Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię czytać, zajmować się działką i spotykać ze znajomymi. Strasznie ostatnio przytyłam i źle się z tym czuję. CHCĘ SCHUDNĄĆ!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20189
Komentarzy: 539
Założony: 2 stycznia 2012
Ostatni wpis: 25 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anulkako

kobieta, 47 lat, Lubin

168 cm, 102.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2012 , Komentarze (12)

Nadszedł dzień ważenia i co? Waga przez tydzień bez zmian, a miało być -1kg. Szczerze to nie spodziewałam się takiego wyniku bez żadnego spadku. W domu raczej się pilnowałam z dietą. Jak byłam w restauracji zamawiałam grilowane rybki + grilowane warzywka (2 razy w tym tygodniu byłam- raz był sandacz, raz dorsz i żadnego żółtego sera jak w zeszłym tygodniu). To prawda, że ćwiczyć mi się nie bardzo chciało, ale mimo to w ciągu tygodnia byłam na zumbie i dwa razy na orbitreku (raz godzinę, raz pół). Zatem chociaż troszkę mogłoby być mniej. A tu nic...

Mogłam zamówić w restauracji frytki, smażone mięcho i pyszny deser, co by to zmieniło??? Może też nic!

15 marca 2012 , Komentarze (5)

Hmmm ten tydzień nie był wzorowy jesli chodzi o dietę, ale za to bardzo wzorowy jeśli chodzi o rozrywkę .... No cóż jutro będzie porażka, bo na pewno przez tydzień nie schudłam 1 kg. Coraz mniej mam serca do diety, a poza tym zacznie się ciepełko, grille, częstsze wypady gdziekolwiek... Zapisałam sie na zumbę- ale to tylko raz w tygodniu. Ale na działce jest mnóstwo roboty- grabienie, przekopanie działeczki, posprzątanie po zimie, to też troszkę się poruszam. Ale to raczej mało :-( No dzisiaj chyba wskoczę na orbiego... Cos melanholia mnie dopada. Chcę słońca!

14 marca 2012 , Komentarze (7)

Super. Dziękuję wszystkim, którzy mnie namawiali do pójścia na zajęcia zumby! Było rewelacyjnie. To prawda- wszyscy mokrutency, zmęczeni i szczęśliwi!!! Już się nie mogę doczekać następnych zajęć za tydzień :-) A dzisiaj... czuję nóżki, bioderka, ręcę. Ależ to super uczucie!Ekstra jest zumba i polecam ją wszystkim z czystym sumieniem!!!

13 marca 2012 , Komentarze (8)

Dzisiaj zaczynają sie u nas zajęcia z zumby. Bardzo mnie ciągnie na nie, ale nieco się obawiam, że nie dam rady i będzie siara. Abuja mnie zachęciła swoimi wpisami pełnymi entuzjazmu o zumbie. I kusi mnie...

13 marca 2012 , Komentarze (3)

No i tym raze się nie zawiodłam na mojej ulubionej restauracyjce. Zjadłam grillowanego sandacza z grillowanymi warzywkami mniam mniam i do tego... dwa browarki  Ale wieczór był dłuuuuggggiiii. Znajomym też bardzo smakowało jedzonko. Było wesoło i miło  Ale dzisiaj rano wstać- masakra  Nie wiem czy się nie zdrzemnę w pracy...

12 marca 2012 , Komentarze (2)

trzy doby tu nie byłam! Weekend minął nie wiadomo kiedy- działeczka, grillek, relaks! Dzisiaj w pracy porażka- roboty multum i nie miałam kiedy do Was zajrzeć. Za chwilę troszkę to nadrobię. Ale tylko troszkę, bo za chwilę lecę na spotkanko w restauracyjce. Dzisiaj zamówię sandacza z grilla z grillowanymi warzywami. Mam nadzieję, że nie przejadę się jak na soli zapiekanej z pieczarkami

9 marca 2012 , Komentarze (7)

Uff udało się osiągnęłam krok milowy

Aniu!


Gratulacje! Krok milowy osiągnięty! Z ostatniego pomiaru wynika, że udało Ci się przejść do następnego etapu odchudzania. Kolejny etap Regulacji potrwa 4 tygodnie - od dzisiaj do 6 kwietnia 2012 Na zakończenie etapu Twoja masa ciała powinna wynosić: 89.5 kg

 i należy mi się nagroda. Oczywiście już sobie ją zamówiłam hi hi. Dacie wiarę 12 kg za mną? Ja pierdziele- próbowałam wczoraj podnieść 10- kilogramowy worek. Jakiż to ciężar, a ja go nosiłam codziennie. Biedne te moje nóżki- ależ im zafundowałam obciążenie. Ale obiecuję, że nie tylko już im nie będę więcej dodawać zbędnych kilogramów, ale będę się starała pozbywać kolejnych!

8 marca 2012 , Komentarze (7)

... i poszłam. "Idź, idź, zamów coś dietetycznego ble ble ble" No to ja pełna poczucia obowiązku i czująca oddech zbliżającego się ważenia, z postanowieniem bycia wiernej diecie otworzyłam menu i postanowiłam zamówić rybkę. Dietkowo? A jakże! Wybieram oczywiście rybkę z warzywkami i jedyne co mi pasowało to "Sola zapiekana z pieczarkami (bez ziemniaków, bez surówki)" Brzmi ok? To ja oczywiście zamawiam taką solę (oczywiście do jedzenia nic poza tym- żadnych deserów, choć te moje dziewczyny przez całą prawie drogę gadały o pysznym serniczku, jaki tam serwują i cholery oczywiście go sobie zamówiły). Do picia- soczek pomidorowy. No i sobie gadu gadu i wjeżdzają talerze na stół. Patrzę w swój półmisek i nie wierzę- ryby i piczarek nie widać pod grubaśną warstwą żółtego sera. Aż się tłuszcz wytrącił. Byłam głodna jak cholera to zżarłam "rybkę z pieczarkami" ale jak się później czułam  Masakra- do dzisiaj czuję tą "dietetyczną" potrawę.

Ale same dziewczyny i ploteczki super!

7 marca 2012 , Komentarze (7)

Dzisiaj jestem namawiana na babski wieczór z babkami. Chętnie bym poszła, ale 1) boli mnie głowa (a jak pójde to na pewno mi przejdzie :-) ) ale 2) nie dotrzymam diety (obiadek w restauracji, sok...), a jutro dzień kobiet i na pewno nie dotrzymam diety więc dzisiaj bym chciała. I tak walczę ze sobą i nie wiem co zrobić. Ależ ta dieta robi sie uciążliwa (zwłaszcza w ładną pogodę jak wszyscy gdzieś chcą chodzić)  Co zrobić iść dzisiaj czy nie???

6 marca 2012 , Komentarze (5)

Wczoraj był wzorowy dzień pod względem dietki- zjadłam 3 posiłki wg przepisu Vitali (miały byc 4- zatem i tak mniej kalorii) i nic a nic zabronionego. Ale to nie wszystko- wskoczyłam także na mojego schorowanego orbiterka. To chyba za tę sobotę taka pokuta  Chociaż chyba tak powinno być codziennie. Ale cóż wiosna się zbliża, później lato, a w gorące dni tak fajnie wypić zimne piwko po pracy  No ale nie martwię się na zapas. Dzisiaj też będzie git!