniechecona i nie chce mi sie myslec o gotowaniu...I jakos nie kusi mnie dzisiejsza perspektywa obiadu (tak - niespodzianka - kurczak z makaronem!)(wymiotuje)

Well, pozdrawiam i czekam na jakies pozytywne wibracje.

aaaaa - no i cudona nowosc grupa wsparcia...nie za wiele sie dzieje, ale czerpie dzika radosc ze swiadomosci, ze jest choc kilka osob o wadze i celu zblizonym do mojego...

7 sierpnia 2014 , Skomentuj

Mam sobie ten program diety, ale powoli wychodzi mi bokiem codzienne gotowanie piersi z kurczaka...No przeciez sa inne rodzaje miesa, no nie? Malo ryb w tym jadlospisie i powli zaczyna mnie to denerwowac, ze w sumie to place za ukladanie diety, ale potem i tak sama musze wyszukiwac przepis...No i co. Chce rybe - tunczyk. Jakby tylko biedne tunczyki byly jadalne...Jem indyka (czasem), kurczaka, ryby, owoce morza (ktorych tutaj w przepisach po prostu ni ma - jakby moja pani dietetyk po prostu nie wiedziala o ch istnieniu).

No wiec jakies pomysly - przepisy na szybkie ryby itp? Jakos mi weny brakuje.

1 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

:<Nieee no... Bez sensu jest ten nowy layout. Niby sie nazywa nowy uporzadkowac - tymczasem nic nie moge znalezc....Za takie "uleposzenonka" to ja dziekuje...W dodatku opcja powrotu do starego wygladu mi jakos nie dziala. Wiec tak czy siak - nie moge wrocic. BEZ SENSU. Nienawidze takich zmian. czy ja prosilam o jakies zmiany? Chyba skoro place za konto to moglabym chociaz dostac wybor.

Nie komentuje juz faktu, ze konto platne, ale cholerne reklamy co chwila wyskakuja....typowy polish style. Bardzo denerwujace.

:<:<:<

28 lipca 2014 , Komentarze (2)

No i co. Ostatnio nakrzeyczalam na biedna Sylwie i od tego czasu jakos nie chcialo mi sie pisac. Nie zeby mnie teraz wzielo na wylewnosc. Po prostu nie bardzo mam co napisac w temacie diety. Wykupilam kolejne 2 miesiace porad na BeBio - ale jakos ostatni tydzien czy 2 w ogole nie chcialo mi sie gotowac tych ich przepisow...BO jakos takie malo kolorowe. Udalo mi sie stracic kolejne 0.5 kg wiec jest OK.  MAmy niesamowite lato w Londynie - od 10 lat takiego upalu nie pamietam! I tym pozytywnym akcentem zakoncze na dzis. Nikogo nie okrzyczalam, nie przejechalam samochodem, nie zmrozilam wzrokiem,. Dzies jestem fajna :)

6 lipca 2014 , Komentarze (8)

Jestem zla na sama siebie - po prostu mi sie nie chce. No wiec od super startu i 2 kg utraconeych - przez kolejne tygodnie ie schudlam NIC. ZERO. Nie przytulam , ale jestem zawiedziona, ze nic mi waga nie spada... Mam powoli dosc diety. Moze takie telnie lenistwo, albo moze po prostu moj fat strajkuje i juz wiecej nie popusci...Wrrrrrr

26 czerwca 2014 , Komentarze (1)

No wiec poplywalam tydzien na jachcie od Rzymu, przez Korsyke, na Sardynie. Dieta sie zbytnio nie przejmowalam - bo spodziewalam sie choroby morskiej...no co prawda jakos mnie obeszlo, ale i tak przy sztormowym bujaniu jesc sie nie chce (nadrobilam piciem (swiety)). Co prawda zapychalam lody kiedy tylko moja stopa postanela w jakims porcie, ale wracalam biegiem na poklad, wiec spalilam wszystko! No wiec waga ani w dol ani w gore. 

Dzis jeden z dni, w ktorych lepiej mi nie wchodzic w droge. Zaczelo sie od tego, ze przed urlopem mialam na oku w moim ogrodzie w pracy cudny krzaczek czerwonych porzeczek - ktory sama posadzilam rok temu. W tym roku slicznie obrodzil. No i sobie postanowilam, ze po powrocie dokonam zbiorow (nienawidze tych plastikowych owocow w londynskich supermarketach). No wiec w podskokach sune do ogrodu...Noz kurna - ktos zezarl mi wszystko z krzaczka! No po prostu co do jednej czerwonej porzeczki! Juz mialam nadzieje, ze moze jakis ptaszek chociaz, ale nie. Czlowiek bestia.

Na glodniaka pojechalam wiec do supermarketu, zeby se te porzeczki platikowe chociaz kupic...Niektorzy kierowcy ( i panowie takze - a jakze) doprowadzaja mnie do szalu swoja jazda. Oczywiscie z angielskim przeprosinowym usmieszkiem koles pod prad na parkingu...Wiecie co....Furia porzeczkowa mnie zalala...Ale oszczedzialam go i tym razem tylko zmrozilam wzrokiem...A wzrok mam jak bazyliszek -wiec sie bojcie!(cwaniak)

No i tyle z updatowania o dietach. Ide zjesc holenderskie, twarde truskawki - bo oczywiscie porzeczek nie bylo:(

12 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Aaaaa, stwierdzilam, ze sie zwaze i rano i po poludniu. Rano waga pokaza 0.5 kg wiecej niz po poludniu...Pokazuje dokladnie to samo co tydzien temu co do grama. Ale przynajmniej nie przytylam. Jeszcze 2 dni do wakacji (balon)

10 czerwca 2014 , Komentarze (1)

:| No nie...nie chce mi sie pisac, bo waga pokazuje 68.3 - chyba chce mnie zdemotywowac...A za pare dni wakacje - i juz widze co  mi pokaze po powrocie...(pot)

5 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Mam mega poranek - az mi sie jesc sniadanko zachcialo! Bo po 9 dniach diety - przy wazeniu wyszlo mi 2.4 kg mniej i jestem sooooooo haaaaapppy!!!!(impreza)  Nie wiem czy widok wyniku na wadze, czy zmiala modelu 3D na moim profilu bardziej poprawila mi humor ;)